A ile mają zarabiać prezesi w firmie zatrudniającej prawie 2500 osób? Średnią krajową?
Można dyskutować, czy firma jest dobrze zarządzana, jakie jest podejście do pracowników itd., ale na litość boską:
- to, że prezes będzie mniej zarabiał nie wpłynie w jakikolwiek sposób na wysokość wynagrodzenia pracowników (no, może jak się pozbędziemy jednego prezesa, to pracownicy dostaną podwyżkę o jakieś 5-6 pln na rękę...);
- rozumiem, że z punktu widzenia zwykłego pracownika, te zarobki mogą się wydawać wysokie, ale osoby na takich stanowiskach w prywatnej firmie zarobiłyby jeszcze więcej... jeśli chcemy mieć normalnie zarządzane miasto, to pasuje też normalnie płacić;
Tu masz jeden z artykułów z info o zarobkach:
https://krakow.naszemiasto.pl/prezes-mp ... c1-8656973
- prezes MPK -> 33 tys. BRUTTO;
- dyrektor ZTP -> 15,5 tys. BRUTTO;
W pierwszym przypadku jest to ok 20 tys. netto/m-c, w drugim ok. 10 tys. netto/m-c.
I o ile w pierwszym przypadku +/- można to uznawać za gdzieś coś idącego w kierunku rynkowej stawki (przy tej wielkości firmie), tak już np. w drugim, gdzie dyrektor odpowiadający za transport w skali całej aglomeracji dostaje na rękę.... 10 tys. netto / m-c, odpowiada na pytania "czemu tak trudno znaleźć sensownych ludzi na stanowiska kierownicze".
Dla porównania:
- w większości projektów B+R, które miałem okazję prowadzić, wynagrodzenia zwykłych specjalistów w firmach IT, nowych technologii itd. były... wyższe, niż wynagrodzenie dyrektora ZTP, a była to praca "8-16", bez praktycznie jakiejkolwiek odpowiedzialności;
- pracując w branży IT w Krakowie, wielu znajomych ma zarobki wyższe od dyrektora ZTP już za pracę na stanowiskach mid, nie mówiąc o seniorach;
- w firmach wielkości kilkanaście - kilkadziesiąt osób, które są sensownie zarządzane, prezesi potrafią zarabiać więcej, niż prezes MPK;
- będąc specjalistą w większej korpo, od stanowisk seniora w górę, jesteś w stanie spokojnie zarobić porównywalnie, jak dyrektor ZTP, nie mówiąc o managerach - i nie mówię tutaj o IT. Tak więc specjalista w dużej firmie prywatnej zarabia porównywalnie, co dyrektor zarządzający całą miejską jednostką...
Nietrudno zauważyć, że jeśli ktoś jest sensowny, ma wiedzę, i umie zarządzać ludźmi, to niekoniecznie chce iść do miejskiej jednostki, gdzie odpowiedzialność spora, a zarobki na poziomie seniora w korpo... No chyba, że ktoś to lubi i nie są to jego jedyne przychody.