Kaszmir pisze: 27 cze 2024, 10:58
Ważne, żeby producent był sprawdzony.
Tylko opracowując nową konstrukcję, nawet sprawdzonemu producentowi może coś się nie udać

.
kucyk pisze: 27 cze 2024, 11:28
Jak dla mnie albo więcej kasy dla STADLERA (ale czy warto tyle wykładać pieniędzy?) lub odrzucenie przetargu i rozpisanie nowego. Tylko wtedy znowu rok czekania na wyniki i kolejne lata czekania na nowe tramwaje co wiązać się będzie z opóźnianiem rozpoczęcia budowy linii tramwajowej do Azorów / Bronowic.
Nie wiem co gorsze?
Azory tymczasowo można obsłużyć za pomocą GT8N i N8S, nie kierując tam jednak linii "3". Inwestycja ta nie jest zależna od inwestycji (lub ich braku) w tabor, zresztą nawet biorąc tureckie 33m, może się nie udać dostarczyć 20 egzemplarzy (bezpieczna liczba do obsługi przedłużonej "3", która będzie miała prawdopodobnie 16 brygad) do czasu oddania trasy.
GoMeZz391 pisze: 27 cze 2024, 12:13
Uwalimy to będziemy czekać z rok na kolejne otwarcie.
A oferty tańszej niż 13 mln za wagon (32-34m) i 16 mln (42-45m) nawet nie ma co liczyć, a będzie wyższa, osobiście zakładając ponowny, to już dawałbym tu cenę w okolicy 15 mln za krótkie oraz w okolicy 18 mln za długie.
Osobiście bym zabrał całość wraz z ramową od Bozankaya 40+ oraz ewentualnie uwalił na 33m i ponowił na 40+ jako dwukierunkowy.
Dobre podejście - nie ma co wybrzydzać, taniej nie będzie.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
Pytanie jest proste: czego my tak naprawdę potrzebujemy?
Przede wszystkim taboru 40m+ (najlepiej znacznie większej niż 30 egzemplarzy), dwukierunkowce średniej pojemności (33m) też mogłyby się przydać.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
W jakim stanie są Konstale
Niestety z roku na rok coraz gorszym.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
oraz tramwaje Wiedeńskie
Tutaj stan jest skandaliczny, wiek jednak robi swoje.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
a także jaka jest szansa że planowane trasy zostaną wybudowane (w szczególności Azory)
Jeżeli Kraków pozyska fundusze (a rząd jest przychylny obecnym władzom miejskim), budowa może ruszyć nawet w 2025 roku.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
innymi słowy, czy jest czas powtarzać cały przetarg? Od tego pytania zależy co trzeba zrobić. Bo moim zdaniem warto powtórzyć cały przetarg, jeśli jest czas. Jeśli jednak coś kupić trzeba, to moim zdaniem powinny to być tylko dwukierunkowe.
Czas pewnie jest - pytanie czy warto? W najbliższym czasie prognozowany jest wzrost inflacji, więc zamiast tramwajów za niecałe 13 milionów, będą za ponad 20 milionów (jeżeli odrzuceni zostaną producenci jak Bozankaya). Czy wytrzymają one o 50% dłużej? Tutaj bym niestety dyskutował...
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
Po pierwsze nie chcemy Turków to i tak trzeba ponowić przetarg w jakiejś formie (na 40m+). Dlatego, nie brałbym także oferty Stadlera na 33m jednokierunkowe - jest ona po prostu bardzo droga. Warto chyba wziąć tylko dwukierunkowe, bo jednak one są najbardziej potrzebne, a może dzięki temu udałoby się kupić wszystkie 30. Powinno to pozwolić zastąpić przynajmniej Wiednie z przyczepką oraz dwuskłady srozłomek, a może i Wiednie solo, zależnie od wzrostu pracy przewozowej po otwarciu nowych tras.
Czy na pewno warto brać tramwaje średniej pojemności za ponad 20 milionów

? Warto pamiętać, że Stadler, pomimo znacznie lepszej renomy niż Bozankaya, wcale nie jest producentem ze światowej czołówki jakości, a obecnie eksploatowane w Krakowie tramwaje tej firmy wcale nie są idealne (odklejające się uszczelki, dziwne odgłosy z wózków), a nie są jeszcze wyeksploatowane. 30 egzemplarzy powinno pozwolić zastąpić większość tramwajów wysopodłogowych. Tak naprawdę już dzisiaj można by się ich pozbyć, jednak jak idzie realizacja przetargów każdy widzi, więc MPK woli mieć zapas złomu w ilostanie.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
Dlaczego dwukierunkowe? Takiego taboru brakuje chyba najbardziej, szczególnie w świetle planowanej trasy na Azory. Trójskładów i tak nie zastąpimy, bo Stadler przypominam nie zaoferował tramwaju 40m+. Nie widzę natomiast za bardzo opcji wykluczenia Turków z jednej części a nie wykluczenia z innej.
Najbardziej brakuje taboru 40m+, gdzie wyboru nie ma - albo Turcy, albo nic. Nieco dłuższe od obecnie posiadanych dwukierunkowce mogą się przydać, jednak dwukierunkowa końcówka Azory ma nie być docelowa, więc kupowanie specjalnego taboru do jej obsługi nie jest priorytetem.
Ydhflx pisze: 27 cze 2024, 12:49
Z drugiej strony, zgadzam się z przedmówcami którzy nie chcą kupować od firmy Bozankaya. Firma ta dostarczyła dotychczas tramwaje do ledwie 4 miast, wszystkie konstrukcyjnie inne niż te co my chcemy. Kupienie od nich aż 90 pojazdów to kupowanie kota w worku - na pojeździe co w Krakowskich warunkach będzie eksploatowany może i 60 lat, nie ma co ryzykować z tak dużą liczbą. Do tego dalej stoję na stanowisku, że biorąc pod uwagę że muszą opracować nowy model, to dali podejrzanie niską cenę - ok. 10% (!) niższą niż oni sami w Toruniu miesiąc temu, gdzie zdaje się że opracowywać nic nie musieli. No chyba że liczą na wszystkie 3 przetargi, wtedy cena opracowania się rozłoży na więcej sztuk. Ale tu znowu wychodzi problem z przetargiem.
Kto mówi o 90 pojazdach? Wszyscy chyba jesteśmy zgodni co do tego, że jednokierunkowych 33m brać nie należy. Jeżeli chodzi o pozostałe przetargi, najpierw można zamówić pierwsze egzemplarze, a dopiero jeżeli się sprawdzą, podpisać umowę na opcję. Cena niższa od tej z Torunia może być pułapką, ale może też być prawdziwą okazją. Bozankaya jest kotem w worku, jednak nie da się wykluczyć scenariusza, w którym firma ta wyprodukuje tramwaje wysokiej jakości, które z powodzeniem będą mogły być eksploatowane przez 60 lat. Myślę, że warto spróbować.
GoMeZz391 pisze: 27 cze 2024, 12:49
Tylko tyle, że w przetargu gdzie mamy dwie oferty a większą wagę stanowi cena, a parametry techniczne są takie same (max punktów), to zamawiający jest nijako zmuszony zabrać tego tańszego, a w innym przypadku może być mowa o defraudacji publicznych pieniędzy
Prawdziwa defraudacja publicznych pieniędzy będzie jak przetargi zostaną uwalone, a ceny wzrosną. W międzyczasie stare, płonące i wybuchające, 60-letnie tramwaje będą ciągle eksploatowane liniowo, co może doprowadzić do tragedii. Niestety odnoszę wrażenie, że niektórzy tutaj chcą takiego scenariusza, byle tylko nie brać tramwajów zza Bosforu...
GoMeZz391 pisze: 27 cze 2024, 12:49
Rozumiem niechęć do kupowania turków, jednak jeśli nie ma czasu, a chcemy szybko zastąpić stare pojazdy, to nie ma innej opcji.
Ja rozumiem obawy, jednak nie niechęć. W 2013 roku przetarg na dostawę tramwajów 40m+ wygrała PESA. Producent wówczas szanowany, zaoferował rozwinięcie sprawdzonej konstrukcji Twist. Jak wyszło, wie każdy. Renoma to nie wszystko, jeżeli różnice w cenie przekraczają 10% (a przekraczają znacznie), nie ma co przepłacać. Być może warto byłoby rozpisać nowy przetarg gdyby mieli w nim wystartować Siemens lub Alstom (chyba jedyni naprawdę renomowani producenci, którym można zaufać), jednak nie ma na to szans - za mały przetarg i dziwne warunki.