Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Bo to typowa PRL-owska uliczka osiedlowa z paskami zieleni między chodnikiem a jezdnią. W jedną stronę przystanki były, w drugą - nie...
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Najwyżej postawią parę płyt chodnikowych, to raczej nie problem
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Zawsze można postawić felgę na trawniku między drzewami, na Mrozowej działa już któryś rok
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Z pisma ZTP, które otrzymał w odpowiedzi jeden z mieszkańców w sprawie "133":
Na trzy części, to brzmi jak wspomniane plany podziału "133" z reformy 2011[ZTP] rozważa jej podział na dwie lub trzy linie. Wówczas możliwe byłoby lepsze dopasowanie oferty przewozowej na poszczególnych odcinkach, jak również poprawa regularności kursowania. Ostateczne decyzje w tej sprawie na dzień dzisiejszy jeszcze nie zapadły.
-
- Pomiarowiec
- Posty: 286
- Rejestracja: 17 lut 2020, 20:08
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
I trzy potworki z f-36/72 ?Kaszmir pisze: ↑07 wrz 2020, 17:13 Z pisma ZTP, które otrzymał w odpowiedzi jeden z mieszkańców w sprawie "133":Na trzy części, to brzmi jak wspomniane plany podziału "133" z reformy 2011[ZTP] rozważa jej podział na dwie lub trzy linie. Wówczas możliwe byłoby lepsze dopasowanie oferty przewozowej na poszczególnych odcinkach, jak również poprawa regularności kursowania. Ostateczne decyzje w tej sprawie na dzień dzisiejszy jeszcze nie zapadły.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Moim zdaniem dzielenie linii, które mają swoje zapełnienia na kilka innych nie jest korzystne dla pasażerów. O ile mogę zrozumieć fakt, że linia "133" łapie opóźnienia przez brak możliwości dłuższego postoju na Bieżanowie Potrzask, to uważam, że pozbawienie bezpośredniej relacji i konieczność przesiadki są gorsze niż linia łapiąca opóźnienia.Kaszmir pisze: ↑07 wrz 2020, 17:13 Z pisma ZTP, które otrzymał w odpowiedzi jeden z mieszkańców w sprawie "133":[ZTP] rozważa jej podział na dwie lub trzy linie. Wówczas możliwe byłoby lepsze dopasowanie oferty przewozowej na poszczególnych odcinkach, jak również poprawa regularności kursowania. Ostateczne decyzje w tej sprawie na dzień dzisiejszy jeszcze nie zapadły.
Aczkolwiek nie jestem w stanie zrozumieć absurdalnego pomysłu podziału tej linii na trzy. Wtedy całkowicie pozbawimy sensu jej istnienia na odcinku kurdwanowskim. Ewentualna linia Łagiewniki-Os. Kurdwanów byłaby totalnym pustakiem. Podejrzewam, że linia Kurdwanów-Nowy Bieżanów Południe także. Ponadto zniszczona zostałaby relacja Łagiewniki-Prokocim Szpital.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Ja osobiście podzieliłbym ją na maksymalnie 2 części: Bieżanów Potrzask - Szpital Prokocim oraz Prokocim Szpital - Kurdwanów. Z Kurdwanowa dołożyć trochę kursów na nowej linii kursującej ze Swoszowic do Łagiewnik i to tyle w temacie.....
Chociaż nadal nie rozumiem tego dzielenia.
Chociaż nadal nie rozumiem tego dzielenia.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Z drugiej strony na punktualność"133" z tego co wiem było sporo skarg. Linia kursowała co 15 minut, a brygady potrafiły jechać stadnie bo korki na Fredry, na Kosocickiej, itd. A dla wielu rejonów - szczególnie dla starego Bieżanowa czy Kosocickiej - często jest to jedyny autobus. Jeśli nie przyjedzie, to nie ma alternatywy.prezes pisze: ↑07 wrz 2020, 17:58Moim zdaniem dzielenie linii, które mają swoje zapełnienia na kilka innych nie jest korzystne dla pasażerów. O ile mogę zrozumieć fakt, że linia "133" łapie opóźnienia przez brak możliwości dłuższego postoju na Bieżanowie Potrzask, to uważam, że pozbawienie bezpośredniej relacji i konieczność przesiadki są gorsze niż linia łapiąca opóźnienia.
No lecz tu dochodzi właśnie problem, że by podział miał sens, trzeba dołożyć wzkm by linie się zazębiały - tak jak zrobiono to w przypadku "192". Inaczej wyjdzie brak ważnych relacji i takie numery jak ze "184". Jeśli chcą dzielić na trzy linie, wzkm trzeba tym więcej.
Zastanawiam się czy ta relacja jest potrzebna? Przy takich opóźnieniach na "133" i małej liczbie kursów poza szczytem, wolałbym jechać "11" i przesiąść się na Wielickiej. W większości przypadków liczba przesiadek i tak byłaby ta sama (zakładam, że na "133" i tak się przesiadamy z innej linii, np. jadąc z Ruczaju), a wyjdzie szybciej.
Chyba mam podobnie, i tę część kurdwanowską może wydłużyć do Kozłówka, tak jak proponował Urbino18 w tym poście. No i powinna ona dojeżdża do pętli tramwajowej na Kurdwanowie, by zapewnić możliwości przesiadki od tej strony. Dalej chyba rzeczywiście lepiej byłoby wzmocnić "135" które wszak też obsługuje Kurdwanów, np. jako "435" Swoszowice - Łagiewniki.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Pisząc o relacji Łagiewniki-Prokocim Szpital miałem na myśli także osoby wsiadające na odcinku Łagiewniki-Bujaka, gdzie nie ma tramwaju. Kiedy jechałem linią "133", zawsze sporo osób z tamtych rejonów dojeżdżało do przystanku Prokocim Szpital i uważam, że zapewnienie tego połączenia jest jedną z ważniejszych relacji, jakie obsługuje obecne "133".Kaszmir pisze: ↑08 wrz 2020, 12:32Zastanawiam się czy ta relacja jest potrzebna? Przy takich opóźnieniach na "133" i małej liczbie kursów poza szczytem, wolałbym jechać "11" i przesiąść się na Wielickiej. W większości przypadków liczba przesiadek i tak byłaby ta sama (zakładam, że na "133" i tak się przesiadamy z innej linii, np. jadąc z Ruczaju), a wyjdzie szybciej.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Ok. No, na Kurdwanowie jest mocniejsze "204+244" więc pozostaje kwestia ul. Fredry. Na pewno ktoś straci, jednak sporo osób może też zyskać. Dotychczas na Fredry były dwie linie, z różnymi częstotliwościami - "133" miało ~f=15/30, a "135" ~f=30/60. W najlepszym razie mogły więc być tylko połowicznie skoordynowane, nie wspominając o opóźnieniach "133".prezes pisze: ↑08 wrz 2020, 20:05Pisząc o relacji Łagiewniki-Prokocim Szpital miałem na myśli także osoby wsiadające na odcinku Łagiewniki-Bujaka, gdzie nie ma tramwaju. Kiedy jechałem linią "133", zawsze sporo osób z tamtych rejonów dojeżdżało do przystanku Prokocim Szpital i uważam, że zapewnienie tego połączenia jest jedną z ważniejszych relacji, jakie obsługuje obecne "133".
Teraz, gdyby przeciąć "133", to zachodni wariant mógłby jechać z Łagiewnik do Swoszowic (ew. gdzieś do Kurdwanowa). Taki autobus to byłby właściwie "435" i mógłby zostać zsynchronizowany z bazową linią. Skoro "135" ma obecnie całodzienne ~f=36, to "435" mogłoby np. w szczycie wchodzić dwoma kursami między każde "135" (łącznie ~f=12, jako "135" + "435" + "435"), a poza szczytem naprzemiennie (łącznie ~f=18, jako "135" + "435").
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Problem w tym, że wtedy pozostawiamy mieszkańców ul. Fredry z dwoma liniami jadącymi właściwie donikąd (Swoszowice raczej nie są celem ich podróży), a zabijamy linię, która ma niemałe grono pasażerów. Relacja Łagiewniki-Swoszowice obsługiwana z ~f=12 to spora nadpodaż. Zresztą wystarczy spojrzeć na świeży twór, linię "155", która w relacji Kurdwanów-Swoszowice świeci pustkami. To także pokazuje, że Swoszowice nie potrzebują kolejnej linii donikąd i tego typu linie dowozowe nie są dobrym rozwiązaniem.Kaszmir pisze: ↑08 wrz 2020, 22:48Ok. No, na Kurdwanowie jest mocniejsze "204+244" więc pozostaje kwestia ul. Fredry. Na pewno ktoś straci, jednak sporo osób może też zyskać. Dotychczas na Fredry były dwie linie, z różnymi częstotliwościami - "133" miało ~f=15/30, a "135" ~f=30/60. W najlepszym razie mogły więc być tylko połowicznie skoordynowane, nie wspominając o opóźnieniach "133".prezes pisze: ↑08 wrz 2020, 20:05Pisząc o relacji Łagiewniki-Prokocim Szpital miałem na myśli także osoby wsiadające na odcinku Łagiewniki-Bujaka, gdzie nie ma tramwaju. Kiedy jechałem linią "133", zawsze sporo osób z tamtych rejonów dojeżdżało do przystanku Prokocim Szpital i uważam, że zapewnienie tego połączenia jest jedną z ważniejszych relacji, jakie obsługuje obecne "133".
Teraz, gdyby przeciąć "133", to zachodni wariant mógłby jechać z Łagiewnik do Swoszowic (ew. gdzieś do Kurdwanowa). Taki autobus to byłby właściwie "435" i mógłby zostać zsynchronizowany z bazową linią. Skoro "135" ma obecnie całodzienne ~f=36, to "435" mogłoby np. w szczycie wchodzić dwoma kursami między każde "135" (łącznie ~f=12, jako "135" + "435" + "435"), a poza szczytem naprzemiennie (łącznie ~f=18, jako "135" + "435").
Uważam, że podobnymi pustkami świeciłyby linie, które powstałyby po ewentualnym podziale "133" na trzy części. Nie powinniśmy psuć czegoś, co działa.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Zgodzę się tylko po części. "133" wygląda dobrze na papierze - linia dalekosiężna, co kwadrans. W praktyce korki zabijają tę linię. Co człowiekowi po autobusie który niby rozkładowo jeździ co 15 minut, skoro w praktyce trzeba stać na przystanku pół godziny bo przyjadą dwie brygady razem?
Na pewno linia ta ma swoich pasażerów. Jednak odwrócę pytanie - ile osób, np. z Fredry, zrezygnowało z km bo nie byli nawet w stanie dojechać do węzła przesiadkowego w Łagiewnikach, bo mieli do wyboru tylko "135" co 30-40 minut i "133" jeżdżące poza rozkładem?
Czy Fredry potrzebuje linii dalekosiężnej? Nie umniejszając temu rejonowi, mówimy o ulicy z trzema przystankami, w dodatku zabudowanej domkami jednorodzinnymi. Co więcej, część pasażerów jest w zasięgu tramwajów na Zakopiańskiej, a niedługo również Trasy Łagiewnickiej. Sam chodziłem na Fredry z tramwaju, autobusem dojechałem może raz - właśnie dlatego, że jeżdżą rzadko oraz niepunktualnie.
"435" może też kończyć na Os. Kurdwanów (pętli autobusowej), nie upieram się. Natomiast pociągnięcie go do Swoszowic mogłoby być dobrą okazją do uporządkowania linii w tym rejonie, np. "155".
Tak samo dawniej "135", kończące na Kurdwanowie, się nie sprawdzało. I właśnie linia zyskała dużo po pociągnięciu jej do Łagiewnik. Tu wg mnie leży przyczyna: to nie Kurdwanów jest głównym węzłem przesiadkowym w rejonie, tylko Łagiewniki (plus Borek Fałęcki). Sam bym wolał Łagiewniki nad Kurdwanów, bo zapewniają szybszy dojazd do centrum, a także połączenie z Ruczajem.
Re: Bieżanów, Prokocim, Rżąka
Znajoma mieszka na Starym Bieżanowie. Niby ma „133”, ale jak chciała dojechać do pętli tramwajowej (by stamtąd dojechać gdzieś do centrum), to cały czas była niepewna o ile autobus będzie opóźniony, a co za tym idzie – o ile się spóźni do celu. Czasem, jak mogła (i jak jeździł częściej), jeździła pociągiem. I zdarzało się, że czekała 10, 15, 25 minut. Wychodziła z domu wcześniej, by miała zapas na wypadek opóźnionego autobusu, ale i tak się spóźniała.
A teraz? Zrobiła prawo jazdy, kupiła samochód i problem czekania na wiecznie opóźniony „133” żeby dojechać do tramwaju już jej nie interesuje.
Najlepiej byłoby zrobić dowozówkę ze Starego Bieżanowa na trasie Bieżanów Potrzask — (jak obecnie „133”) — Prokocim Szpital — Kostaneckiego — Jakubowskiego — Miejskie Centrum Opieki, zaś drugą część linii skrócić do Nowego Bieżanowa (P+R/Południe). Ale to wymaga dodatkowych środków z uwagi na lekkie wydłużenie odnogi bieżanowskiej oraz na zazębianie się odnogi bieżanowskiej z łagiewnicko-kurdwanowską na odcinku Prokocim Szpital — Nowy Bieżanów (P+R/Południe).
A teraz? Zrobiła prawo jazdy, kupiła samochód i problem czekania na wiecznie opóźniony „133” żeby dojechać do tramwaju już jej nie interesuje.
Najlepiej byłoby zrobić dowozówkę ze Starego Bieżanowa na trasie Bieżanów Potrzask — (jak obecnie „133”) — Prokocim Szpital — Kostaneckiego — Jakubowskiego — Miejskie Centrum Opieki, zaś drugą część linii skrócić do Nowego Bieżanowa (P+R/Południe). Ale to wymaga dodatkowych środków z uwagi na lekkie wydłużenie odnogi bieżanowskiej oraz na zazębianie się odnogi bieżanowskiej z łagiewnicko-kurdwanowską na odcinku Prokocim Szpital — Nowy Bieżanów (P+R/Południe).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Amazon [Bot] i 9 gości