Spadek oczywiście jest i to jest imho trend którego nie unikniemy obojętnie, czy covid się zakończy, czy nie. Po prostu w wielu branżach zmienił się rynek pracy i to już raczej na stałe. A że Krk to w sporej mierze IT, korpo, BPO/SSC, to tu będzie bardzo widoczny trend przejścia na model hybrydowy.
Czy to źle? Moim zdaniem bardzo dobrze, bo daje większą elastyczność ogromnej liczbie pracowników, bardzo często znika "konieczność" jazdy na określoną godzinę itd. Znika przez to spory ruch z ulic (zarówno KMK, jak i samochodowy) - i tu również, bardzo dobrze

Raczej powrót do takiej ilości kursów jaka była przed pandemią obecnie nie ma najmniejszego sensu - po prostu popyt jest o wiele mniejszy. Szkoda natomiast, że nie ma powrotu do wysokiej f (wraz ze zmodyfikowaną siatką połączeń).
Problem jest imho w tym, że jeśli chodzi o KMK poszliśmy przy tych zmianach po najmniejszej linii oporu i po prostu... wszystko zostało +/- jak było, tylko z ograniczoną f. I w wielu miejscach prowadzi to do bezsensownych rozwiązań, czy żenującej oferty. Wydaje mi się, że za jakiś czas będzie zwyczajnie potrzebna kolejna mini remarszrutyzacja, tzn. powrót do wyższej f, ale z modyfikacją siatki (mniej linii). No chyba, że miasto chce wyrzucać miliony w powietrze - jak obecnie
Przy czym spadek wpływów do budżetu to imho nie tylko mniejszy popyt przy dojazdach do / z pracy, ale właśnie również mniejsza "jakość" KMK.
Przy cenie biletu 69 pln/m-c nawet, jeśli ktoś nie jeździ do pracy 5 dni w tygodniu, to i tak taki bilet "się opłaca". Problem w tym, że obecnie z KMK nie opłaca się w wielu przypadkach korzystać czasowo...
Ot, choćby nasz przykład: na przejazdy głupimi hulajnogami (bird, bolt itd.) wydajemy w skali m-ca obecnie więcej, niż... miesięczny na KMK. Tylko po co mamy kupować sieciówkę jak kiedyś, jak ostatnio oferta KMK to było np... 4 i 70 w takcie 5/25 w weekendy

A tu sobie wychodzę, wsiadam, jestem w centrum po +/- 15 min (+ drugie tyle przejazdów rowerem).
Imho powinno się iść w kierunku lekkiego przemodelowania siatki połączeń:
- powrót do wysokich f na głównych liniach (f5-f7,5), ale ze zmniejszeniem ich ilości;
- w zamian (mniejsza ilość linii):
--- poprawa f wieczorami i w weekendy - ludzie zaczęli się przemieszczać obecnie mniej regularnie, w różnych porach itd.;
--- poprawa f poza centrum, w dojazdach do miasta itd. - tu, gdzie oferta była zawsze o wiele słabsza;
Bo serio, po co obecnie powrót do np. 30 poc/h na danym ciągu, jeśli w dużej mierze będą wozić powietrze? Z drugiej strony mamy pierdyliard linii z f-20, a poza centrum linie z f24, 36, 40, 60 itd + żenującą obsługę aglo :/