mkm3 pisze: ↑24 lis 2020, 21:12Trochę bez sensu, bo jak ktoś idzie na zielonym z telefonem przy uchu, rozgląda się i ogarnia sytuację to w tym nic złego nie widzę.
Jeśli ktoś patrzy się w komórkę, lecz się rozgląda to też ok. Niemniej zasady tworzy się dla ogółu, a piesi na pasach wpatrzeni w telefony są sporym problemem, nie tylko w Polsce. I dlatego nie tylko Polska rozważa taki przepis.
mkm3 pisze: ↑24 lis 2020, 21:12Ja osobiście doświadczyłem wtargnięcia na pasy człowieka, który miał głowę w książce.. szok.
Przypadki gapienia się w książkę na pasach to jednak rzadkość. Gdyby rocznie ileś ludzi wpatrzonych w książki wpadało pod samochody, też pewnie by to uwzględniono w przepisie.
mkm3 pisze: ↑24 lis 2020, 21:12Myślę, że po prostu powinno się egzekwować od pieszych takie rzeczy jak 1/ zatrzymanie się przed przejściem i rozglądnięcie 2/ kontrolowane przechodzenie, a nie zajmowanie się innymi rzeczami w tym czasie.
A co do bezwzględnego zatrzymywania się samochodów przed przejściem, gdy czeka jakiś pieszy.. zapraszam premiera na ulice przy rondzie przy Dworcu Głównym Wschód niech sobie postoi w samochodzie i przepuszcza pieszych cały dzień. No i likwidacja 60tki w nocy też jest głupotą.
A wg mnie to zmiany na plus, przybliżające nas do Europy. Nocne 60 km/h to jakiś dziwny wymysł, w Europie tego nie ma. Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Szwecja, Norwegia, Szwajcaria, Litwa, Wielka Brytania - wszędzie jest całodobowe 50 km/h (no, w Wielkiej Brytanii to dokładniej 30 mil/h czyli ok. 48 km/h). 60 km/h praktykowane jest na wschód od Polski.
Tak samo bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach - wydaje mi się, że jest to standard europejski. Tylko realna świadomość, że jakiekolwiek zdarzenie i kierowca będzie odpowiadał sprawia, że niektórzy zaczynają to traktować poważnie.