https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 63896.html
Inna sprawa, że Londyn to po prostu bardzo duża i bardzo zatłoczona aglomeracja, licząca kilkanaście milionów ludzi. W szczycie nawet metro nie wyrabia - na niektórych głównych trasach składy potrafią jeździć co minutę, a i tak nie mieścić wszystkich pasażerów. Tłumy oczekujących potrafią wystawać aż na poziom ulicy, a na niektórych stacjach są takie tłoki że trzeba wprowadzać dodatkowe ograniczenia - np. Camden Town w niedziele popołudniu z powodu tłoków działa tylko jako stacja dla wysiadających.Skoro więc do centrum miasta nie opłaca się jechać autem i nie ma takiej potrzeby, przy zróżnicowanym i łatwo dostępnym transporcie publicznym, to skąd korki? Odpowiedź to dostawcy i ubery.