Ze "179" jest jeszcze ten problem, że MPK przycięło postoje na Dworcu Głównym gdzie linia popołudniu ma tylko... 7 minut przerwy. Tyle to autobus potrafi stać na samej Warszawskiej w drodze do pętli, a gdzie miejsce na opóźnienia z reszty trasy, w tym choćby z Bonarki?
sorig pisze: 31 sty 2024, 16:13Czy faktycznie popyt w okresie ferii zimowych jest na tyle wysoki, żeby utrzymywać ofertę na poziomie porównywalnym ze zwykłym okresem w roku?
Myślę, że większość by się zgodziła że jakieś ograniczenia są uzasadnione. Chodzi jednak o ich skalę. Tu znów warto wspomnieć, że dawniej takich cięć nie było, tak w 2022 (jeszcze koniec pandemii) czy w latach przed 2020. Duże cięcia zaczęto w zeszłym roku, zasłaniając się brakiem 300 mln budżecie. Teraz podobno budżet jest lepszy, tworzy się nowe linie, obiecuje kolejne... to jak to jest?
sorig pisze: 31 sty 2024, 16:13"50" - a czy f~7.5 nie byłoby gorsze niż f~10? Żadnej sensownej koordynacji, na Górce Narodowej jazda z 8 minutowymi dziurami razem z "18". f~10 na "50", jeśli będzie zapewniona odpowiednia jakość obsługi (Krakowiaki, mam nadzieję!!!) jest lepsza niż f~7.5.
Rok temu w ferie, przy f10, kilkukrotnie jechałem przyciśnięty do drzwi w "50" i byłem świadkiem jak ludzie na Zabłociu, r. Grzegórzeckim czy r. Mogilskim zostawali na przystankach. A teraz trasa "50" jest jeszcze dłuższa, czyli pasażerów może być tym więcej. Na plus że nie będzie zawieszane "49", jednak wg mnie to nie rozwiąże problemu.
Pytanie, czy sieć tramwajowa powinna w ogóle schodzić do f10/20. Dawniej tego nie było. Uważam, że trzeba było zostać przy f7,5/15, nawet kosztem zawieszenia na dwa tygodnie części linii wspomagających.
sorig pisze: 31 sty 2024, 16:13Fakt, w przypadku "179" to obcięcie o połowę, jednak jeszcze niedawno linia jeździła z f~10 w szczycie. Być może powrót do takiej częstotliwości na ferie to byłoby lepsze rozwiązanie, w końcu nie musi mieć ona (mogę się mylić) ścisłej koordynacji z innymi.
Na Woli Duchackiej, na przestrzeni kilku lat, jest coraz gorzej. Liczby kursów/h (szczyt, międzyszczyt) w ferie do centrum:
2020 -> 20/14 ("164", "169", "179", "184")
2022 -> 15/11 ("164", "169", "179")
2024 -> 12/9 ("164", "169", "179")
"179" przejęło pasażerów nie tylko zabranego "184", lecz również pociętych "164" i "169". Ta linia przy dawnym f12 słynęła z tłoku, co będzie przy f15/20?
sorig pisze: 31 sty 2024, 16:13Prawie każde połączenie autobusowe, nie będące linią wspomagającą zapewnia jakąś relację, która jest ważna. Jeśli nie ograniczać "189" albo "494", to co? Zawiesić "511" i "482" albo "425"? Bo jakieś czasowe ograniczenia moim zdaniem jednak warto wprowadzić.
Na Klinach, zamiast zawieszać "494" poza szczytem, można było ograniczyć "136" które pełni tam mniejszą rolę. Na Kobierzyńskiej i tak jest "196" oraz "106".
W tym roku "172/572" zostają bez zmian. Można było zostawić f20 na każdej (w 2023 było samo "172" z f15, więc i tak byłoby więcej kursów/h). Co nawet miałoby zaletę bo wtedy można zsynchronizować "172" ze "138".
Zgadzam się też, że wobec zostawienia "132", lepiej było zawiesić "482" niż "189". Co mają powiedzieć pasażerowie z placu Centralnego, choćby z osiedli Centrum A albo E? Mają podchodzić sobie do Al. Przyjaźni albo nawet Os. Zgody?
Na innych liniach można było wprowadzić ograniczenia, lecz nie tak duże. Zejście wieczorem na "179" z f10 do f20 (np. po godz. 20), czy np. zawieszenie "494" po godz. 20 (czyli podobnie, na głównym ciągu "x94" wieczorem f20 zamiast f10) to też oszczędności.