Platforma Komunikacyjna Krakowa

No dobra ale to są dalej tylko opinie, a nie konkretne dane. Ja jestem inżynierem i do mnie przemawiają wykresy, liczny, tabelki...

Opcja chowania tramwajów pod ziemię w centrum też mi się podoba. Dla przykladu w Londynie linie undergroundowe też wyjeżdżają na powierzchnie (nie sprawdzałem tego dokladnie) chyba już 3 strefie.
Czyli tam gdzie można to metro idzie na powierzchni ziemi. A jeśli przyjmiemy opcje chowania tramwaju pod ziemię w centrum to czymże się to różni od metraż poza długością i szerokością składów i innyvh technikaliow jak np sposób zasilania.

Kojak pisze: 08 paź 2024, 22:41 No dobra ale to są dalej tylko opinie, a nie konkretne dane. Ja jestem inżynierem i do mnie przemawiają wykresy, liczny, tabelki...

Ciężko o konkretne dane, każde miasto ma tak naprawdę swoją specyfikę. Pewnych konsekwencji można się jednak z wysokim prawdopodobieństwem spodziewać.

Kojak pisze: 08 paź 2024, 22:41 Opcja chowania tramwajów pod ziemię w centrum też mi się podoba. Dla przykladu w Londynie linie undergroundowe też wyjeżdżają na powierzchnie (nie sprawdzałem tego dokladnie) chyba już 3 strefie.
Czyli tam gdzie można to metro idzie na powierzchni ziemi. A jeśli przyjmiemy opcje chowania tramwaju pod ziemię w centrum to czymże się to różni od metraż poza długością i szerokością składów i innyvh technikaliow jak np sposób zasilania.

Różnica pomiędzy metrem a podziemnym tramwajem jest przede wszystkim w kosztach utrzymania - wspólny tabor, wspólne zajezdnie, wspomniany już przez Ciebie wspólny sposób zasilania - utrzymanie jednej infrastruktury zawsze będzie tańsze niż dwóch, z tym chyba się zgodzisz ?

Bayer2003 pisze: 08 paź 2024, 22:46 Ciężko o konkretne dane, każde miasto ma tak naprawdę swoją specyfikę. Pewnych konsekwencji można się jednak z wysokim prawdopodobieństwem spodziewać.

To nie jest przekonywujące. Chyba jednak dobrze zrobić taką analizę ekonomiczna.
Kiedyś dawno temu mówiło się, że Kraków jest położony na takim terenie, który wyklucza budowę metra, bo trzeba by schodzić bardzo, bardzo głęboko. Dzisiaj już wiemy, że to mocno nieaktualne.

Różnica pomiędzy metrem a podziemnym tramwajem jest przede wszystkim w kosztach utrzymania - wspólny tabor, wspólne zajezdnie, wspomniany już przez Ciebie wspólny sposób zasilania - utrzymanie jednej infrastruktury zawsze będzie tańsze niż dwóch, z tym chyba się zgodzisz ?

No dokładnie. Czyli przedrazymy pół miasta (zaraz jakiś nadgorliwiec będzie mnie łapać za słówka, że nie pół a ćwierć itp) I dalej będziemy ograniczeni pojemnością tramwajów. Czyli zyskamy może nieco szybszy przejazd, natomiast pojemność dalej bd leżeć i kwiczeć. Nieprawda-ż?

Kojak pisze: 08 paź 2024, 22:51 To nie jest przekonywujące. Chyba jednak dobrze zrobić taką analizę ekonomiczna.
Kiedyś dawno temu mówiło się, że Kraków jest położony na takim terenie, który wyklucza budowę metra, bo trzeba by schodzić bardzo, bardzo głęboko. Dzisiaj już wiemy, że to mocno nieaktualne.

Co nie oznacza, że nie napotkamy innych problemów. W Łodzi podczas drążenia kolejowego tunelu średnicowego (nie jest to metro, jednak wykonanie podobne) walą się kamienice, mieszkańcom trzeba będzie zapłacić odszkodowania, a gruzy usunąć i teren ponownie zagospodarować. To też są ogromne koszty i problemy, których nie doświadczymy w przypadku zakopania pod ziemię tramwajów po śladzie obecnych tras.

Kojak pisze: 08 paź 2024, 22:51 No dokładnie. Czyli przedrazymy pół miasta (zaraz jakiś nadgorliwiec będzie mnie łapać za słówka, że nie pół a ćwierć itp) I dalej będziemy ograniczeni pojemnością tramwajów. Czyli zyskamy może nieco szybszy przejazd, natomiast pojemność dalej bd leżeć i kwiczeć. Nieprawda-ż?

Z pewnością nawet nie ćwierć, a dużo mniej. Co do pojemności - w Krakowie infrastruktura ogranicza tabor do 45 metrów, jednak w przypadku znaczącego wzrostu zapotrzebowania można ją zmodyfikować i zakupić jeszcze dłuższe tramwaje - polskie prawo ogranicza długość tramwaju do 65 metrów, jednak w praktyce najdłuższy produkowany tabor ma 59 metrów (Škoda 38T w Rhein-Neckar), na co w Krakowie nie powinno być zapotrzebowania w najbliższych dziesięcioleciach. W dalszym ciągu nawet tak daleko idące ulepszenia odbywałyby się w ramach obecnej sieci, więc nie byłoby potrzeby utrzymywania podwójnej infrastruktury. Naprawdę, metro nie jest koniecznością i jedyną słuszną drogą.

A pociąg metra ma długość ponad 100m. Czyli taka linia metra imitującą tramwaj linii 4, mogłaby jeździć co 5 minut i zalatwila glowne potoki wschód zachod ?
Druga imitujaca 50 powiedzmy z Klinow załatwiłaby główne potoki północ południe.?
Do tego linie tramwajowe o charakterze uzupełniającym

To jest moim zdaniem bardzo znamienne, że jest potok na metro (długie wagony i wysoka częstotliwość!) mniej więcej w śladzie trasy linii "4" - a obecnie kursuje ona co 15 minut w 40-metrowych tramwajach, wlekących się przez centrum.
Mowa o olbrzymich pieniądzach, które znajdą się na inwestycje w metro, ale teraz i od dawna nie ma ich na zwiększenie częstotliwości "4", a jej wsparcie np. przez "44"/"75" jest coraz częściej zawieszane lub przycinane (dawniej kursowały do Bronowic, teraz - tylko do Starego Kleparza).

Taki to mały dysonans. Oczywiście trzymam kciuki za poprawę tego stanu i budowę tuneli, które na pewno usprawnią komunikację w mieście.

Pełna zgoda, ale wydaje mi się, że jest potok na "czwórkę" która nie zwalnia na 1 obwodnicy i Karmelickiej, plus z huty nie obsługuje tylko PC, do którego w rzeczywistości ma blisko mało osób. Wystarczy spojrzeć jaką popularną linią jest 139 czy 501. Wszystko rozchodzi się o wleczenie się przez I lub II obwodnicę niestety, to bez metra naprawić byłoby ciężko, chyba że miasto chciałoby ekstremalnie zdenerwować auciarzy.

Kojak pisze: 08 paź 2024, 23:25 A pociąg metra ma długość ponad 100m. Czyli taka linia metra imitującą tramwaj linii 4, mogłaby jeździć co 5 minut i zalatwila glowne potoki wschód zachod ?
Druga imitujaca 50 powiedzmy z Klinow załatwiłaby główne potoki północ południe.?
Do tego linie tramwajowe o charakterze uzupełniającym

Woof pisze: 09 paź 2024, 0:56 To jest moim zdaniem bardzo znamienne, że jest potok na metro (długie wagony i wysoka częstotliwość!) mniej więcej w śladzie trasy linii "4" - a obecnie kursuje ona co 15 minut w 40-metrowych tramwajach, wlekących się przez centrum.
Mowa o olbrzymich pieniądzach, które znajdą się na inwestycje w metro, ale teraz i od dawna nie ma ich na zwiększenie częstotliwości "4", a jej wsparcie np. przez "44"/"75" jest coraz częściej zawieszane lub przycinane (dawniej kursowały do Bronowic, teraz - tylko do Starego Kleparza).

Taki to mały dysonans. Oczywiście trzymam kciuki za poprawę tego stanu i budowę tuneli, które na pewno usprawnią komunikację w mieście.

Często z trudem, jednak do "4" kursującej w 40m+ taborze co 15 minut z reguły pasażerowie się mieszczą. Czy na pewno w podobnej relacji potrzebne są 7 razy większe możliwości przewozowe? Niestety nie jestem co do tego przekonany.

Cyjan pisze: 09 paź 2024, 9:14 Pełna zgoda, ale wydaje mi się, że jest potok na "czwórkę" która nie zwalnia na 1 obwodnicy i Karmelickiej, plus z huty nie obsługuje tylko PC, do którego w rzeczywistości ma blisko mało osób. Wystarczy spojrzeć jaką popularną linią jest 139 czy 501. Wszystko rozchodzi się o wleczenie się przez I lub II obwodnicę niestety, to bez metra naprawić byłoby ciężko, chyba że miasto chciałoby ekstremalnie zdenerwować auciarzy.

Żeby "4" ominęła 1O i Karmelicką, wystarczyłby niecały kilometr torowiska między Placem Inwalidów a Nowym Kleparzem. Taką inwestycję można zrealizować dość szybko i względnie tanio.

Problem ze stacją planowanego metra w Krakowie.

Po niespełna dwóch tygodniach przyszła odpowiedź. – Lokalizacja stacji „Stare Miasto” została wskazana w rejonie parku im. Wisławy Szymborskiej, z wyjściami od strony ul. Karmelickiej i ul. Dolnych Młynów – podpisał się pod tym zastępca prezydenta Krakowa, Stanisław Kracik. Pismo opublikowano również w Biuletynie Informacji Publicznej.

To gdzie ta stacja powstanie?

Więcej informacji:
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/metro ... 58876.html

Kraków nie buduje metra, a podziemną linię tramwajową
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/krako ... 74Am9M9JCg

Firma odpowiedzialna za przygotowanie dokumentacji przekazała ją do magistrackiego wydziału kształtowania środowiska w połowie czerwca 2022 roku. We wniosku wskazano jednak budowę podziemnej linii tramwajowej, a nie metra. Gdyby władze Krakowa planowały klasyczne metro, dokumenty powinny trafić – zgodnie z przepisami – bezpośrednio do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Karol1994 pisze: 12 lis 2024, 9:22 Kraków nie buduje metra, a podziemną linię tramwajową
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/krako ... 74Am9M9JCg

Miało być metro, premetro, metro krakowskie, a obecnie jest burdel na kółkach

Cyjan pisze: 12 lis 2024, 9:44 burdel na kółkach

Idealne stwierdzenie przedstawiające stan aktualnego położenia Krakowa w praktycznie każdym aspekcie...

Po wyborach to można wygasić temat metra i wrócić do tematów premetra,tramwaju podziemnego czy jak tam to sobie nazwą. Niby Majchrowskiego już nie ma, ale metody działania bardzo zbliżone. No a jaśnie nam panujący prezydent Miszalski zapewniał że wie jak pozyskać finansowanie i rozpocząć pracę w 2028 roku.

Technicznie dobre wieści - idą w tramwaj. Dopilnować ino, by wszystko dobrze zaprojektowali.

Ale straszny chaos informacyjny mają . Jak ktoś patrzy na to z boku, to wygląda jak niekompetencja. Jeśli nie ogarną przekazu i skończą z chodzeniem superwiceprezydenta i gadaniem głupot na prawo i lewo, to to będzie medialny problem kilak razy większy.

Dwór poprzednika został nienaruszony, wymieniono część osób, żeby tylko było widać, że świecznik został odświeżony.

Mimo wszystko obietnice typu "każdy mieszkaniec będzie mieć X m do przystanku" albo "budowa metra", kiedy wiemy, że wiele osiedli czeka na tramwaj, a potencjał SKA jest nadal niewykorzystany... czy będą kiedyś normalne kampanie wyborcze bez populizmu?? W konsekwencji mamy właśnie chaos informacyjny, bo nowy prezydent będzie musiał robić w niejednym temacie fikołka, aby pokazać, że spełnia lub próbuje spełnić swoje obietnice.