Kitek pisze: ↑28 sie 2021, 19:24
Jeśli uffok nie zablokuje ruchu na długi czas i szybko będzie ogarnięta rezerwa to jest to znośne.
Trójskłady z reguły po awarii dosyć szybko zjeżdżają do zajezdni, a sporo rezerw "stacjonuje" blisko trasy "52", więc o to akurat byłbym spokojny.
Kitek pisze: ↑28 sie 2021, 19:24
Awarie tych wagonów niestety zdarzają się praktycznie codziennie i to, o zgrozo, w godzinach największego szczytu na "52".
Złośliwość rzeczy martwych
.
Kitek pisze: ↑28 sie 2021, 19:24
Liczba uffoków nie jest narzucona i można je kierować w przedziale <0,9>. Czy to będzie 5/9, 6/9 czy 7/9 to już jest potem niezrozumiała zabawa w "aptekarskie" liczenie każdego tramwaju...
Niestety tabor 40m+ jest deficytowy i każda brygada tej długości w ruchu ma duże znaczenie. Jeżeli ufoki są sprawne to 7/9 powinno moim zdaniem codziennie wyjeżdżać.
fistaszek pisze: ↑28 sie 2021, 19:49
"12" to właściwie taki dodatek - niby spoko, zawsze się przyda (dość często z niej korzystałem jako połączenie między rondami Grunwaldzkim i Grzegórzeckim, był tramwaj co 7,5 minuty, co nieraz ratowało mi tylną część ciała), ale z drugiej strony po napełnieniach widać, że nie cieszy się sporym zainteresowaniem. Mimo że sam chętnie bym tą linię zostawił, to obiektywnie muszę stwierdzić, że "12" nie jest konieczna w obecnym układzie i obecnych czasach.
Niestety, ale "12" tworzyła z "22" takt bodajże 5+10, co sprawiało że między rondami Grunwaldzkim i Grzegórzeckim było 8 p/h, ale niestety nie tramwaj co 7,5 minuty, jak piszesz. Ponadto na linię tą były kierowane głównie niezmodernizowane GT8S (wówczas było ich pięć i zwykle obsadzały one pięć z sześciu brygad tej linii), co raczej również nie zachęcało pasażerów do korzystania z niej. Gdyby linia ta wróciła w pełni skoordynowana z "22" oraz z niskowejściowym taborem GT8N/GT8C, z pewnością jej napełnienia byłyby lepsze niż wtedy
.
fistaszek pisze: ↑28 sie 2021, 19:49
W kwestii "44" chciałbym powiedzieć, że podczas remontu Ptaszyckiego linia ta jest niepotrzebna - jej rolę przejmie w pełni "10".
Może nawet i bym się z Tobą zgodził, ale niestety zwykle podczas nieobecności "44" linie "10" oraz "4" nie są ze sobą skoordynowane (np. obecnie - takt 10+5 w stronę centrum miasta i 12+3 w stronę Nowej Huty). Niestety wątpię, że po przekierowaniu "10" to się zmieni, więc dlatego "44" w jakiejś formie powinno pozostać (chociażby jako przywołane już tutaj połączenie z "16").
impuls pisze: ↑28 sie 2021, 21:04
Jeśli zawieszą "16" kilka E1 solo tych bez modernizacji może skasują. Najwyższy czas na to.
Szansa na to wydaje się duża - dziś po raz pierwszy od niepamiętnych czasów na linię "21" nie wyjechała żadna solówka E1 (obsada 3xKonstal oraz 3xEU8N). Po połączeniu linii "16" z inną linią (w całkowite zawieszenie "16" jednak wątpię) solówki E1 nie będą już potrzebne i raczej spokojnie będzie można je zezłomować.
Kitek pisze: ↑29 sie 2021, 11:11
Bardzo racjonalne i wyważone stanowisko. Akurat na "12" znalazłoby się "jakieś" wagony, tylko najpierw środki a potem tabor.
Myślę, że tegoroczna podwyżka cen biletów spokojnie powinna sfinansować kursowanie "12"
.
Kitek pisze: ↑29 sie 2021, 11:11
Czy to będzie "10" czy "22" to już kwestia drugorzędna. Ważne by nie stały w Zajezdniach.
Najlepszą opcją jest jednak powrót "12" (spory odcinek wspólny z "22") i Lajkoniki na "10". Po rozpoczęciu remontu Krowodrzy Górki powinno się dać nimi (lub innymi niskopodłogowcami 32m) obsadzić nawet wszystkie brygady tej linii
.
impuls pisze: ↑29 sie 2021, 13:43
Od połowy września po zamknięciu Ptaszyckiego powinni wprowadzić na stałych liniach z wysoką podłogą co najmniej jedną brygadę na godzinę z niską. To jest plan minimum.
Zamiast wprowadzać po dwie/trzy niskie brygady na każdą wysokopodłogową linię, może lepiej byłoby jednak wprowadzić niską podłogę na jedną/dwie linie w całości (np. "10" i "21")?
impuls pisze: ↑29 sie 2021, 17:14
Obecnie "18" i "52" w dni powszednie mają identyczną częstotliwość i są idealnie na przemian poukładane w obie strony na trasie od Stradom do Czerwonych M.. I to bardzo dobrze funkcjonuje, tramwaje się nie zajeżdżają. Jeśli przywróci się częstotliwość "52" co 5 min. to w wielu sytuacjach tramwaje "18" i "52" będą pojawiać się w parze lub odstępstwie minutowym. Interwały 5 i 7,5 nie da się dobrze poukładać. Zdecydowanie częściej będą się na Stradomiu zajeżdżać a na Makach nie ma tego jak wyrównać. Zwłaszcza jak powróci "17". Tak też przedtem było, jak były takie częstotliwości tych linii. "52" odjeżdżały często z Maków kilka minut po "18" na opóźnieniu a za nim drugie "52". Cofanie na żeberko jest bardzo czasochłonne i tylko w przypadku dużej różnicy stosowane dla wyrównania czasu. Jeśli różnica jest do 3 min. to nie stosuje się tego rozwiązania.
Dlatego właśnie zamiast f~5 na "52" i 28 p/h na Czerwonych Makach, lepiej przywrócić linię "12", która wspierałaby także "52", ale kursy te nie dociążyłyby Czerwonych Maków i Lubicz (czyli obecnie dosyć przeciążonych ciągów, gdzie dodatkowe 4 p/h mogłyby spowodować spore problemy i opóźnienia).
Kitek pisze: ↑30 sie 2021, 10:42
Bardziej chodzi o potoki między Centrum a Hutą, tam te potoki są bardzo duże i pozostaje pytanie czy ~f=7,5 wystarczy na "52".
Między Centrum a Hutą mamy także inne linie (np. "4", "10" czy "14"). Kwestia odpowiedniego ułożenia rozkładów i "52" w taborze 40m+ przy f~7,5 na pewno wyrobi (oczywiście jeżeli ufoki nie będą padać jak muchy).
Kitek pisze: ↑30 sie 2021, 10:42
P.S. na "21" dziś wyłącznie tabor 26m!
Zobaczymy jak będzie to wyglądać w kolejnych dniach, ale jak na razie mamy kolejną linię bez wiedeńców
.