Walcownia

[Zieleńczanin]

Nie zgodzę się. Oba węzły powinny powstać. Jak ktoś chce jechać do szeroko rozumianej Huty, będzie wolał węzeł przy Walcowni niż jechanie naokoło przez Wiadukty, by potem się cofać.

To tak, tylko pytanie czy to na tyle duży potok, żeby nie mógł wybrać "4/142"

Jeśli zakładamy brak takowej pętli, to tramwajowa Walcownia jest po prostu lepszą i tańszą opcją. Wszak "22" obecnie i tak musi jechać do Kopca Wandy by zawrócić, a odcinek ten jest niewiele krótszy niż ten do Walcowni. Słowem, obsługa Walcowni regularnym autobusem + "22" do Kopca wychodzą znacznie drożej niż "22" do Walcowni.

Poplątało mi się - myślałem o braku urbanizacji Huty i z rozpędu napisałem o braku pętli tramwajowej między Zalewem Nowohuckim a Zajezdnią Nowa Huta, kiedy chodziło mi o istnienie takowej. Tak więc ten fragment powinien brzmieć:
Oczywiście wszystkie moje rozważania zakładają istnienie pętli tramwajowej między Zalewem Nowohuckim a Zajezdnią Nowa Huta i brak urbanizacji terenów Huty

[obserwator]

Dlatego nie proponowałem linii "22", gdyż musiałyby na nią pójść GT8N (a z Huty tyle ile się da N8S), a sądzę że na tą linię są za małe. Jednak mamy linię "12" z której by można zrobić pomoc dla linii "22" kierując ją przez Al. Pokoju i Ptaszyckiego na Kopiec Wandy. Aby finanse się zgadzały, a poza szczytem nie było nadpodaży, mogłaby kursować wyłącznie w szczycie.
Nie byłoby to nic nowego- jest to powrót do rozwiązania z 2017 roku, gdzie linie "12" i "22" miały wspólny odcinek Plac Centralny - Łagiewniki i tworzyły linię f~10 w szczycie. Podczas maksymalizacji relacja linii "22" została tak naprawdę osłabiona.

[Kaszmir]

Kilka osób tutaj pisało, m.in. w kontekście uruchomienia "12", że "22" nie jeździ przesadnie zatłoczone

[prezes]

Moim zdaniem na początku, w celu minimalizacji kosztów, powinno się wyremontować jeden tor i puścić tam połowę kursów "21" w taborze N8S. Pleszów powinien sobie poradzić z pozostałą połową kursów "21" pod warunkiem że będą one skoordynowane z autobusami.

Jeśli pojawią się potoki uzasadniające większą liczbę kursów, wtedy można wziąć się za remont drugiego toru i pętli.
A jeśli chodzi o koszty to oczywiście wyszłoby taniej

Ja jestem oczywiście za wyremontowaniem trasy i przywróceniem tramwajów do Walcowni, jednak uważam, że powinno się to zrobić za jednym razem. Utrzymywanie trasy zakończonej końcówką bez pętli przy obecnym ilostanie dwukierunkowych tramwajów i na dodatek uzależnianie tej trasy od N8S, których wyjazd na miasto w każdy dzień jest niepewny nie jest dobrym rozwiązaniem. Podejrzewam, że nieraz mogłoby dochodzić do paraliżów komunikacyjnych przez to, że nie byłoby co posłać na tę trasę. Wyremontowanie tylko jednego toru mogłoby być niebezpieczne w sytuacjach, gdyby doszło np. do spotkania dwóch tramwajów jadących z naprzeciwka, a przez brak drugiego toru nie mogłyby się one minąć na trasie, więc zmuszałoby to motorniczych do kombinowania.

Z związku z tym uważam, że trasę do Walcowni należy wyremontować w całości. Zdaję sobie sprawę, że byłoby to droższe rozwiązanie, ale za to lepsze i zapewniające normalne użytkowanie tej linii przez najbliższe kilkadzieścia lat. No i oczywiście, z powodów klimatu jaki tworzy wokół siebie sama trasa do Walcowni, najlepiej gdyby była to po prostu wymiana torowiska, bez ingerencji w otoczenie

[tomaszep42]

Moim zdaniem na początku, w celu minimalizacji kosztów, powinno się wyremontować jeden tor i puścić tam połowę kursów "21" w taborze N8S. Pleszów powinien sobie poradzić z pozostałą połową kursów "21" pod warunkiem że będą one skoordynowane z autobusami.

Jeśli pojawią się potoki uzasadniające większą liczbę kursów, wtedy można wziąć się za remont drugiego toru i pętli.
A jeśli chodzi o koszty to oczywiście wyszłoby taniej

Ja jestem oczywiście za wyremontowaniem trasy i przywróceniem tramwajów do Walcowni, jednak uważam, że powinno się to zrobić za jednym razem. Utrzymywanie trasy zakończonej końcówką bez pętli przy obecnym ilostanie dwukierunkowych tramwajów i na dodatek uzależnianie tej trasy od N8S, których wyjazd na miasto w każdy dzień jest niepewny nie jest dobrym rozwiązaniem. Podejrzewam, że nieraz mogłoby dochodzić do paraliżów komunikacyjnych przez to, że nie byłoby co posłać na tę trasę. Wyremontowanie tylko jednego toru mogłoby być niebezpieczne w sytuacjach, gdyby doszło np. do spotkania dwóch tramwajów jadących z naprzeciwka, a przez brak drugiego toru nie mogłyby się one minąć na trasie, więc zmuszałoby to motorniczych do kombinowania.

Z związku z tym uważam, że trasę do Walcowni należy wyremontować w całości. Zdaję sobie sprawę, że byłoby to droższe rozwiązanie, ale za to lepsze i zapewniające normalne użytkowanie tej linii przez najbliższe kilkadzieścia lat. No i oczywiście, z powodów klimatu jaki tworzy wokół siebie sama trasa do Walcowni, najlepiej gdyby była to po prostu wymiana torowiska, bez ingerencji w otoczenie

O ile dobrze kojarzę to na jednotorowym szlaku konieczne są liniowe zabezpieczenia żeby nie doszło do tragicznych w skutkach czołowych zderzeń. Pamiętam w 2007 rozmowę z motorniczym 24 na ten temat gdy jeszcze ta linia docierała do ślepej końcówki przy Politechnice. Przez pewien czas przystanek Politechnika musiał być przed wjazdem na jednotor właściwie koło Galerii jeszcze i po zamontowaniu dopiero tychże zabezpieczeń tramwaj z pasażerami został dopuszczony do samej końcówki Politechnika, gdzie zawsze otwierał drzwi na lewą stronę na przystanek autobusowo-tramwajowy

[judash]

Zgoda co do wersji -> remont kapitalny polegający na odtworzeniu trasy sprzed zamknięcia, bez cięcia drzew, słupozy, betonozy i topornej infrastruktury itp. Jedyne zmiany, o ile potrzebne to na samej pętli, biorąc pod uwagę ewentualne przesunięcie przystanku kolejowego.
Tak odremontowana trasa oznacza spokój na kilkadziesiąt lat. Tor prosty zużywa się najdłużej.
Torowisko w stylu al. Pokoju czy Andersa.

[sudione]

Niestety odbudowa trasy do Walcowni w takim kształcie jak była jest bezsensownym marnowaniem pieniędzy. Będzie to remont dla nikogo. Warto zapoznać się dokładnie z założeniami opracowania analitycznego zamówionego niedawno przez władze Krakowa -> https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 67060.html
W grę wchodzi tak naprawdę:
1. Przesunięcie pętli w kierunku linii kolejowej nr 95 (ogromne koszty ze względu na ingerencję w w/w linię) oraz przesunięcie i likwidacja przystanku "Kraków Lubocza" z obecnej lokalizacji (1-go marca 2020-go otworzony ponownie po ponad 20 latach) lub
2. Puszczenie linii tramwajowej ul. Blokową do aktualnego położenia przystanku kolejowego "Kraków Lubocza" i budowa pętli przy samym przystanku [nie dość, że ul. Blokowa jest "ciasna" to jeszcze wymaga budowy bezkolizyjnego pokonania linii kolejowej nr 95 (tunel)] (nie muszę chyba pisać, że koszt będzie jeszcze bardziej absurdalny niż w punkcie nr 1).

P.S. Choć jestem osobiście zaangażowany w rozwój przystanku "Kraków Lubocza" ze względu na pełnioną przeze mnie funkcję to prawda jest taka, że nawet przy wydaniu milionów złotych "Lubocza" nie będzie generowała dużych potoków (ani tramwajowych, ani kolejowych). Co innego przystanek kolejowy pod ul. Kocmyrzowską, który mam nadzieję powstanie po oddaniu węzła drogi ekspresowej S7 -> "Kraków Grębałów".

P.S.2 Mam obawy, że końcowa analiza zostanie schowana do szuflady i remontu nie zobaczymy w latach 20-tych.

[Kaszmir]

1. Przesunięcie pętli w kierunku linii kolejowej nr 95 (ogromne koszty ze względu na ingerencję w w/w linię) oraz przesunięcie i likwidacja przystanku "Kraków Lubocza" z obecnej lokalizacji (1-go marca 2020-go otworzony ponownie po ponad 20 latach)

Czemu przesunięcie tramwaju oznaczałoby tu duże koszty? Wydaje mi się, że wystarczy pętlę przesunąć trochę w kier. północno-wschodnim, bliżej torów kolejowych, lecz nie ingerując w nie.

[sudione]

Czemu przesunięcie tramwaju oznaczałoby tu duże koszty? Wydaje mi się, że wystarczy pętlę przesunąć trochę w kier. północno-wschodnim, bliżej torów kolejowych, lecz nie ingerując w nie.

1. Jak widzisz wygodne dojście do pętli tramwajowych mieszkańców zmotoryzowanych i niezmotoryzowanych?
2. Gdzie chcesz zmieścić parking P+R?
P.S. Nie chcę nic mówić, ale ten przepust pieszo-rowerowy jest do całkowitej przebudowy -> https://www.google.com/maps/@50.0923402 ... 312!8i6656

[judash]

Pisząc o remoncie trasy i zachowania "status quo" miałem bardziej na myśli zachowanie klimatu ciągu, bez rozdmuchanego "zabetonowania". wspomniałem o zmianach na samej pętli, tu właśnie brałem pod uwagę ewentualne potrzeby ucywilizowania miejsca i połączenia go z linią kolejową w możliwie najbardziej przyjazny sposób dla pasażera.
Poza tym marzy mi się zaoranie tego syfu, złomowiska, budowlanej burdeliozy wokół i zrobienia z tej okolicy drugiego Zabłocia.

[tomta1]

Przecież miasto prawie 2 lata temu przystąpiło do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obszarów „Kombinat” i „Łowińskiego” i przeobrażenie sporych części terenów przemysłowych jest bardziej niż pewne. Do tego warto czasem spojrzeć do miejskich dokumentów planistycznych – obowiązujące studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego zakłada przesunięcie przystanku Kraków Lubocza właśnie przy pętli tramwajowej Walcownia.

[Kaszmir]

1. Jak widzisz wygodne dojście do pętli tramwajowych mieszkańców zmotoryzowanych i niezmotoryzowanych?
2. Gdzie chcesz zmieścić parking P+R?
P.S. Nie chcę nic mówić, ale ten przepust pieszo-rowerowy jest do całkowitej przebudowy -> https://www.google.com/maps/@50.0923402 ... 312!8i6656

Zakładałem, że w "wariancie minimum" można jedynie przesunąć pętlę w kier. północno-wschodnim wzdłuż istniejącego terenu zielonego na którym leży, bliżej tunelu pieszego: https://www.google.pl/maps/@50.0916665, ... a=!3m1!1e3

Przejście dla pieszych już jest, tunelem - jego stan jest jaki jest, jednak już funkcjonuje więc nie jest to kwestia budowania zupełnie nowego, a raczej odnowienie istniejącego. Parking P&R też mógłby być po drugiej, północnej stronie torów kolejowych.

To tak głośno i szybko myśląc, nie mam tego jakoś bardzo przemyślanego Natomiast tak jak zwrócił uwagę tomta1, plany dla tego obszaru już są przygotowane.

[tomta1]

To tak głośno i szybko myśląc, nie mam tego jakoś bardzo przemyślanego Natomiast tak jak zwrócił uwagę tomta1, plany dla tego obszaru już są przygotowane.

Ogólne są przygotowane. Szczegółowe dopiero przygotowywane

[sorig]

P.S. Choć jestem osobiście zaangażowany w rozwój przystanku "Kraków Lubocza" ze względu na pełnioną przeze mnie funkcję to prawda jest taka, że nawet przy wydaniu milionów złotych "Lubocza" nie będzie generowała dużych potoków (ani tramwajowych, ani kolejowych). Co innego przystanek kolejowy pod ul. Kocmyrzowską, który mam nadzieję powstanie po oddaniu węzła drogi ekspresowej S7 -> "Kraków Grębałów".

Wydaje się że rejon planowanego węzła Grębałów ma duży potencjał komunikacyjny i o głowę bije starą poczciwą Walcownię pod tym względem. Spotykają się tutaj kolej, tramwaj i planowana tranzytowa droga ekspresowa oraz wylotówka z miasta. To wręcz idealne miejsce na lokalizację dużego parkingu P&R, który mógłby ograniczyć wjazd samochodów z obwodnicy do Nowej Huty i miasta w tym miejscu. Jest też dużo niezagospodarowanych na chwilę obecną działek w okolicy (choćby ta na rogu ul. Darwina i Kocmyrzowskiej, z tymże chyba akurat ta jest przeznaczona na powiększenie cmentarza - nie udało mi się znaleźć dokładnych map).

Co się zaś tyczy Walcowni - czy rzeczywiście pokonanie magistrali kolejowej przez tramwaj w tym miejscu to tak horrendalne koszty? Z uwagi na małe natężenie ewentualnych kursów w tym miejscu mógłby to być nawet odcinek jednotorowy, a znacząco poprawiły on obsługę Luboczy i dalej położonych "wiosek". Być może spowodowałby nawet, że opłacalne stałoby się w tym miejscu coś więcej niż uprawa kapusty

[judash]

Znów dodają skrawkowe kursy "138" po Mrozowej. Takie "łatanie" utwierdza mnie w moim przekonaniu. Tramwaj jest tam najlepszą opcją. Jeździł regularnie i cały dzień (nawet jak pustawy, gdzieś musiał zawracać) i problemów nie było.