Numeracja linii

[edek3253]

Akurat jeśli chodzi o mieszanie i zmiany bez przyczyny, organizator transportu pokazał, że potrafi.

Również 226 przenumerowano na 228. Tylko po to, żeby ostatnie cyferki były jednakowe.

[Kolec]

Mamy w Krakowie jakby"rodzinę " linii jeżdżących w tym samym kierunku lub tym samym ciągiem oraz pewną pamiętliwość do dawnych numerów (czemu wymyślono teraz 199 a nie wskrzeszono historyczne 119?).

[krawiec]

Mamy w Krakowie jakby"rodzinę " linii jeżdżących w tym samym kierunku lub tym samym ciągiem oraz pewną pamiętliwość do dawnych numerów (czemu wymyślono teraz 199 a nie wskrzeszono historyczne 119?).

ZTP ma fetysz nowych numerków, PSMKMS wznieca się nowymi numerami przecież

Warto podkreślić, że numery linii 191 i 199 nie były wcześniej wykorzystywane w Komunikacji Miejskiej w Krakowie. Po raz pierwszy więc, linie o tych numerach wyjechały na ulice naszego miasta.

[judash]

Sądzę, że zmiany wynikające z wydłużenia "18" i "50" do Górki Narodowej są zbyt małe, aby bawić się w zmienianie numeracji.
Znacznie lepszą okazją będzie otwarcie tramwaju przez Meissnera do Mistrzejowic. Wtedy można by zmienić numer "52" (które na 99% zmieni trasę), a przy okazji rozdzielić "50" na dwie linie o "normalnych" numerach.

Zmiana rozkładów jazdy na szkolne, oddanie do użytku nowej trasy tramwajowej, to wręcz idealny moment, aby pożegnać kultową "50" na rzecz "7" lub "15". W tym momencie "50" porzuci niemal całkowicie stare końcówki.
"52" już raczej nie będzie linią co 5 minut, więc "12" idealnie się wpasuje w siatkę.

[krawiec]

50 mogą podzielić na 7: KG-BF i 15 GN-Kurdwanów

[Karol1994]

50 mogą podzielić na 7: KG-BF i 15 GN-Kurdwanów

Jak dla mnie to już byłby potem idealny pretekst do cięć na "50" przy pierwszej możliwej okazji. Przykład "4"/"44" najlepiej to pokazuje. Lepiej już jak są oznaczone w rozkładzie kursy skrócone lub wydłużone.

[judash]

Jak dla mnie to już byłby potem idealny pretekst do cięć na "50" przy pierwszej możliwej okazji. Przykład "4"/"44" najlepiej to pokazuje. Lepiej już jak są oznaczone w rozkładzie kursy skrócone lub wydłużone.

Wydaje mi się, że to zbyt śmiała teza. Dwa osobne numerki nie są katalizatorem jeszcze większych cięć.
Czy gdyby linia "4" była podzielona na warianty normalne/skrócone, to w okresie wakacji nie pocięliby jej? Oczywiście, że tak. Kursy skrócone wyleciałby w kosmos od razu.
A w przypadku tramwajów jestem zwolennikiem dwóch różnych numerów dla takiej "50" do Borku i Kurdwanowa. Byłyby bardziej transparentne np. dobiegając do tramwaju. W pośpiechu ludzie patrzą na numer a nie docelową pętlę. Zresztą w niektórych wozach z tyłu nie ma jej nazwy, same cyfry. Dodatkowo komunikaty byłyby bardziej przejrzyste jak w przypadku Faustyny.
Zamiast pisania o krótszych wariantach łatwiej przyswajalne byłoby, że linia "xx" (do Kurdwanowa) jest zawieszona, w zamian "xx" kursuje częściej do BF.

[mkm3]

Przykład "4"/"44" najlepiej to pokazuje.

Ten przykład jak i wiele pokazuje, że trzeba wymienić dyrektora ZTP, a nowy powinien przywrócić kursy, które zostały zabrane. Jeśli ktoś będzie dbał o dobro pasażerów to nawet 50tka rozcięta na dwie linie nadal będzie tworzyć mocne połączenie.

[ant_sm]

Ten przykład jak i wiele pokazuje, że trzeba wymienić dyrektora ZTP, a nowy powinien przywrócić kursy, które zostały zabrane. Jeśli ktoś będzie dbał o dobro pasażerów to nawet 50tka rozcięta na dwie linie nadal będzie tworzyć mocne połączenie.

Naiwnością jest wiara w to, że nowy dyrektor przywróci zabrane kursy, bo w tym zakresie sprawa nie rozbija się o samo podejście do komunikacji miejskiej, a również o pieniądze, których nie ma, dlatego nawet nowa i świeża osoba niewiele będzie w stanie zrobić bez funduszy, oczywiście pomijając inne kwestie jak współpraca z MPK.

Nie zmienia to jednak faktu, że całkowicie popieram to, że czas Franka się skończył. ZTP funkcjonuje od ponad 4 lat, a nie widać pozytywów ich działania. Nawet to Centrum Zarządzania Ruchem to pokazówka, że coś robią (idea tego pojawiła się dopiero pod koniec tamtego roku, więc co robili przez poprzednie 4 lata?). Przejęcie kontroli to przypadek, chociaż sowicie zapracowany, a punkty sprzedaży to działanie planowane od lat, chociaż i tak spóźnione z punktu widzenia miasta. Więcej działań ZTP podejmuje w zakresie rowerów, pieszych, SCT czy parkowania, a nie w zakresie komunikacji miejskiej. A jak już podejmuje to są to działania na szkodę nie poparte żadnymi analizami. Ale myślę, że Franek jest świadomy, że jego czas się kończy, bo ze wszystkich kandydatów na prezydenta tylko Majchrowski nie wypowiada się o nim źle, dlatego po wyborach jest duża szansa, że tego Pana już nie będzie na stanowisku na którym obecnie jest.

[Kowalik]

I przyjdzie nowy prezydent, a razem z nim nowy "Franek". I dalej będzie kombinowanie gdzie tu przyoszczędzić, bo nie przyniosą worków z pieniędzmi, oraz batalionu kierowców.

[edek3253]

Nowy prezydent, jeśli będzie mieć poparcie Rady Miasta to ta z pewnością uchwali mu odpowiednie środki. Myślę, że obecna Rada specjalnie grała na niezwiększanie środków na KMK, bo tego efekty odczują pasażerowie, a odpowiedzialność z automatu spadnie na Majchrowskiego. Oczywiście nie bronię nikogo, ale mam wrażenie, że KMK w tym roku jest ofiarą politycznej walki. Z drugiej strony sam Majchrowski upiera się przy słynnej spółce oraz zabrnął w budowę tramwaju przez Meissnera w dziwnie drogiej formule..

[Jaky]

Nie zmienia to jednak faktu, że całkowicie popieram to, że czas Franka się skończył. ZTP funkcjonuje od ponad 4 lat, a nie widać pozytywów ich działania. Nawet to Centrum Zarządzania Ruchem to pokazówka, że coś robią (idea tego pojawiła się dopiero pod koniec tamtego roku, więc co robili przez poprzednie 4 lata?). Przejęcie kontroli to przypadek, chociaż sowicie zapracowany, a punkty sprzedaży to działanie planowane od lat, chociaż i tak spóźnione z punktu widzenia miasta. Więcej działań ZTP podejmuje w zakresie rowerów, pieszych, SCT czy parkowania, a nie w zakresie komunikacji miejskiej. A jak już podejmuje to są to działania na szkodę nie poparte żadnymi analizami. Ale myślę, że Franek jest świadomy, że jego czas się kończy, bo ze wszystkich kandydatów na prezydenta tylko Majchrowski nie wypowiada się o nim źle, dlatego po wyborach jest duża szansa, że tego Pana już nie będzie na stanowisku na którym obecnie jest.

Jakieś konkretne nazwiska? Bo rzucać słowami, że "ktoś" przyjdzie lub "ktoś" się znajdzie jest bardzo łatwo. Tylko że ten "ktoś" musi spełniać szereg kryteriów, a do tego sam musi chcieć pracować za stosunkowo marne grosze, jeśli wziąć pod uwagę zakres obowiązków.
A co do kwestii merytorycznych tego posta, nie zgadzam się w większości

[impuls]

Uporządkowanie numeracji
"50" na "7" siódemka cały czas związana była z Dworcem Towarowym i Grzegórzkami. W latach 2009-12 była na trasie Dworzec Towarowy/Krowodrza Górka - Kurdwanów. Była też w swoim istnieniu w Borku Fałęckim zaraz po wojnie w relacji do II Mostu czy Rakowic.
"52" na "12" dwunastka otwierała częściowo trasę na Ruczaj, była też później na trasie Łagiewniki - Wieczysta
"44" na "15" trzon trasy bliski jest piętnastce która prze 30 lat była na trasie aż do Rondo/Dworzec Wschodni- Koksochemia/Cementownia przez Mogilską i Solidarności(ex Lenina)
"49" na "23" najbardziej kontrowersyjną zmianą optymalizacji było zabranie "23" z Bieżanowa. Linia może zostanie przedłużona do Mistrzejowic jak powstanie nowa trasa a może nawet dalej do Wzgórz K. A w Mistrzejowicach i Wzgórzach "23" też było w latach 1990-1999r.
W ten sposób mielibyśmy linie od 1 do 24 bez dziwadeł.

[judash]

Bardzo dobra propozycja Impulsa.

[kucyk]

Bardzo dobra propozycja Impulsa.

Ja również popieram. Jedynie nie do końca przekonuje mnie formuła "23" - chociaż ją rozumiem.
Według mnie obecna "49" powinna zostać wchłonięta przez "9" (mankament taki, że do Czyżyn oraz dalej w Hutę od Wieczystej już nic nie pojedzie od strony Prokocimia i Bieżanowa i okolic).

Albo zamiana "49" na "29" jadącą do Czyżyn i być może do Bieńczyc pod warunkiem utworzenia jej jako linii całodziennej) jeśli "9" wyląduje na Meissnera i Bohomolca).