Wątpię w te Twoje rewelacje. Są zbyt optymistyczne. Większych zmian można się spodziewać 24 czerwca gdy wejdzie wakacyjny rozkład jazdy.
Chociaż takie rozkłady mogą pojawić się trochę później gdy skończą się IE2023.
Wątpię w te Twoje rewelacje. Są zbyt optymistyczne. Większych zmian można się spodziewać 24 czerwca gdy wejdzie wakacyjny rozkład jazdy.
Do wakacji sam cudów się nie spodziewam, jednak liczę chociaż na w pełni 33-metrową "10". Tramwaje NGT6, a zwłaszcza, jak dziś lub wczoraj NGT6/1 nie powinny się już tam pojawiać.
Rozumiem, dziękuję za informację. Przekłamane roczniki to jedno, ale bez względu na to wagon HZ284 jest w słabym stanie. HZ252+HZ253 często się psuł, więc może stąd ta decyzja. Najważniejsze jest pozbycie się wszystkich tramwajów wiedeńskich, liczba skasowanych Konstali jest już mniej istotna, jeżeli nawet wszystkie podwójne polecą, stały układ linii (którego przez kilka lat i tak nie zobaczymy) uda się obsłużyć po zakończeniu dostaw.impuls pisze: ↑01 cze 2023, 13:02 HZ284 to najstarsza obecnie 105-a i też pewnie poleci. Natomiast HZ252+HZ253 nie sprawdził się w ufoku, w składzie też było średnio. MPK najlepiej wie jaki jest stan konstrukcji, elektryki, przebiegu. Lecą może statystycznie nowsze wagony. Ale zwracam uwagę na dwie rzeczy. W latach 80-ch kasowano sporo 105N, rozbierano je do blachy. I pudła wracały do Fabryki. Później z tych pudeł robiono kolejne 105Na i nadawano im nowy numer fabryczny. Ta seria dawnych numerów od 401-421 z 1989r. to trochę przyszła z wykorzystaniem starych pudeł. Dlatego ostatnio dość często ten przedział jest kasowany. Drugą sprawą jest podmiana pudeł którą stosował TR. Dlatego szkoda się już sugerować oficjalnym rocznikiem.
Zastępowanie N8S innymi tramwajami podobnej długości nie ma sensu. Tramwaje te mają jeden niski człon i są dwukierunkowe, niewielki remont sprawiłby, że jeszcze kilkanaście lat dałoby się je eksploatować. GT10N z Duisburga to potworki - również mają tylko jeden niski człon, a niewielka szerokość sprawia, że ich oficjalna pojemność to 176 miejsc - tyle samo co w tramwajach 26-metrowych normalnej szerokości. Tramwaje z Bazylei wydają się być najciekawszym pomysłem, jednak 46 metrów to za dużo na niektóre krakowskie przystanki .impuls pisze: ↑01 cze 2023, 13:02 W Europie mało jest opcji na pozyskanie taboru 40 metrowego z udziałem niskiej podłogi. W Bazylei będą wymieniane SWP 26 metrowe z członem niskim i 20 metrowe bez niskiej podłogi. Jeżdżą tam w takim składzie 46 metrowym. Są w bardzo dobrym stanie technicznym. Natomiast fajne tramwaje, które mogłyby zastąpić ostatnie nasze składy czy N8S to. W Bonn R 1.1. 28m. z 1994, Berlin GT6N 26m. 1994, Frankfurt nad Menem R 27m z 1993, Magdeburg NGT8D 30 m. z 1994, T1 Paryż . Są jeszcze wąskie 2.20 m GT10N 33 m z 1986 r. z Duisburga
Z tym zdaniem się absolutnie nie zgodzę. Tramwaje N8S to składaki z 1976 które otrzymały środek dodatkowo w 1993 roku. Dlatego nie mają takiej mocy i przyspieszenia. Posiadają schodki i niewielką przestrzeń niskopodłogową. Wspomniane tramwaje, z Bonn, Berlina, Frankfurtu nad Menem czy Magdeburga to tramwaje niskopodłogowe wybudowane już w nowej generacji jako niskopodłogowe lub z większą powierzchnią niskiej podłogi. Ponadto są o prawie 20 lat młodsze. Nasze N8S skończą niedługo 50 lat a tamte mają 30 lat. Władowali po 2 mln na modernizację każdej sztuki na N8C i jest porażka.
W dalszym ciągu jest to jednak zamiana starych tramwajów na inne stare tramwaje długości, na którą w Krakowie będzie coraz mniejsze zapotrzebowanie. Z braku środków N8S powinny pojeździć jeszcze jakiś czas, a potem zostać zastąpione dłuższym taborem, najlepiej ponad 40-metrowym. N8C były błędem, utracono dwukierunkowość, na co właśnie poszła spora część pieniędzy przeznaczonych na to uwstecznienie... przepraszam, "modernizację".impuls pisze: ↑01 cze 2023, 23:27 Z tym zdaniem się absolutnie nie zgodzę. Tramwaje N8S to składaki z 1976 które otrzymały środek dodatkowo w 1993 roku. Dlatego nie mają takiej mocy i przyspieszenia. Posiadają schodki i niewielką przestrzeń niskopodłogową. Wspomniane tramwaje, z Bonn, Berlina, Frankfurtu nad Menem czy Magdeburga to tramwaje niskopodłogowe wybudowane już w nowej generacji jako niskopodłogowe lub z większą powierzchnią niskiej podłogi. Ponadto są o prawie 20 lat młodsze. Nasze N8S skończą niedługo 50 lat a tamte mają 30 lat. Władowali po 2 mln na modernizację każdej sztuki na N8C i jest porażka.
Dlatego właśnie planując układ linii po oddaniu Trasy Łagiewnickiej trzeba było pomyśleć, czego ZTP nie zrobiło i w efekcie wiele ciągów utraciło połączenia bezpośrednie. Szczytowa "7" z Kurdwanowa przez Koronę, Dietla, Teatr Słowackiego i Długą na Dworzec Towarowy to (według obecnych stawek) około 3 miliony złotych rocznie. Na same wynagrodzenia dla pracowników ZTP w 2021 roku wydał 7,7 miliona złotych. Nie znam aktualnych danych, ale prawdopodobnie w tym roku będzie to przynajmniej 9 milionów. Oznacza to, że zwolnienie zaledwie 1/3 darmozjadów niszczących komunikację miejską pozwoliłoby "7" uruchomić. Środki więc jak najbardziej są, tylko trzeba wiedzieć gdzie ich szukać .impuls pisze: ↑02 cze 2023, 8:48 Moim zdaniem na dziś problem polega na układzie linii. Wywalono "6" z Kurdwanowa i "24" przez to wymaga najdłuższego taboru. MPK powinno z ZTP rozwiązać ten problem. Najlepiej aby powstała szczytowa "7" ale na to nie ma środków. Dlatego powinni coś zmienić w układzie linii aby wzmocnić "24" drugą linią na trasie Kurdwanów Piaski - Centrum Miasta. Rozwiązań jest dużo, ale zawsze przy tym ktoś straci.
Proszę o nieużywanie takiego słownictwa. Można mieć swoją opinię o urzędnikach, dobrą lub złą, jednak nie usprawiedliwia to takiego ich atakowania. Chcemy być merytoryczni to używajmy kulturalnych argumentów.Bayer2003 pisze: ↑02 cze 2023, 10:28Szczytowa "7" z Kurdwanowa przez Koronę, Dietla, Teatr Słowackiego i Długą na Dworzec Towarowy to (według obecnych stawek) około 3 miliony złotych rocznie. Na same wynagrodzenia dla pracowników ZTP w 2021 roku wydał 7,7 miliona złotych. Nie znam aktualnych danych, ale prawdopodobnie w tym roku będzie to przynajmniej 9 milionów. Oznacza to, że zwolnienie zaledwie 1/3 darmozjadów niszczących komunikację miejską pozwoliłoby "7" uruchomić.
Osobiście uważam, że użyłem jednego z łagodniejszych przymiotników jakimi można określić ZTP, jednak może mimo tego faktycznie nie jest to słownictwo odpowiednie na forum. Postaram się następnym razem używać jeszcze łagodniejszego słownictwa.
Może i są zaangażowani, jednak na pewno nie w poprawę funkcjonowania krakowskiej komunikacji miejskiej. Od października 2020 w siatce tramwajowej nastąpił spory regres i pomimo otwarcia nowego odcinka, liczba brygad spadła. Jeżeli chodzi o autobusy, powstały agloekspresy, jednak dla mieszkańców Krakowa niewiele z nich pożytku względem stanu przed nimi. Mocno oberwały za to kluczowe linie miejskie, jak "139", która do kursowania co 7,5 minuty ciągle nie wróciła.
Przede wszystkim zwolniony powinien zostać Łukasz Franek, stojący na czele cięć ostatnich lat, a zarabiający kilkanaście procent brakującej kwoty do utworzenia "7". Myślę, że zmiana na tym stanowisku już pozwoliłaby rozmawiać o pewnych wzmocnieniach, jednak jeżeli to by nie wystarczyło, zwolnieni powinni zostać wszyscy zatrudnieni w ZTP od końca października 2020, ponieważ nie wnieśli oni do tej jednostki absolutnie nic pozytywnego dla pasażerów. Warto wspomnieć także, że powstający w 2018 roku ZTP pierwotnie zatrudniał 4 osoby. Komunikacja miejska funkcjonowała wtedy na naprawdę wysokim poziomie, byliśmy po maksymalizacji. Na przełomie września i października 2020 roku maksymalizacyjny układ osiągnął szczytową formę - po Krakowie jeździło 25 linii tramwajowych, z czego wiele tworzyło skoordynowane pary z łącznym taktem średnio co 7,5 minuty. Od tego czasu nastąpił jednak spory regres - nie ma tramwaju co 7,5 minuty z Ruczaju do Podgórza (przekierowanie "11"), od ciągu kurdwanowskiego do przystanku Podgórze SKA (przekierowanie "6") oraz od Kobierzyńskiej do Ronda Grzegórzeckiego (likwidacja "12"). Jasne, ktoś zyskał, jednak straty są zdecydowanie większe (przy otwarciu nowego odcinka bez wzrostu liczby brygad nie mogło zresztą być inaczej), podobnie jak dłuższa jest lista linii nie mających koordynacji z innymi na żadnym dłuższym odcinku. Do sprawnego zarządzania komunikacją miejską nie jest potrzebne 87 osób (dane ze stycznia tego roku), chociaż nawet taka ich liczba nie sprawia, że komunikacja miejska funkcjonuje dobrze, a wręcz przeciwnie.
Użytkownik impuls pisał o braku środków na utworzenie "7", więc podałem mu koszt jej kursowania na optymalnej moim zdaniem trasie oraz pomysł skąd dałoby się te środki pozyskać. Wiem, że na temat przebiegu ewentualnej "7" każdy tutaj ma już wyrobione zdanie, jednak nie każdy zna koszty jej funkcjonowania i moja odpowiedź miała na celu pokazanie ich wysokości.Kaszmir pisze: ↑02 cze 2023, 13:44 Proszę przestać też pisać o kierowaniu tramwaju z Kurdwanowa przez Koronę. Poznaliśmy Twoje stanowisko, szanujemy je, pisałeś je przynajmniej kilkanaście razy. Pisanie na okrągło nie sprawi, że ludzie zaczną się z Tobą zgadzać. Sprawi jedynie, że tym bardziej zrazisz do siebie osoby neutralne w temacie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości