Koronawirus COVID-19: zmiany w komunikacji miejskiej

[Kaszmir]

Linie aglomeracyjne będą skorygowane po Świętach. Część gmin prawdopodobnie zawiesi km poza szczytem, a część zostawi.

[Kaszmir]

Jeszcze jest kilka nietypowych przypadków. Powołując się na rozkłady MPK od jutra:
- "163" poza szczytem dalej co 40 minut, jako jedyna linia w mieście (być może to błąd - komunikat ZTP twierdzi że co godzinę, jednak w rozkładzie tak jest na tę chwilę - link),
- "159" poza szczytem co godzinę, lecz tylko do godz. 19 (link),
- "752" w międzyszczycie co godzinę, natomiast po godz. 16 już do końca dnia co 20 minut (link).

[Łukasz]

Linie MED1, MED2 i MED8 zostały zlikwidowane?

[pasazer_mobilisu]

Linie MED1, MED2 i MED8 zostały zlikwidowane?

Tak, pisałem dziś rano na siostrzanym forum

[Kaszmir]

Linie MED1, MED2 i MED8 zostały zlikwidowane?

Zlikwidowano cztery linie MED:
-> "MED1": Niepołomice Dworzec - Prokocim Szpital,
-> "MED2": Trąbki - Prokocim Szpital,
-> "MED6": Murownia - Szpital Uniwersytecki,
-> "MED8": Skawina - Prokocim Szpital.

[pasazer_mobilisu]

@Kaszmir masz jakieś informacje co miasto/ZTP/MPK planuje robić jeśli kursy co 60 minut nie będą mieściły pasażerów? Do tej pory rozkłady w większości sobotnie z wtyczkami wysyłanymi gdy pojazdy nie były w stanie wszystkich zabrać uznawałem nie tylko za rozsądne ale i uczciwie rozwiązanie, ale rozumiem że czas łaski się skończył?

P.S. Przypomniało mi się jak niespełna rok temu dyskutowaliśmy czy godziny kursowania linii muzealnej powinno się synchronizować z liniami zwykłymi, bardzo błahe mieliśmy wtedy problemy w porównaniu do obecnych.

[Zieleńczanin]

Ja bym na czas pandemii wprowadził komunikację nocną co pół godziny, z kilkoma zmianami:
- "642" zawieszona;
- "62" do Piastów;
- "4", "50" zostają;
- linie zapleszowskie do Kombinatu;
- "605" wszystkimi kursami do Salwatora;
Poza tym zostałyby oczywiście takie linie jak "120" czy "422", no i coś po Nowohuckiej czy Opolskiej etc..

[obserwator]

W pełni zgadzam się z Zieleńczaninem. Wystarczyłoby przekopiować rozkład z nocy na międzyszczyty i całą synchronizację mamy gotową.

[Kaszmir]

@Kaszmir masz jakieś informacje co miasto/ZTP/MPK planuje robić jeśli kursy co 60 minut nie będą mieściły pasażerów?

Pewnie zostaną na mieście rezerwowe brygady, który będą wysyłane gdy zajdzie potrzeba. Sytuacja ogólnie jest dynamiczna, warunki gry zmieniają się z dnia na dzień. Do tego część Radnych już zapowiada, że będzie interweniować w sprawie zbyt mocnego ograniczenia km poza szczytem. Generalnie - tu rzeczy zmieniają się co chwilę, ciężko powiedzieć co będzie jutro.

[obserwator]

Zastanawia mnie jedna kwestia: w niedzielę szczyt popołudniowy oraz wieczorny mają f~20 (na tych liniach które kursują), natomiast szczyt poranny ma jedynie f~30. Czy rzeczywiście po południu i wieczorem w obecnej sytuacji jest większe zapotrzebowanie? Jeśli nie to może w niedzielę każdy szczyt powinien mieć f~30?

[ABC]

Gdyby od 5-23 była f=30 to było w przybliżeniu tyle samo kursów w ciągu dnia, a w dni wolne od pracy raczej nie ma takich zmian potoków pasażerskich, że w jednej godzinie potrzeba np. 6 kursów/h, a w następnej jeden kurs.

[obserwator]

@ABC, wtedy byśmy doszli do dość absurdalnej sytuacji, że w międzyszczycie w niedzielę by dwa razy częściej kursowały tramwaje niż w w międzyszczycie w dni powszednie. Osobiście uważam, że w niedzielę wszystkie trzy szczyty powinny mieć f~30. Dodatkowo w pozostałe dni powinna zostać wprowadzona propozycja @pasażera_mobilisu i na każdej brygadzie całodziennej oprócz linii "70" powinny kursować Krakowiaki.

[WDZ]

No i mamy tak:
- władza zadbała o seniorów wyznaczając specjalnie dla nich przeznaczone godziny w sklepach
- ZTP zadbało żeby przypadkiem w tych godzinach zakupów nie zrobili
kiedyś to się nazywało "wojna na górze".

[GoMeZz391]

Czytając to co znajomi mi przesyłają to jest tragedia na co poniektórych liniach.

[kot_feliks]

No i mamy tak:
- władza zadbała o seniorów wyznaczając specjalnie dla nich przeznaczone godziny w sklepach
- ZTP zadbało żeby przypadkiem w tych godzinach zakupów nie zrobili kiedyś to się nazywało "wojna na górze".

W sensie to, że nie możesz jechać tramwajem na drugi koniec miasta oznacza, że nie możesz zrobić najpotrzebniejszych zakupów?

W sumie to jest jakieś miejsce w Krakowie, gdzie nie da się zrobić najprostszych zakupów w okolicy i trzeba do tego wykorzystywać KMK...?

Zastanawiam się, jakie jeszcze idiotyczne argumenty się tutaj pojawią i który z nich będzie głupszy