Lojalki, potrącenia, niższe stawki. Kierowca Arrivy: obiecują złote góry, potem okazuje się, że to ściema
https://www.money.pl/gospodarka/lojalki ... 6657a.html
- Dlatego część chłopaków zaczęła robić sobie "maratony". Kończyli pracę na autobusie i wsiadali za kierownicę Ubera. A potem brali narkotyki. Nie dla zabawy, ale po to, by nie zasnąć, wytrzymać noc i następnego dnia rano pójść do pracy. Nie bronię ich, uważam, że postąpili źle i powinni ponieść konsekwencje, ale gdyby był inny system wynagradzania, to pewnie do tych tragedii by nie doszło. Wszyscy wiedzieli, że to się źle skończy, ale chyba nikt nie przypuszczał, że w taki sposób – wskazuje nasz rozmówca.