Rozkład '11' wieczorem to majstersztyk. Linia tramwajowa z taktem 20/30 w dzień powszedni
W sumie zastanawiałem się, co jeszcze można wymyślić, ale chyba nic lepsze od 11 już nie będzie.
Ew. zmiana 125 z f40 + 128 z f40 na... 128 z f40 (na wniosek pasażerów)
Generalnie jeśli ktoś nie mieszka przy linii tramwajowej i nie pracuje w godzinach 7/8/9-15/16/17, to KMK zaczyna pełnić jedynie rolę socjalną dla osób, których nie stać na auto. Patrząc na nowe rozkłady, już nawet po 18 w dni powszednie zaczyna być ciężko (poza rejonami, gdzie dociera tramwaj). Trochę jak Ukraina, chociaż zarówno we Lwowie*, jak i w Kijowie zauważyli, że to ślepa uliczka (nawet mimo wojny). Kraków za to brnie dokładnie w odwrotnym kierunku.
Osobiście nie narzekam, bo mieszkam w miarę blisko centrum przy linii tramwajowej, choć po ostatnich zmianach i tak się zastanawiam, czy nawet to jest w stanie uchronić przed np. nagłym zamknięciem tej linii bez żadnej alternatywy. Bo i czemu nie? Nie masz auta, mamy Cię w d..
* Btw. fun fact - we Lwowie każdy pojazd ichniejszej KZ, jak również każda "marszruta" ma nadajnik GPS i da się ją zlokalizować w aplikacji + czas, kiedy przyjedzie. U nas MPK z uporem maniak OD LAT celowo nie jest tego w stanie wdrożyć (skądś się bierze te oficjalne niezrealizowane 40 kursów/m-c, prawda?). Generalnie poziom wyj.... na pasażerów w Krk pod względem organizacji - majstersztyk
kucyk pisze: ↑26 sie 2022, 10:06
Wprowadzamy rozkład powakacyjny, tniemy autobusy gdzie się da i jeszcze tniemy po cichu tramwaje. Z mojego rejonu widzę ograniczone kursowanie na "9" zarówno do jak i z Bieżanowa. Linia kursować będzie co 15 minut do godziny 20. Później w każdej godzinie zabrano po 1 kursie. W ten sposób zabrano 3, 4 kursy w każdą stronę. Super w końcu trzeba było złożyć się na TŁ.
Współczuję mieszkańcom Złocienia, pracownikom okolic Rybitw którym zabrano autobusy, zmuszając do przesiadek i jeszcze ograniczono kursowanie tramwajów. A tak pięknie zarówno Prezydent, urzędasy z ZTP i MPK mówią, że skrócenie autobusów nic nie zmieni.
Sorry - przecież mieszkańcy o takie zmiany sami prosili.
No ale KMK w zamierzeniach jest generalnie dla osób, których nie stać na auto. Wątpię, aby ktokolwiek inny bez choroby psychicznej chciał się np. w weekendy przesiadać między x liniami z f40, f24, f36, f48 itd.
Autentyczny przykład z firmy, w której kiedyś pracowałem (Rybitwy). Po otwarciu tramwaju na MP z +/- 10 osób jeżdżących KMK po roku została... jedna. Która zrezygnowała po kolejnym roku. Wszytko przez rozkłady wakacyjne + weekendy.
Mamy już +/- 900 aut na 1000 mieszkańców, więc najwyraźniej zasadnym wydaje się dalsze pocięcie KMK, a w zamian wydanie kolejnych MILIARDÓW na Trasy Łagiewnickie itd., bo "ludzie wolą jeździć autami".