Dziś na Facebooku MPK następująca informacja:
Mamy nadzieję, że dzięki temu już wkrótce na linii nr 52 łączącej Czerwone Maki z os. Piastów w Nowej Hucie nie będą już pojawiać składy E1+c3.
Oznacza to, że obecnie priorytetem taborowym jest pozbycie się E1+c3 z "52". Pytanie tylko czy zamierza się to osiągnąć zamieniając bezpośrednio składy wiedeńskie na STL, czy też może podkradając Krakowiaki z "50" na "52", kierując na tą pierwszą STL? Jak dla mnie "50" (podobnie jak i "4") powinna mieć same PESY, a na "52" rozdział taboru widziałbym następująco:
- 4 trójskłady (w przypadku awarii któregoś możliwe zmniejszenie do trzech),
- 1 405N (zakładając że akurat nie będzie miał awarii),
- 6/7 Krakowiaków (więcej zapewne nie uda się wysłać)
- reszta brygad (7 lub 8) w Lajkonikach.
Nawet patrząc na obserwacje, wyraźnie widać większe napełnienia "50" niż "52". Dlatego logicznym wydaje się skierowanie krótszego taboru na tą drugą linię. W dalszym ciągu jednak "52" miałaby wówczas większość brygad obsługiwanych taborem o największej pojemności, a biorąc pod uwagę nieznacznie większą pojemność STL od E1+c3 (zapewne wynikającą z szerokości), tak naprawdę obydwie linie zyskałyby na takim rozdziale.