Tramwaj na Kliny
Re: Tramwaj na Kliny
Teraz pozostaje czekać na komunikaty w stylu ZTM (Metropolia). O tym, że na wniosek pasażerów został zmodyfikowany rozkład. Wchodzisz w szczegóły i okazuje się, że połowa kursów z niego wyleciała
Re: Tramwaj na Kliny
Mam obawy, że trasa przez Czerwone Maki powtórzy problem tej na Górkę Narodową. Tam też przebieg torowiska do centrum jest dłuższy o blisko 2 km względem najkrótszej trasy. W efekcie, nawet analizy Miasta zrobione przed otwarciem trasy wskazywały, że sens linii kończy się na Bociana, może Kuźnicy Kołłątajowskiej, natomiast dla samych okolic terminala, w tym dla przesiadkowiczów, atrakcyjniejszy będzie autobus jadący al. 29 Listopada.
I tu może być podobnie. A do tego olbrzymie problemy z przeciążeniem linii bo "18" i "52" już teraz pękają w szwach. Oczywiście można się spodziewać uruchomienia nowych połączeń, jednak nie zmieni to faktu że zrobi się tłoczno.
I tu może być podobnie. A do tego olbrzymie problemy z przeciążeniem linii bo "18" i "52" już teraz pękają w szwach. Oczywiście można się spodziewać uruchomienia nowych połączeń, jednak nie zmieni to faktu że zrobi się tłoczno.
Re: Tramwaj na Kliny
Klasycznie - ma być najtaniej i najłatwiej, potem się powycina autobusy więc pasażerowie bez możliwości wyboru i tak pojadą tramwajem dłuższą trasą. A te autobusy które zostaną będą przepełnione (patrz 307 czy 503).
Re: Tramwaj na Kliny
I jakie są teraz perspektywy na poprawę sytuacji Klinów jeśli chodzi o infrastrukturę?
- Nowa Bartla do kosza;
- tramwaj - jak powstanie to naokoło i będzie pękał w szwach;
- pętla autobusowa wykorzystywana w "120%", więc jak coś dorzucić jeśli chodzi o autobusy;
- linii 104 z Czerwonych Maków do Swoszowic SKA - jak nie było tak nie ma, a już gdzieś pojawiają się informacje, że jednak nie ruszy w grudniu, a w 2025 r.;
- Droga dojazdowa do Opatkowic SKA - nie ma, i nie mam pojęcia, kiedy się pojawi.
Pewnie niewiele to pomoże, ale mieszkańcy okolic powinni się pojawić jutro o 17.00 w Forcie Borek na spotkaniu z radnymi, aby zakomunikować wprost i dosadnie te problemy komunikacyjne.
- Nowa Bartla do kosza;
- tramwaj - jak powstanie to naokoło i będzie pękał w szwach;
- pętla autobusowa wykorzystywana w "120%", więc jak coś dorzucić jeśli chodzi o autobusy;
- linii 104 z Czerwonych Maków do Swoszowic SKA - jak nie było tak nie ma, a już gdzieś pojawiają się informacje, że jednak nie ruszy w grudniu, a w 2025 r.;
- Droga dojazdowa do Opatkowic SKA - nie ma, i nie mam pojęcia, kiedy się pojawi.
Pewnie niewiele to pomoże, ale mieszkańcy okolic powinni się pojawić jutro o 17.00 w Forcie Borek na spotkaniu z radnymi, aby zakomunikować wprost i dosadnie te problemy komunikacyjne.
- Zorza Polarna
- Specjalista
- Posty: 306
- Rejestracja: 30 lis 2022, 2:13
- Lokalizacja: Kraków - Kobierzyn
Re: Tramwaj na Kliny
No niestety. Mam już od dawna takie wrażenie, że miasto traktuje Kobierzyn i Borek Fałęcki po macoszemu a wręcz na odwal się. Plany dla terenów Łąk Kobierzyńskich sięgają 2009 roku (od 2009 istnieje MPZP). Czyli miasto (ja wiem że się władze zmieniły ale still) nie robiło w tym aspekcie dosłownie nic. Nawet droga między Spacerową a ul. Komuny Paryskiej po której codziennie jeżdżą samochody do dziś nie została utwardzona.Aszaf pisze: 04 gru 2024, 10:57 I jakie są teraz perspektywy na poprawę sytuacji Klinów jeśli chodzi o infrastrukturę?
- Nowa Bartla do kosza;
- tramwaj - jak powstanie to naokoło i będzie pękał w szwach;
- pętla autobusowa wykorzystywana w "120%", więc jak coś dorzucić jeśli chodzi o autobusy;
- linii 104 z Czerwonych Maków do Swoszowic SKA - jak nie było tak nie ma, a już gdzieś pojawiają się informacje, że jednak nie ruszy w grudniu, a w 2025 r.;
- Droga dojazdowa do Opatkowic SKA - nie ma, i nie mam pojęcia, kiedy się pojawi.
Pewnie niewiele to pomoże, ale mieszkańcy okolic powinni się pojawić jutro o 17.00 w Forcie Borek na spotkaniu z radnymi, aby zakomunikować wprost i dosadnie te problemy komunikacyjne.
Miał być park - nie ma
Miały być ronda - nie ma
To co jest? Korki są...
"Festina lente 106 ad Łagiewniki"
Re: Tramwaj na Kliny
No tak, faktycznie, zapomniałem, jeszcze planowane są parki, w tym jeden tuż pod głośną obwodnicą autostradową, ale póki co żadnych terenów nie wykupiono.Zorza Polarna pisze: 04 gru 2024, 11:29 No niestety. Mam już od dawna takie wrażenie, że miasto traktuje Kobierzyn i Borek Fałęcki po macoszemu a wręcz na odwal się. Plany dla terenów Łąk Kobierzyńskich sięgają 2009 roku (od 2009 istnieje MPZP). Czyli miasto ( ja wiem że się władze zmieniły ale still) nie robiło w tym aspekcie dosłownie nic. Nawet droga między Spacerową a ul. Komuny Paryskiej po której codziennie jeżdzą samochody do dziś nie została utwardzona.
Miał być prak - nie ma
Miały być ronda - nie ma
To co jest? Korki są...
Majstersztykiem było podpisanie umowy z deweloperami na chyba na 2 dni przed wyborami, gdzie ustalono jakieś tam zasady współpracy w zakresie infrastruktury bez poinformowania o tym mieszkańców (wyszło to w ramach jakiejś interpelacji), a teraz jednak miasto uznało (też rozumiem, że to inne władze, no ale cóż), że za dużo finansowo spada na miasto i trzeba by to renegocjować. Ale co to obchodzi zwykłych mieszkańców.
Teraz jeszcze ponoć znalazły się pieniądze na remont Borkowskiej, która swoją drogą zaraz się rozpadnie, ale nie wyobrażam sobie teraz którędy będą wtedy jeździć 194 i 136, bo chyba nie przez Forteczną i Borek. Dlatego między innymi trzeba szybko ogarnąć nową pętlę albo chociaż zapewnić możliwość przejazdu autobusom przez Komuny Paryskiej w stronę Kobierzyńskiej
- Zorza Polarna
- Specjalista
- Posty: 306
- Rejestracja: 30 lis 2022, 2:13
- Lokalizacja: Kraków - Kobierzyn
Re: Tramwaj na Kliny
Najgorsza opcja wygrała, zobaczymy czy było warto złotówić za 10 lat.Karol1994 pisze: 03 gru 2024, 23:17 Co dalej z tramwajem na Kliny? Wygrywa opcja przez Ruczaj
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/co-da ... GpUfsjjl1g
ona/jej
- Zorza Polarna
- Specjalista
- Posty: 306
- Rejestracja: 30 lis 2022, 2:13
- Lokalizacja: Kraków - Kobierzyn
Re: Tramwaj na Kliny
Moim zdaniem ten wariant nie powinien tak wyglądać. Ten wariant powinien być następnym etapem budowy tramwaju przez 8PU. Jego wydłużeniem w okolice autostrady. Tam powinien powstać MOP z wydzielonymi dwoma parkingami:Cyjan pisze: 04 gru 2024, 12:27 Najgorsza opcja wygrała, zobaczymy czy było warto złotówić za 10 lat.
Dla mieszkańców - mniejszy ale z dojazdem do ulicy aby chociażby mieszkańcy Sidziny mogliby dobie podjeżdżać autem.
Dla przyjezdnych z gmin ościennych - większy wydzielony od miasta tak aby GDDKIA się na takie przedsięwzięcie zgodziło.
W przypadku 2-go wariantu parkingu praktycznie nikt by nawet w głąb miasta nie wjeżdżał. Co by poprawiało sytuacje napływu aut z gmin ościennych.
Do innych zalet było by to, że Sidzina miałaby bardzo blisko tramwaj co również zaspokoiłoby potrzeby transportowe w tym rejonie.
Kolejnym etapem byłoby zrobienie trasy na Opatkowice o której już dawno temu był mówione.
A to co chce zrobić miasto to taka popelina że głowa mała. Powinni nawet odpuścić wydłużanie tramwaju wzdłuż Humboldta (skrócona wersja pod Szpital Babińskiego) a zwiększyć finansowanie na linię na Os. Pod Fortem.
"Festina lente 106 ad Łagiewniki"
Re: Tramwaj na Kliny
Może czas wreszcie aby miasto ,,ludzie,, zaczęli patrzeć inaczej na inwestycję tramwajową nawet jeśli trochę drzew zostanie wyciętych dlatego że co lepsze, wyciąć trochę drzew zorganizować tramwaj wokół tego ścieżki rowerowe i spadnie wydzielanie spalin o około 20% i tak. Czy nie wycinać trochę drzew pod tramwaj nie robić nic tylko że wtedy do 2030 roku na Klinach i Opatkowicach przybędzie 100 tyś mieszkańców i wyobraźmy sobie ten korek do centrum i poziom zanieczyszczenia + 30% więcej niż obecnie - żaden las nie wytrzyma takiego przyrostu aut i ludzi. A tramwaj spowoduje nie tylko zatrzymanie tego procesu zanieczyszczeń ale i po ludzku że ludzie spod posesji po prostu wyjadą jakoś się to wszystko rozłoży. Wyobraźcie sobie ruch samochodów i komunikacja autobusów po prostu stanie bez tramwajów i spowoduje ogromne zanieczyszczenie. Tramwaj to jedyna solidna rzecz która zatrzymie zanieczyszczenia oraz nie zakorkuje komunikacji aut oraz autobusów na całej trasie wszyscy skorzystają. Nowe chodniki, nowe ścieżki rowerowe to wszystko rozłoży ten ruch. Ktoś kto dziś blokuje wycinkę paru drzew tak naprawdę sam sobie szkodzi bo te 100tyś ludzi będzie i tak autami i autobusami przemieszczać do centrum i co ten smog kilkukrotnie większy to naprawdę myślicie że parę drzew uratuje was od smrodu oraz ruchu. Tylko tramwaj może powstrzymać najszkodliwszy ruch jakim jest auto i zminimalizuje ruch samochodów na nowej budowanej drodze.
- Zorza Polarna
- Specjalista
- Posty: 306
- Rejestracja: 30 lis 2022, 2:13
- Lokalizacja: Kraków - Kobierzyn
Re: Tramwaj na Kliny
Mnie szczerze boli to, że ludzie tak bardzo parli o to aby została wybudowana ul. 8PU zamiast tramwaju, która nie przyniesie nic poza tym, że zachęci do korzystania z samochodów, co sprawi, że na Zawiłej i 204 będzie z każdą linią z Góry Borkowskiej stać i kierowcy 194-ki będą dłużej czekać na to aby skręcić w Zawiłą z Borkowskiej. To co robi z Kobierzynem miasto to jest: j e d e n w i e l k i ż a r t .
Rozwinięty transport publiczny z tego miejsca jest potrzebny na wczoraj. Coraz więcej deweloperów zaczyna zabudowywać chociażby ul. Spacerową co sprawi, że wszystkie samochody spotkają się na ul. Zawiłej bądź Babińskiego. Jestem wraz z innymi mieszkańcami Kobierzyna czy Os. Pod Fortem w sytuacji krytycznej i paraliżu komunikacyjnego spowodowany niekompetencją poprzedniej władzy i opieszałością aktualnej.
Nie da się puścić o kilka kursów więcej czy jakieś nowej linii bo nikt nie pomyślał aby do czasu aż powstanie cokolwiek wybudować większą pętlę... Kiedyś w temacie Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem proponowałem przyspieszoną linie która by bokiem ciągu kobierzyńskiego ludzi z osiedla wywoziła* (jej trasa pojawi się po kliknięciu w załącznik). Bo nie da się zmniejszyć ilości aut w momencie, w którym 2 ogromne potoki pasażerskie (os. Pod Fortem i całe skupiska osiedli przy Kobierzyńskiej) są pchane do poczciwego 18-metrowego Solariska w postaci linii 194/494, bo ludzie od razu będą się po takich doświadczeniach przesiadać. Więc do czasu wybudowania tramwaju takie rozwiązania powinny istnieć tak jak na Azorach - linie zewsząd, dowsząd. To powinno istnieć jak również inne rozwiązania (wydłużona 155-tka chociażby), ale nie są takie zmiany możliwe bo:
Chociaż nadal szukałbym rozwiązania w wariancie 2. Jednakże to moja osobista opinia.
Rozwinięty transport publiczny z tego miejsca jest potrzebny na wczoraj. Coraz więcej deweloperów zaczyna zabudowywać chociażby ul. Spacerową co sprawi, że wszystkie samochody spotkają się na ul. Zawiłej bądź Babińskiego. Jestem wraz z innymi mieszkańcami Kobierzyna czy Os. Pod Fortem w sytuacji krytycznej i paraliżu komunikacyjnego spowodowany niekompetencją poprzedniej władzy i opieszałością aktualnej.
Nie da się puścić o kilka kursów więcej czy jakieś nowej linii bo nikt nie pomyślał aby do czasu aż powstanie cokolwiek wybudować większą pętlę... Kiedyś w temacie Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem proponowałem przyspieszoną linie która by bokiem ciągu kobierzyńskiego ludzi z osiedla wywoziła* (jej trasa pojawi się po kliknięciu w załącznik). Bo nie da się zmniejszyć ilości aut w momencie, w którym 2 ogromne potoki pasażerskie (os. Pod Fortem i całe skupiska osiedli przy Kobierzyńskiej) są pchane do poczciwego 18-metrowego Solariska w postaci linii 194/494, bo ludzie od razu będą się po takich doświadczeniach przesiadać. Więc do czasu wybudowania tramwaju takie rozwiązania powinny istnieć tak jak na Azorach - linie zewsząd, dowsząd. To powinno istnieć jak również inne rozwiązania (wydłużona 155-tka chociażby), ale nie są takie zmiany możliwe bo:
- Jak już wspominałem nie ma większej pętli (gdziekolwiek w okolicy, ona jest potrzebna na gwałt)
- Magistralna ulica jaką jest ul. Borkowska jest w opłakanym stanie więc nawet przy posiadaniu jakiejś pętli ciężko będzie przez tą ulicę z wybojami puszczać coś więcej
A co do wycinania drzew, zapewne przytaczasz przykłady wariantów jadących do Borku bo to tam przytaczany jest kontrargument o wycince drzew. Sądzę, że mediacje pomogłyby w rozwiązaniu tych kwestii. Jednakże z "niespodziewanych" okoliczności zostały one odsunięte w czasie. Szczerze sądzę, że rozmowy wpłynęłyby pozytywnie i udałoby się jakiś kompromis ustanowić tak aby wycinka była jak najmniejsza a tramwaj powstał.XdeXing pisze: 07 gru 2024, 19:27 Może czas wreszcie aby miasto ,,ludzie,, zaczęli patrzeć inaczej na inwestycję tramwajową nawet jeśli trochę drzew zostanie wyciętych dlatego że co lepsze, wyciąć trochę drzew zorganizować tramwaj wokół tego ścieżki rowerowe i spadnie wydzielanie spalin o około 20% i tak. Czy nie wycinać trochę drzew pod tramwaj nie robić nic tylko że wtedy do 2030 roku na Klinach i Opatkowicach przybędzie 100 tyś mieszkańców i wyobraźmy sobie ten korek do centrum i poziom zanieczyszczenia + 30% więcej niż obecnie - żaden las nie wytrzyma takiego przyrostu aut i ludzi. A tramwaj spowoduje nie tylko zatrzymanie tego procesu zanieczyszczeń ale i po ludzku że ludzie spod posesji po prostu wyjadą jakoś się to wszystko rozłoży. Wyobraźcie sobie ruch samochodów i komunikacja autobusów po prostu stanie bez tramwajów i spowoduje ogromne zanieczyszczenie. Tramwaj to jedyna solidna rzecz która zatrzymie zanieczyszczenia oraz nie zakorkuje komunikacji aut oraz autobusów na całej trasie wszyscy skorzystają. Nowe chodniki, nowe ścieżki rowerowe to wszystko rozłoży ten ruch. Ktoś kto dziś blokuje wycinkę paru drzew tak naprawdę sam sobie szkodzi bo te 100tyś ludzi będzie i tak autami i autobusami przemieszczać do centrum i co ten smog kilkukrotnie większy to naprawdę myślicie że parę drzew uratuje was od smrodu oraz ruchu. Tylko tramwaj może powstrzymać najszkodliwszy ruch jakim jest auto i zminimalizuje ruch samochodów na nowej budowanej drodze.
Chociaż nadal szukałbym rozwiązania w wariancie 2. Jednakże to moja osobista opinia.
"Festina lente 106 ad Łagiewniki"
Re: Tramwaj na Kliny
Dla mnie cały ten temat z tramwajem na Kliny to jedna wielka abstrakcja. Od pięćdziesięciu lat Kraków nie może wybudować linii tramwajowej na Azory mając wolny teren na realizację. A tu są plany będące jak dla mnie mżonkami które może za 50 lat zostaną wcielone w życie? A Wy tak się tym podniecacie i bierzecie w tej hucpie udział.
- Zorza Polarna
- Specjalista
- Posty: 306
- Rejestracja: 30 lis 2022, 2:13
- Lokalizacja: Kraków - Kobierzyn
Re: Tramwaj na Kliny
Nie nazwałbym tego podnieceniem a raczej wnerwieniem. Mówię jako mieszkaniec, który od kilku lat zmaga się z tym, że muszę łazić 700m do sardynko-wozu w postaci 194-ki bo z mojego przystanku jeździ tylko 106 (na którą można w jakiś sposób liczyć chociaż patrząc na f to ciężko). Mi szczerze wystarczyłoby jakby zrobili pętlę autobusową większą i puścić więcej linii oraz zwiększyć f (bo do tramwaju i tak mi nie po drodze, a jakby jakaś linia jeździłaby po ul. Babińskiego to bym się nie obraził ), ale jak już ludzie biorą w tej jak to nazwałeś "hucpie" udział to również biorę bo każdy głos mieszkańca tego rejonu jest ważny. Może powstanie, może nie. Wiadomo tylko tyle, że jak ludzie nie będą robić nic to miasto im to odwzajemni "nic nie robieniem" bo taką mamy ekipę w magistracie i urzędach. Chociaż zgodzę się, że plany są na X następnych lat i środki doraźne jak wspomniana wcześniej nowa pętla w rejonie by się przydała na wcześniej niż mityczne wybudowanie tramwaju .kucyk pisze: 08 gru 2024, 14:46 Dla mnie cały ten temat z tramwajem na Kliny to jedna wielka abstrakcja. Od pięćdziesięciu lat Kraków nie może wybudować linii tramwajowej na Azory mając wolny teren na realizację. A tu są plany będące jak dla mnie mżonkami które może za 50 lat zostaną wcielone w życie? A Wy tak się tym podniecacie i bierzecie w tej hucpie udział.
"Festina lente 106 ad Łagiewniki"
Re: Tramwaj na Kliny
Nie oficjalnie info. Będzie droga tymczasowa dla pojazdów gdzie tylko będzie to możliwe która najprawdopodobniej posłuży później pod budowę linii tramwajowej. Jeśli zostanie wybrany wariant 2 dla tramwaju wzdłuż nowej drogi, najprawdopodobniej część trasy będzie w tunelu.
Re: Tramwaj na Kliny
Jeszcze jeden temat - jak się to ma do bezawaryjności linii? Wyobraźmy sobie sytuację, że na Grota jest brak przejazdu przez zderzenie z samochodem. Już widzę jak puszczają zatramwaj na taki odcinek tak bardzo obleganej trasy, bo zapewne przez oszczędność nie zostanie stworzony wjazd na Maki z Klinów. Wtedy chyba musiałby jeździć ten słynny 24-metrowiec, żeby to ogarnąć. Zamiast dogęszczać system i dbać o jego niezawodność (połączenie BF z CM chociażby) będą się bawić w radialny system, jeszcze w ogóle jeżdżący łukiem, to jest krótkowzroczność i paranoja.
ona/jej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 0 gości