Kaszmir pisze: ↑04 lut 2021, 19:14 Przewoźnicy mają płacone za przejechane kilometry, podobnie jak taxi:
https://krabok.wordpress.com/2021/01/11 ... m-na-2021/
Ciągle uważam, że w przypadku tramwajów stawki za czas przejazdu byłyby bardziej miarodajne, ale dzięki za wyjaśnienie .prezes pisze: ↑04 lut 2021, 19:33 ZTP płaci MPK czy Mobilisowi określoną stawkę za każdy przejechany kilometr. Stawki te są określane na początku każdego roku. Czas przejazdu nie ma żadnego znaczenia przy ustalaniu ceny. Być może gdyby było inaczej, władze miasta bardziej dbałyby o to, aby podnieść maksymalną dopuszczalną prędkość tramwajów
Czas przejazdu jest zresztą też mocno niemiarodajny, o różnych porach może się on różnić. Raz autobus będzie stał w korku, a raz nie, więc w przypadku gdyby miasto musiało dodatkowo płacić za czynniki na drogach niezależne od nich, to byłoby to mocno niesprawiedliwe. Jeśli zaś chodzi o rozkładowy czas przejazdu, w rozkład także można wpisać wszystko. Stawki za przejechany dystans są dużo bardziej sprawiedliwe.
Z jednej strony racja, autobus na "21" niekoniecznie byłby problemem. Z drugiej strony zaś - czy jesteś pewny, że na takiej "721" pojawią się autobusy przegubowe? Obawiam się, że MPK mogłoby przyoszczędzić i wysłać tam autobusy krótkie, które już tak pojemne jak SU18IV nie są. I trzecia sprawa - jaką miałbyś pewność, że po remoncie tramwaj powróci na dawną trasę? Mógłby przecież pozostać autobus, czyli zaobserwowalibyśmy odwrócony trend zwijania tramwajów z sieci ("bo przecież autobusy są tańsze"), co dla Miasta deklarującego oparcie sieci na tramwajach byłoby bez sensu.prezes pisze: ↑04 lut 2021, 19:33 Tramwaj ma oczywiście swoje zalety w postaci wydzielonych torowisk, dzięki czemu może ominąć potencjalne opóźnienia, jednak w przypadku autobusu na trasie "21" nie byłoby to dużym problemem. Autobus może jechać po wyboistej drodze, jednak czy na pewno jest to wada porównując drogi do nowohuckich torowisk po których kursuje "21"?
Nie uważam także, żeby tymczasowa zamiana "21" na autobus była degradacją. Na większości brygad linia ta jest obsługiwana przez pojedyncze Wiedeńce, które są niewiele dłuższe od autobusu przegubowego. Co ciekawe, Solaris Urbino 18 IV ma więcej miejsc siedzących niż solówka E1, a raptem 3 miejsca siedzące mniej od N8S. Jako, że sytuacja, gdy wszystkie miejsca siedzące w "21" są zajęte nie jest częsta, to myślę, że pasażerowie nie ucierpieliby na takiej zmianie.
Generalnie - racja, jednak uważam, że w grę mogą wchodzić nawet kwestie przyzwyczajenia. Co wolałby wybrać pasażer X dojeżdżający przez n lat (gdzie n to dość spora liczba ) tramwajem z os. Piastów do Kombinatu? Myślę, że mimo wszystko postawiłby na tramwaj. Jest do niego przyzwyczajony, a i wspomnienia z młodości powracają . Jako że linią "21" w dużej części podróżują starsze osoby, a także wiele osób kursuje po niewyłączonej z ruchu trasie, myślę, że choćby ze względu na nich nie powinniśmy dawać w zamian autobusu. Wymaga to zmiany nawyków, która dla pasażera X wcale nie jest konieczna, bo przecież na jego trasie nie ma remontu!Kaszmir pisze: ↑04 lut 2021, 19:14 Jesteś pewien, że pasażerowie woleliby wysokopodłogowy szrot zamiast w pełni niskopodłogowego autobus? Wg mnie byłoby nawet odwrotnie - a że standard krakowskich autobusów jest wyższy niż E1 które obsługują większość brygad "21", jeszcze by się pasażerom spodobało i nie chcieliby wracać do złomu Drogi może są wyboiste, za to nowohuckie tory - krzywe, zwłaszcza na al. Solidarności.
Przepraszam, że moja wypowiedź zabrzmiała tak bardzo anty-autobusowo, jednakże chyba wszystkie zalety zostały już wyżej wymienione . Uważam, że bilans zysków i strat w tym zestawieniu ("721" vs "21") jest mniej więcej na zero. Pomimo to wybrałbym pozostawienie "21" z kółkiem w drugą stronę niż jest teraz, przedłużenie "16" do Pleszowa oraz autobus do Placu Centralnego przez Kombinat (być może moje zamiłowanie do tramwajów trochę mi mydli oczy, no ale cóż ). Dla mnie wydaje się to najlepsza opcja, lecz niestety - w Krakowie podczas remontów koniecznie trzeba coś przyciąć...