Ydhflx pisze: ↑28 kwie 2024, 21:35
Trzema... dwie to mają normalnie. 2x3 -> tramwaj -> 718 (ta dodatkowa) -> autobus na aleje (na antyprzesiadkowym Grunwaldzkim)
Chodziło mi o dwie przesiadki od Maków do Alej, ale prawda, w takim rozrachunku przesiadki są nawet trzy.
Ydhflx pisze: ↑28 kwie 2024, 21:35
Skawina mająca tak tragiczne połączenie z centrum Krakowa, że to jest moim zdaniem skandal. Samo miasto ma 24k mieszkańców, a gmina - 43k. Wieliczka tymczasem ma f-10 do centrum Krakowa. Ale to temat na osobny wątek
To też prawda, ale wydaje mi się to trochę smutna konsekwencja tego, że Wieliczka leży przy arterii, która prowadzi do ścisłego centrum (Wielicka-Kamieńskiego-Aleje), a na tym ciągu nie jest dublowana przez tramwaje, natomiast Skawina musi opierać się na przesiadkach na Makach lub na Borku, a po drodze przeciskać się przez zakorkowaną Skotnicką (na której korki tworzą się głównie dlatego, że mieszkańcy gminy Skawina wolą jechać samochodem zamiast kursującym raz na godzinę/dwie aglobusem, a potem jeszcze po kilka razy się przesiadać (zazwyczaj w mało przyjaznych węzłach).
suchy pisze: ↑28 kwie 2024, 21:43
No ale to wina organizatora, że ludzie nie czytają i nie myślą? Przecież zamiast przesiadać się z tramwaju na Grota czy Lipińskiego w 194 kursujące co 20 minut, a wieczorem nawet co 30 minut (gdzie trzeba jeszcze odstać swoje na światłach, żeby przejść), to wystarczy pojechać na Borsuczą i z TEGO SAMEGO przystanku (trzeba zrobić dosłownie kilka kroków w tył) odjeżdża 718 kursujące co 10 minut
Spora część Ruczaju i Os. Europejskiego jest w zasięgu zarówno "194" na Kobierzyńskiej, jak i tramwajów przy Grota/Bobrzyńskiego, więc w przypadku długotrwałego wyłączenia tramwajów na odcinku do Grunwaldzkiego prawdopodobnie większość z nich będzie starała się łapać "194", żeby uniknąć jazdy z kilkoma przesiadkami. Żadne zaskoczenie, ale pasażerowie niespecjalnie lubią się przesiadać - zwłaszcza na antypiechotnym Grunwaldzkim i Matecznym. Zresztą nawet na pozornie przyjaznej Borsuczej może się zdarzyć, że "718" odjedzie dosłownie parę sekund przed przyjazdem tramwaju, więc od razu do całej podróży doliczamy się bonusowe 10 minut. W dniu powszednim byłoby to zapewne mniej, ale jestem prawie pewien, że zwłaszcza w godzinach porannych każda minuta jest cenna i perspektywa czekania nawet dodatkowych pięciu minut jest zniechęcająca (zwłaszcza że jazda tramwajem z Maków na Borsuczą, a potem autobusem z Borsuczej na Grunwaldzkie jest de facto cofaniem się).
suchy pisze: ↑28 kwie 2024, 21:43
A czemu 718 nie zostało wydłużone do Maków? No może dlatego, że dublowałby tramwaj na prawie 3km odcinku?
Szkoda, że w Krakowie nadal pokutuje podejście, że komunikacja objazdowa nie powinna najlepiej w ogóle pokrywać się z liniami regularnymi, bo w ten sposób jedynie zniechęcamy pasażerów do korzystania z transportu zbiorowego przy jakichkolwiek remontach na trasie. O ile w przypadku weekendowej zmiany tras jest to dosyć nieszkodliwe, tak perspektywa kilkumiesięcznego wyłączenia z użytku torowiska na Moście Grunwaldzkim jest niepokojąca, patrząc na to jak wyglądało to przy poprzednim zamknięciu. Być może znowu zostanie uruchomiona przejazdówka i jakaś linia wahadłowa w stronę Mostu Grunwaldzkiego (wątpliwe rozwiązanie biorąc pod uwagę PAT na Monte Cassino), ale jeśli do tego nie dojdzie to prawdopodobnie mądre głowy z ZTP zrobią kopiuj-wklej z rozwiązania zastosowanego w ten weekend, czyli żeby zorganizować wszystko jak najmniejszym kosztem.