Platforma Komunikacyjna Krakowa

Już nie wspomnę ile kosztował remont Krakowskiej. Ale z artykułu wynika, że to ci źli wykonawcy są zachłanni na kasę.

A może po prostu podali rynkowe wyceny.

Z drugiej strony... to może faktycznie tam uda się zmienić projekt i wrzucić tramwaj

Szczerze mówiąc przy proponowanym kształcie tej inwestycji, to wszystko co sprawi, że się nie wydarzy jest na plus
Po drugie, patrząc na to ile zapisano w budżecie można pokusić się o tezę, że to celowy 'sabotaż' postępowania. Uruchomienie inwestycji dziwnym przypadkiem wydarza się tuż przed kampanią wyborczą... Ani to dobrze przygotowane ani skonsultowane. Może wrzucono więc temat na tapetę, z premedytacją zakładając dużo za niskie środki, by można było popisać jak to miasto (czytaj odpowiedni kandydaci) dbają - a potem mieć pretekst sprawę wygasić?

Ja bym zrobił, tak jak Gdańsk z Nową Warszawską.

Tylko tramwaj, chodnik i droga rowerowa.

https://gait.pl/otwarcie-nowej-trasy-tramwajowej/

Castrosua pisze: 13 mar 2024, 11:03 Ja bym zrobił, tak jak Gdańsk z Nową Warszawską.

Tylko tramwaj, chodnik i droga rowerowa.

https://gait.pl/otwarcie-nowej-trasy-tramwajowej/

Za mało samochodowo i za mało kolorowo jak na Kraków nie przejdzie, my trzymamy standardy sprzed 20-30 lat

Absurdalny jest ten przewidziany budżet za niemal 3 km drogi. Niemniej jakie rozwiązanie jest teraz najlepsze - dorzucenie 25 mln i realizacja drogi w obecnym kształcie czy zmiana projektu, w który i tak już wpakowano grube pieniądze i odroczenie inwestycji o pewnie minimum 5-6 lat?

W mojej opinii zdecydowanie to drugie. Brnięcie w absurd tylko dlatego, że już coś na absurd wydano jest szalenstwem...

Ostatecznie znaleziono budżet, potwierdzono, że oferta nie jest rażąco niska (podczas gdy w budżecie było początkowo prawie 3 razy mniej pieniędzy xD) i wkrótce ma być podpisanie umowy - gdzieś na przełomie sierpnia i września.

https://www.krakow.pl/aktualnosci/28560 ... lanow.html

Nowa droga na Ruczaju. Odwołanie oddalone, prace mają wystartować
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/nowa- ... 58381.html

W przyszłym tygodniu Zarząd Inwestycji Miejskich ma podpisać umowę z wykonawcą ul. 8 Pułku Ułanów. Nowa droga ma powstać na przedłużeniu ul. Kapelanka.

Równocześnie wypowiedzi prez. Kracika i niektórych radnych RD i RMK o nowej drodze. Wychodzi na to, że miasto podpisze umowę na +/- 100 mln, gdzie z góry wie, że jet to niegospodarne?

"- Analiza ruchu sporządzona z wykorzystaniem narzędzi informatycznych stosowanych przez Politechnikę Krakowską i nasz wydział Gospodarki Komunalnej, dla tej inwestycji jest niewątpliwie zaskakująca i to nie na plus. Mnie to nie dziwi, ponieważ większość inwestycji w nowe drogowe rozwiązania jest intuicyjna. Wiele miast w Europie już tego doświadczyło. Im więcej budujesz dróg, tym więcej generujesz korków w przyszłości. Z wykonanej przez zespół specjalistów analizy płyną podobne wnioski – podkreśla wiceprezydent Kracik."

"- Prowadziłem wiele inwestycji i koordynowałem duże projekty. Po raz pierwszy mam do czynienia z zadaniem, gdy ktoś buduje drogę z kilometrową dziurą w połowie. Nigdy nie powinno się zamawiać budowy drogi z punktu A do punktu B, gdy pomiędzy nimi nieprzejezdny jest odcinek C. Można i trzeba powiedzieć, że gdyby się okazało, że tego brakującego odcinka nie da się od razu zbudować, to będziemy mieć poważny problem. Nie powinno się też zlecać wykonawcy za duże publiczne pieniądze, zapewnienia, że dostanie dodatkowe zamówienie na kwotę większą niż pierwotny przetarg. Zwracałem i zwracam uwagę ZIM, że takie podejście, w którym ogłaszamy przetarg na trzy tańsze odcinki drogi, a kolejny zlecamy w trybie dodatkowego zamówienia za 70 czy 80 mln zł temu samemu wykonawcy, może być uznawane za dzielenie zadania bez trybu Ustawy o Zamówieniach Publicznych – dodaje Stanisław Kracik.

oraz radnych RD i RMK:

"Okazuje się, że budowa ulicy 8 Pułku Ułanów będzie nie tylko droższa, ale i jej funkcjonalność niekoniecznie taka, jak zakładano, na co wskazuje zlecona przez miasto analiza ruchu. Z jednej strony nie zapewni odblokowania osiedla Kliny, z drugiej może spowodować problemy tam, gdzie ich dotychczas nie było. Dodatkowo, budowa drogi bez odcinka drugiego, który nie posiada kompletu dokumentacji umożliwiającej podjęcie prac budowlanych, w tym ZRID oraz nie ma zarezerwowanych w budżecie środków traci sens – mówi Renata Piętka, radna Miasta Krakowa i Dzielnicy VIII Dębniki."

"Moim zdaniem trzeba ponownie przeanalizować zasadność realizacji tej inwestycji w takim kształcie, biorąc pod uwagę potencjalne korzyści, zagrożenia czy sytuację budżetową Krakowa oraz rozważyć inne rozwiązania komunikacyjne."

Nie wiem, jak Wy, ale ja na Kobierzyńskiej nigdy nie widziałem wielkiego korka, a ruch jest raczej płynny i jak mam jechać Kobierzyńską, to wiem, że nie utknę.

Rano może trochę blokuje się od Rostworowskiego do Kapelanki, a po południu od Kapelanki do Grota Roweckiego.

A na odcinku od Zachodniej do Zawiłej, bez względu na porę dnia nigdy nie widziałem korka, więc konieczność budowy nowej drogi, by odkorkować Kobierzyńską to mit.

Więc budowa nowej ulicy nie odkorkuje Kobierzyńskiej, bo nie ma takiego problemu, ale dla odmiany budowa linii tramwajowej bez towarzyszącej drogi, spowoduje bardzo duży wzrost % podróży wykonywanych komunikacją. Czy tak trudno to zrozumieć decydentom?

Ghghgh123 pisze: 30 wrz 2024, 21:02 Nie wiem, jak Wy, ale ja na Kobierzyńskiej nigdy nie widziałem wielkiego korka, a ruch jest raczej płynny i jak mam jechać Kobierzyńską, to wiem, że nie utknę.

Rano może trochę blokuje się od Rostworowskiego do Kapelanki, a po południu od Kapelanki do Grota Roweckiego.

A na odcinku od Zachodniej do Zawiłej, bez względu na porę dnia nigdy nie widziałem korka, więc konieczność budowy nowej drogi, by odkorkować Kobierzyńską to mit.

Więc budowa nowej ulicy nie odkorkuje Kobierzyńskiej, bo nie ma takiego problemu, ale dla odmiany budowa linii tramwajowej bez towarzyszącej drogi, spowoduje bardzo duży wzrost % podróży wykonywanych komunikacją. Czy tak trudno to zrozumieć decydentom?

Zgadzam się z przedmówcą. Jeżdżę praktycznie codziennie 106-stką i na od od Babińskiego- Rostworowskiego się jedzie stosunkowo płynnie (byłoby jeszcze płynniej gdyby zatokę na każdym przystanku zrobili, ale jak wiem to przy Torfowej za bardzo nie ma miejsca ;/) . Najgorzej jest na światłach na Kobierzyńskiej/Grota Roweckiego bo to tam jest największy korek bo światła na wprost są krótkie + krótki pas do skrętu w prawo ale to nie tak, że stoi się tam 20-30 minut.
Gorzej jest z ul. Babińskiego i Zawiłą bo to głównie te drogi odpowiadają za spóźnianie się autobusów w dojeździe na ul Kobierzyńską (specyficzne krzyżowanie na Babińskiego Bunscha, czy małe skrzyżowanie na Borkowska/Zawiła + można jeszcze dodać skrzyżowanie Babińskiego/Zawiła/Kobierzyńska, ale to akurat też daje jakoś radę). Jednakże budowa zamiast 8PU, trakcji tramwajowej lub pasa A+T (bo jak nie daj coś się tramwajowi stanie to zawsze można by było wsiąść w autobus + ma większy wachlarz możliwości dalszej jazdy (ATW o ile byłaby potrzeba itp. itd.)) byłaby zdecydowanie lepsza, bo i mieszkańcom rejonów Lipińskiego, Zalesia czy Zaborza autobus i trakcja nie przeszkadzałyby zbytnio a przynajmniej mieliby więcej plusów niż minusów + nie ciągnęłoby to mieszkańców Os. Pod Fortem do wsiadania w samochód. Niestety tylko tutaj na forum można usłyszeć racjonalnie, że ten wariant jest o niebo lepszy od proponowanego przez miasto -___-

Przede wszystkim powinno się wyjaśnić najpierw:
- jakie są plany dla budowy linii tramwajowej w tym korytarzu (oraz w jakiej formie);
- czy da się zbudować tę ulicę w całości;

Realizacja tej inwestycji bez analizy jw. to jest totalna głupota.

A drogi 1x2 i tramwaju to już niedasie?

To jest apogeum braku holistycznego planowania. Miasto chce zrobić trzy inwestycje które są wzajemne sprzeczne - tj. przedłużenie linii z Maków, tramwaj na Kliny i budowę 8PU, a wszystkie te problemy są wynikiem nie puszczenia tramwaju Trasą Łagiewnicką, a potem puszczenia tam bardzo słabej ofertowo linii jaką jest 196. W przetargu na TNK jest nawet mowa o wariancie wzdłuż 8PU, ciekawe jak wykonawca miałby to uwzględnić patrząc na to, że nie wiadomo czy ta linia powstanie. Z Kobierzyńską się zgodzę, mieszkałam na Ruczaju i tylko czasami była tam masakra, głównie w piątki i godziny szczytu.