prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Owszem, jest to normalne, bo nie da się zapewnić wszystkim miejscom w mieście bezpośredniego dojazdu wszędzie.
Normalna byłaby możliwość rozsądnej przesiadki, która wychodzi porównywalnie czasowo. W przypadku połączenia Borku z Zabłociem takiego połączenia nie ma. A "50" załatałaby (propagandowo!) tą dziurę.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Zaraz, a czy kolega
fistaszek czasem nie proponował, aby wspomnianą "50" puścić do Borku kosztem "19"...
Tak, dokładnie to proponowałem, już tłumaczę dlaczego. Na odcinku Borek - Korona jej rolę przejęłaby "8" wsparta przez "10" bądź nową "12". Z Borku do Starowiślnej/Hali Targowej/Ronda Grzegórzeckiego kursuje również "22". Na odcinku Rondo Grzegórzeckie - Dworzec Towarowy jej rolę przejmie "50". Odcinek Plac Bohaterów Getta - Miodowa Borek otrzymuje raczej rykoszetem, więc myślę, że tamtejsi pasażerowie w razie czego przeboleją taką stratę. W razie czego można puścić nową "12" właśnie po tej ulicy. A pasażerowie prędzej skorzystają z linii f~7,5 niż linii f~15.
Po co zatem linia, która kursować będzie pokrywając się w 90% trasą z inną linią z Borku?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
...lub "22"?
Nigdzie nie napisałem, żeby "50" puścić do Borku kosztem "22". Linie te zapewniają zupełnie różne połączenia, a ponadto "22" zapewnia sporo unikalnych połączeń dla Borku.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Z tego też powodu stanowczo sprzeciwiam się takiemu rozwiązaniu, bo obecne "19" i "22" zapewniają znacznie więcej wartościowych połączeń.
Jeśli chodzi o "22", pełna zgoda (przecież nigdzie o niej nie napisałem w takim kontekście
). A jeśli chodzi o "19", to wyżej napisałem już, że trasa tej linii (przy przedłużeniu "50" do Borku) pokrywałaby się z innymi liniami w zbyt dużym stopniu.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
"50" nie byłaby żadnym zastępstwem za wspomniane linie (czy jedną z linii).
Hmm, a dojazd do Tunelu to żadne zastępstwo dla "19", która - jak już ustaliliśmy - w dużej mierze pokrywa się z innymi liniami? Poza tym - czy zawsze musi chodzić o zastępstwo? Przecież dzięki takiej "50" Borek zyska połączenie tramwajowe z Kurdwanowem, a także z Kablem, Estakadą, Płaszowem, Zabłociem. W dodatku "50" to mocniejsza linia od "19" (chyba że połowę kursów zostawiamy na Kurdwanowie, to wtedy równie mocna), więc korzyść dla pasażera byłaby podwójna. Być może czas przejazdu jest 2-3 minuty dłuższy, ale moim zdaniem częstsze odjazdy zrekompensują jazdę odrobinę naokoło - wiele linii przecież nie kursuje po najprostszej trasie. Czy to nadal jest "żadne zastępstwo"?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Jeśli chodzi o wydłużenie tej linii do Borku bez pozostałych zmian, w co raczej wątpię, uważam, że środki z tego wydłużenia można by przeznaczyć w dużo lepszy sposób.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Żeby postawić na tramwaj, to oprócz czasu przejazdu, który powinien być co najmniej podobny, powinny istnieć też potoki uzasadniające go. Nie zapominaj, że tramwaj jest dwukrotnie droższy w eksploatacji niż autobus, więc jeśli nie ma potoków, to nie ma co się upierać na zastępowanie przez niego autobusu.
Nie ma nic za darmo
. Przecież to jest jasne, że na przedłużeniu "50" do Borku ktoś straci. Mój pierwszy typ to "19", o czym wspomniałem wyżej. Na pewno straci też duet linii "204"/"244". Rozumiem wzbranianie się, nikt nie lubi zmian, ale na odcinku Kurdwanów - Borek lepszy byłby jednak tramwaj - mniej korków, większa punktualność, dużo większa wygoda, szersza gama połączeń i przesiadek door-to-door.
Czy da się przeznaczyć w dużo lepszy sposób? Być może, myślę jednak, że o takich rzeczach trzeba było myśleć przed budową torowiska. Teraz już jest za późno, a skoro powiedziało się A, trzeba powiedzieć B, i wyłożyć dodatkowe środki na kursowanie tramwaju po Trasie.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Pytanie tylko po co potok ten miałby być zapewniony przez tramwaj skoro istnieje już autobus, który w lepszy sposób spina wszystkie potoki z okolicy.
"W lepszy sposób"? A dlaczegóż to? Co sprawia, że autobus lepszy jest niż tramwaj i autobus? Dojazd do Wieliczki?
Jak napisałem w poprzednim poście, wszystkie relacje, które zapewnia "204", zapewnimy innym autobusem bądź przedłużoną "50". A przecież Borek jeszcze zyska - połączenie m.in z Estakadą, Płaszowem, Krowodrzą Górką.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Trzeba też mieć na uwadze, że potoki z Borku nie kończą się na Kurdwanowie, ale sporo pasażerów podróżuje też w kierunku Prokocimia oraz także Wieliczki.
Dojazd z Borku do Prokocimia zapewni nowe "133"
. A Wieliczka? Ilu pasażerów dziennie kursuje między Borkiem Fałęckim a Wieliczką?
Poza tym - co w Borku jest takiego ważnego dla pasażerów z Wieliczki? Centrum handlowe? Bezpośrednie "304" do Bonarki czy do Galerii Krakowskiej chyba załatwia tą sprawę. Ponadto nieopodal, przy Centrum JPII swoją pętlę ma "224", którego trasy nie zmieniam. Przesiadka w coś na Górze Borkowskiej? "204" nadal obsłuży ten przystanek. Tramwaj? Na Bieżanowskiej są znacznie większe możliwości.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Nie ma co tworzyć tramwaju na siłę, zwłaszcza, że nie zapewniłby on żadnej realnej korzyści dla pasażerów z Borku, której nie zapewniłby obecny układ tras.
Nie rozumiem. Czy bezpośrednie połączenia z Sanktuariami, Estakadą, Płaszowem, Krowodrzą Górką są dla pasażerów z Borku "żadną realną korzyścią"?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Tworzysz niepotrzebne potworki, rozdrabniając obecne "204"/"244" spajające wszystkie najważniejsze relacje na wiele linii, przy których łatwo można się pogubić co gdzie jedzie.
W zamian za "244" rozbijam tylko "133" na dwie linie - co i tak miało się stać w niedalekiej przyszłości. Czy jedna dodatkowa linia sprawia, że "łatwo się można pogubić"? Nie wydaje mi się.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Otóż to, że dana linia spaja wiele relacji potrafi zrobić dużą różnicę i jest to też bardziej komfortowe dla pasażerów, bo dana linia ma stałą częstotliwość...
Rozumiem że wzmocnienie zarówno "204", jak i "244" odbierasz jako dyskomfort dla pasażera?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
...i stałą trasę...
Nie wiem jak ty, ale ja nie zamierzałbym majstrować przy trasie tych linii - zmieniłbym raz, i po sprawie
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
...dzięki czemu można wsiąść/wysiąść na dowolnym miejscu na trasie, a później kontynuować podróż...
Stwórzmy pewną historię.
Pan Piotr pracuje na bazarku na Hali Targowej, mieszka zaś na Borku Fałęckim. Po drodze do domu lubi odwiedzić Park Bednarskiego, gdzie za młodu chodził na spacery - wysiada wtedy na Koronie, i piechotą podchodzi do parku. Wszystkie te punkty zapewnia mu linia "19". Zakładamy także, że Pan Piotr jest honorowym dawcą krwi, i ma darmową komunikację miejską (wersja alternatywna - ma bilet na wszystkie linie).
Nagle ZTP postanowiło posłuchać fistaszka, i wycina linię "19" z Borku, pozostawiając jedynie wzmocnioną "17". Czy pan Piotr straci na utracie "19"? Nie bardzo, jeśli chce jechać bezpośrednio na bazarek/do domu, nadal może wsiąść w "22"; jeśli zaś chce po drodze odwiedzić Park w drodze powrotnej, wsiada w "17", dojeżdża na Koronę, idzie na spacer, a następnie wsiada w "8" i jedzie do Borku.
Podobnie byłoby z pasażerami "204"/"244" - połączenia, z których korzystaliby pasażerowie, byłyby nadal zapewnione. Co więcej, trwałyby one krócej - tunel pod TŁ, brak korków.
Naprawdę, nie wydaje mi się, że ludzie wsiadają w autobus nie wiedząc, gdzie chcą wysiąść. Jeśli zaś wiedzą, wsiądą w ten autobus, który zapewni im dane połączenie - w dużej mierze linie te kursowałyby częściej - tym większa korzyść dla pasażerów
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
...a nie martwić się, że dany potworek ma gorszą częstotliwość czy jest nie skoordynowany z inną częścią linii.
Każdą linię, której trasę zmieniłem, wzmocniłem, bądź nie zmieniłem częstotliwości. Jeśli chodzi o "133", na początku chciałem ją przyciąć, jednak po obiekcjach @
Mr. Passengera i @
Tancina wycofałem się z tego pomysłu (o tym niżej). Staram się jednak dobierać podobne częstotliwości, zakładam więc sensowną koordynację tych linii.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Poza tym jedna linia wychodzi też taniej niż wiele innych.
Argument nie do podważenia, jednak uważam, że jakieś środki i tak trzeba wyłożyć.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Pomijająca między innymi przystanek Bujaka, generujący całkiem spore potoki na Kurdwanowie oraz samą pętlę na Kurdwanowie.
Mr. Passenger pisze: ↑08 kwie 2021, 11:28
Tylko czy rzeczywiście dojazd do Borku jest dla Wysłouchów konieczny? Pojawienie się tam autobusu jest pomysłem stosunkowo świeżym (nie pamiętam dokładnie kiedy to było, ale na pewno jakoś w ciągu ostatnich 5-10 lat) i było spowodowane prośbami okolicznych mieszkańców, którzy, by dostać się do tramwaju, musieli przechodzić dystanse wynoszące ponad 500 metrów. Wydaje mi się, że nie oczekują oni nic więcej poza dowozówką do najbliższej pętli tramwajowej, a uszczęśliwianie ich dodatkową linią do Borku w zamian za obcinanie częstotliwości pożądanego połączenia jest raczej działaniem na ich szkodę.
Po to "244" kursowałoby na trasie od Kurdwanowa przez Wysłouchów, Bojki do os. Kurdwanów
.
Po za tym - co jest takiego złego w przystanku Halszki? Przecież zapewni dokładnie te same połączenia
. Wiadomo, trochę naokoło, jednak bez przesady. W razie czego można jeszcze stworzyć linię "435", kursującą do Bujaka po trasie "135", a następnie przez Wysłouchów do os. Kurdwanów. Razem z "244" linie te dałyby takt f~15 (albo f~12), a do tego byłoby jeszcze "133" do Borku. Dalej źle? Zdecydowanie jednak jest to kwestia do przemyślenia.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Jeśli dobrze rozumiem, do Prokocimia Szpitala nadal byłoby "204" (chyba że się mylę), więc jaki byłby cel takiej linii?
Połączenie Jugowickiej z Borkiem co 15 minut, a do tego "204" - źle?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Wydaje mi się, że niepotrzebnie na siłę próbujesz zrobić rewolucję w tamtych rejonach pomimo, że obecnie wszystko działa dobrze.
Nie chcę nic mówić, ale rewolucja związana z otwarciem Trasy Łagiewnickiej jest nieunikniona - stąd moja propozycja
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
"204" niby zostawiasz, ale odcinasz wjazdy kieszeniowe do Borku (po co?)
Po to, aby skrócić czas przejazdu między Kurdwanowem a Zawiłą/Makami. Połączenie Borku z Kurdwanowem zapewni "50", a z Makami - nowa linia przez Skośną i Lubostroń. Uważam, że skoro można bez problemu zaoszczędzić czas spędzony dotychczas na staniu na światłach przy wjeździe na pętlę, mając dobre zastępstwo, powinniśmy na takie coś postawić.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
"244" nie wiadomo po co skracasz do Os. Kurdwanów wydłużając w zamian do Borku nie wiadomo po co "133" pogarszając tym samym ofertę na Fredry.
Widzę, że wzmocnienie "135" Ci umknęło w moich postach
- czy to całej linii, czy to poprzez "435".
Aha, i nie "wydłużając "133"" tylko "skracając "133"".
A dlaczego "244" skracam? Bo dubluje się z tramwajem, a można zaoszczędzić wzkm
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Poza tym, o czym wspomniał
Mr. Passenger, linia "204" służy także pasażerom ze Skotnik i Kobierzyna, więc odcinanie jej wjazdów kieszeniowych do Borku i tym samym pozostawianie pasażerów z tamtych rejonów z kursującym raz na godzinę "293" byłoby zdecydowanie nie w porządku.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Zależy co rozumiesz przez ogromne. Takich, żeby wypełniały cały autobus rzeczywiście nie ma, ale takie, aby uzasadniały istnienie linii już są. Myślę, że kilkanaście osób na kurs to nie jest mało. Poza tym, o czym już wyżej wspomniałem i wspomniał też
Mr. Passenger linia "204" służy też pasażerom ze Skotnik i Kobierzyna, więc chociażby dla nich linia ta powinna pozostać na obecnej trasie.
Mr. Passenger pisze: ↑08 kwie 2021, 11:28
A przede wszystkim, w takim układzie przystanki "Zawiła", "Komuny Paryskiej", "Kobierzyn" i "Babińskiego" zostają z jedynym dojazdem do Borku w postaci "293" odjeżdżającego raz na godzinę. W porównaniu z tym, że kiedyś rejon ten obsługiwało "201" odjeżdżające jeszcze częściej niż obecne "204" to byłaby już całkowita katastrofa.
To prawda, aczkolwiek ilu pasażerów podróżuje między Borkiem Fałęckim a Skotnikami/Kobierzynem? Jeśli Wasze propozycje są uzasadnione, myślę, że można do Borku skierować na przykład wiecznie zawieszone "166" - niekoniecznie "204"
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Likwidować może nie, ale zdaje się, że usunięcie wjazdów kieszeniowych do Borku to twój postulat.
Co z tego wynika? Bo zdaje mi się, że odnosiłem się do Twojego narzekania, że wycinam całą trasę, i że to ogromna strata dla pasażerów z Jugowickiej, którzy otrzymują dodatkową, częstą linię do Borku jako rekompensatę
.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Bez przesady. Opóźnienia zdarzają się jedynie w godzinach szczytu, a i one nie są jakieś tragiczne. Kilka postów wyżej wspomniałem, że różnica czasowa w dojeździe z przystanku Kurdwanów do Huty wynosi aż 7 minut na korzyść "174". W przypadku przystanków w głąb osiedla, im dalej od tramwaju, ta różnica byłaby jeszcze większa, nie zapominając o tym, że jeszcze trzeba by poczekać na tramwaj (w najgorszym przypadku 15 minut). "174" aż tak dużych opóźnień raczej nie notuje, a nawet jeśli, to luka w kursowaniu nie byłaby na tyle duża, aby bardziej opłacalna była jazda tramwajem naokoło. Poza tym z reguły na Kurdwanowie jako początku trasy, "174" nie notuje opóźnień, więc nie sądzę, żeby ktokolwiek przesiadał się na tramwaj będąc w bezpośrednim autobusie, który dowiezie go na miejsce.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Bez przesady. To, że Kraków jest miastem, całkiem sporym nie oznacza, że korki są na każdej ulicy. Na tych bardziej zakorkowanych arteriach występują też buspasy, dzięki czemu autobusy nie utykają w korkach, a na obrzeżach miasta korki nie są bardzo częste.
Na szczęście na alejach Powstańców Śląskich, Powstańców Wielkopolskich i Nowohuckiej, o których mówiłem w poprzednim poście w kontekście "174", są ogromne korki i nie ma buspasa.
Komunikacja miejska w tamtym rejonie to tragedia. Kilka tygodni temu ok. godziny 17 potrzebowałem przedostać się z przystanku Kuklińskiego pod Bonarkę. "174", którym jechałem, przyjechało 8 minut opóźnione, a na następny przystanek - Podgórze SKA jechało... 12 minut.
9 minut opóźnienia złapało przez jeden przystanek. Łącznie
17 minut w plecy. Szybciej byłoby przejechać "50" na Kurdwanów P+R, a następnie wsiąść w "179".
Oczywiście, ktoś powie "dowód anegdotyczny, raz się zdarzyło". Oto czas przejazdu ok. godziny 16 według Map Google:
https://www.google.com/maps/dir/50.0449 ... !3e0?hl=PL
A oto czas przejazdu ok. godziny 17:
https://www.google.com/maps/dir/50.0449 ... !3e0?hl=PL
Generalnie przez cały dzień na tym odcinku utrzymują się spore opóźnienia.
Jeszcze gorzej jest na Nowohuckiej. Oto link do czasu przejazdu ok. 15:30:
https://www.google.com/maps/dir/M1+Nowo ... !3e0?hl=PL
Generalnie przez cały dzień utrzymują się tam opóźnienia nie mniejsze niż 5 minut. Czy zatem jako pasażer wolałbyś wiecznie opóźnioną linię czy może (w najgorszym wypadku - idąc z Woli Duchackiej) 10 minut dłuższe (rozkładowo), ale za to pewne połączenie? Dodatkowo, trzeba zaznaczyć, że w związku z opóźnieniami, to połączenie wyjdzie szybciej niż "174".
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
A tramwaj jest punktualny do momentu, gdy nie zdarzy się jakieś niespodziewane zjawisko typu wykolejenie czy awaria Krakowiaka.
Niespodziewane zjawisko na torowisku zdarza się mimo wszystko rzadziej niż korki na Nowohuckiej i Powstańców Śląskich.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Jaką rekompensatę na Kapelankę? W jakiej innej niż "22" formie byś sobie to wyobrażał i z czego sfinansowałbyś te rozkosze dla Borku? Budżet na komunikację miejską nie jest z gumy.
Linia "cmentarna" o której wspomniał @
Kitek? Przedłużenie "12" do Borku, o czym mówił @
obserwator? To chyba nie są nieprawdopodobnie drogie rozwiązania, prawda?
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 17:39
Naprawdę? Porównujesz tramwaj do autobusu i to w dodatku jadący po kompletnie innej trasie? Tramwaje są przede wszystkim większe, więc czym innym będą duże potoki w tramwaju a duże potoki w autobusie. Nie dziwię się, że taka linia nie odniosła sukcesu. Nie dość, że jechała naokoło, po trasach obsługiwanych przez inne linie, to nie zbierała potoków z Kobierzyna, które zbiera "204".
A i owszem, porównuję
. Dlaczego? Bo odnosiłem się do Twojego zdania, że istnieje potok Borek Fałęcki - Czerwone Maki. Gdy podałem kontrargument, natychmiast zmieniasz taktykę, manipulując moją wypowiedzią. Do dalszej części wypowiedzi odniosłem się już wyżej.
Tancin pisze: ↑07 kwie 2021, 17:53
Pasażerowie z Potrzasku i okolic z pewnością by Cię ozłocili za taki pomysł
Mr. Passenger pisze: ↑08 kwie 2021, 11:28
Pasażerowie z Rząckiej i Kosocickiej z pewnością będą wniebowzięci, że przycinasz im jedyną linię w okolicy, nie dając absolutnie nic w zamian
I jest to powód, dla którego postanowiłem pozostać przy f~15 na "133". Myślę, że brak koordynacji na Jugowickiej nie zmieni zbyt wiele - ostatecznie linie te nie miałyby tego samego celu.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 20:14
W tym przypadku nie mamy żadnej, ale przystanek dalej, na Podgórzu SKA mamy już kilka linii zapewniających przesiadkę na ciągu płaszowskim. Jeśli rzeczywiście byłoby takie zapotrzebowanie, nie miałbym nic przeciwko utworzeniu jakiegoś autobusu kursującego wewnątrz Zabłocia, jednak czy ten 15-minutowy spacer jest realnym problemem? Naturalne, że tramwajem nie da się zapewnić szybszego połączenia, bo nie ma odpowiedniej infrastruktury torowej, jednak jeśli komuś nie chce się spacerować, może dojechać pod Krakowską Akademię z jedną przesiadką.
Zawsze marzyłem, żeby jechać z dwoma przesiadkami, nie wiedząc kiedy przyjedzie wiecznie opóźniony autobus, stojąc w korku na Alei Powstańców Wielkopolskich.
prezes pisze: ↑07 kwie 2021, 20:14
Bez przesady. Trasa na Górkę Narodową w przeciwieństwie do Trasy Łagiewnickiej będzie przebiegać wzdłuż gęstej zabudowy, więc naturalne, że będzie podróżowało więcej pasażerów i tym samym będzie potrzebne tam więcej kursów. Do modyfikacji tras części z tych autobusów z pewnością dojdzie, aczkolwiek jeśli chodzi o moje zdanie to tak, liczę na to, że autobusy jak najmniej na tym oberwą, bo one też odgrywają istotną rolę w komunikacji miejskiej i zapewniają ważne relacje, których nie zapewni tramwaj. Ale to już temat na inną dyskusję.
A jednak tramwaj powstał, i trzeba coś tam puścić - najlepiej z korzyścią dla pasażerów - a taka byłaby "50" w Borku
.
Mr. Passenger pisze: ↑08 kwie 2021, 11:28
Dla przykładu - przejazd między przystankiem "Wola Duchacka" a Placem Centralnym zajmuje 20 minut.
Jeśli chcielibyśmy przejechać tę relację tramwajem potrzebowalibyśmy najpierw cofnąć się na przystanek przy "Nowosądeckiej" lub "Piaskach Nowych" - piechotą zajmuje to około 10 minut, a zakładając że akurat będziemy mogli czymś podjechać to dalej trzeba liczyć dodatkowe 3 do 5 minut. Przejazd z "Nowosądeckiej" na Plac Centralny przez Rondo Grzegórzeckie zająłby równo 40 minut. Oznacza to, że nawet w przypadku utknięcia "174" w korku i dziesięciominutowym opóżnieniu i tak znacznie szybciej wyjdzie trasą przez Nowohucką zamiast robienia sobie wycieczki tramwajem przez Płaszów i Grzegórzki
prezes pisze: ↑08 kwie 2021, 12:56
Małe sprostowanie. Przejazd między przystankiem Wola Duchacka a Placem Centralnym zajmuje 30, nie 20 minut. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal korzyść z jazdy "174" jest około 15-20-minutowa. Poza wspomnianym podjechaniem na przystanek, jeszcze trzeba by doliczyć czas oczekiwania na wspomniany tramwaj do Huty, a z tym mogłoby być różnie skoro taka linia miałaby mieć f~15. Poza tym w zupełności zgadzam się z treścią Twojego posta.
Rozumiem, że potoki "174" biorą się głównie z Woli Duchackiej? Bo w pozostałych rejonach (Kurdwanów) wyjdzie znacznie szybciej i wygodniej, biorąc pod uwagę korki na trasie tej linii.
Mr. Passenger pisze: ↑08 kwie 2021, 11:28
Najpierw niech ta linia powstanie, a potem będziemy rozmawiać co dalej. Jeżeli miałaby okazać się kolejnym potworkiem z szaloną częstotliwością podobną do nowego "121" to pomysł raczej z kategorii tych kiepskich
Mam nadzieję, że linia ta pojedzie jednak co najmniej z f~30.