Tramwaj na Kliny
Re: Tramwaj na Kliny
Wydaje mi się, że to wszystko przez to że rządzący nie rozumieją na czym polega inwestowanie w przyszłość i stosują aztecką politykę, gdzie trzeba składać ofiary z budżetu. Tak bardzo jak nie lubię Majchrowskiego to on na krytykę, że wyrzuca pieniądze w błoto zawsze wzruszał ramionami i mówił "trudno". I co? Kraków jest jednym z niewielu powiatów, które notują przyrost mieszkańców. Same miasto ma ich tyle co Walencja czy Frankfurt, jesteśmy skupiskiem firm z całej południowej polski, mamy jedne z najlepszych uczelni, bla bla bla.
Nie wierzę, że Kracik nie widzi tego jak robienie tej inwestycji po taniości to jest strzał w stopę, gdzie pocisk uderzy za 5-10 lat. Boję się po ich ostatnich ruchach, że oni wiedzą że nie wygraliby dzisiaj wyborów znowu. Dlatego przedłużanie sprawy z metrem i durne dyskusje o jego charakterze, przesuwanie inwestycji takich jak tramwaj na Rżąkę, Azory... A mógłby vice obejść się ze smakiem, że on rozpoczął budowę metra w Krakowie, już cholera z tym że wstęgę przetnie Gibała albo ktoś inny, szkoda że on to widzi właśnie jako taką personalną sprawę kosztem reszty miasta.
Nie wierzę, że Kracik nie widzi tego jak robienie tej inwestycji po taniości to jest strzał w stopę, gdzie pocisk uderzy za 5-10 lat. Boję się po ich ostatnich ruchach, że oni wiedzą że nie wygraliby dzisiaj wyborów znowu. Dlatego przedłużanie sprawy z metrem i durne dyskusje o jego charakterze, przesuwanie inwestycji takich jak tramwaj na Rżąkę, Azory... A mógłby vice obejść się ze smakiem, że on rozpoczął budowę metra w Krakowie, już cholera z tym że wstęgę przetnie Gibała albo ktoś inny, szkoda że on to widzi właśnie jako taką personalną sprawę kosztem reszty miasta.
ona/jej
Re: Tramwaj na Kliny
Kaszmir pisze: 18 gru 2024, 0:15 Z liczbami zameldowań trzeba być ostrożnym. Ruczaj to masa studentów, często przyjezdnych którzy nie są tu zameldowani. Nie zdziwiłbym się gdyby na Klinach - jako w dużej części nowym budownictwie - też było sporo niezameldowanych. Do 2035 roku ma przybyć 24 tys. mieszkańców tamże (link), łącznie z tego co pamiętam mówiło się że będzie tam ok. 40-50 tys. mieszkańców.
Koalicja Ruchów Krakowskich "Wspólnie dla Miasta" pisze: Załączona grafika przedstawia liczbę zameldowań stałych wg Miejskiego Systemu Informacji Przestrzennej. Tak - zameldowań - więc będzie to grube przybliżenie, ale chodzi tylko o proporcje. Liczba mieszkańców wzdłuż konsultowanych odcinków prezentuje się następująco:

Ja się zgadzam, BF nie wypada źle. Problem w tym, że jest już wielki opór ws. Lasu Borkowskiego.Kaszmir pisze: 18 gru 2024, 0:15 Do tego przy wariancie przez Borek trzeba też dodać pasażerów istniejącego odcinka Łagiewniki - Borek F. Dlatego myślę, że koniec końców różnica w liczbie pasażerów między wariantami przez 8PU oraz przez BF byłaby mniejsza, zwłaszcza jeśli liczyć wartości względne.
Najważniejsze w tym wszystkim jest wg mnie jednak czy dany wariant będzie atrakcyjny w dojeździe z Klin. I tu trasy przez 8PU oraz przez BF wypadają bardzo podobnie. Dojazd przez BF do centrum byłby minimalnie dłuższy, jednak oferuje też możliwość przejazdu przez Trasę Łagiewnicką w stronę Wielickiej, Płaszowa, Zabłocia.
Dlatego w mojej opinii wariant przez 8PU wygrywa, jednak BF jest tuż za nim. Byle nie Czerwony Maki bo w dojeździe do centrum będzie to bardzo naokoło, a do tego jeszcze powiększy tłok w tramwajach na Ruczaju.
grube przybliżenie, ale chodzi tylko o proporcje.[/u] Liczba mieszkańców wzdłuż konsultowanych odcinków prezentuje się następująco:
KRK dziękuje

Wg mnie to nie tyle niewiedza o inwestowaniu, ale traktowanie zbiorkomu mało poważnie - i niestety niemal w całej Polsce, na wszystkich szczeblach. Zupełnie inaczej wygląda budowa dróg, nawet tych kontrowersyjnych miejskich autostrad, a inaczej infry tramwajowej czy węzłów przesiadkowych. To tramwaje czy autobusy muszą iść na kompromis przy projektowaniu. Do tego w urzędach odpowiedzialnych za kwestie ruchowe też często jest pchanie niefunkcjonalnych dla KMK rozwiązań "bo musi zostać zachowana przepustowość na przewidywany ruch"... I tak w kółko...Cyjan pisze: 18 gru 2024, 0:30 Wydaje mi się, że to wszystko przez to że rządzący nie rozumieją na czym polega inwestowanie w przyszłość i stosują aztecką politykę, gdzie trzeba składać ofiary z budżetu. Tak bardzo jak nie lubię Majchrowskiego to on na krytykę, że wyrzuca pieniądze w błoto zawsze wzruszał ramionami i mówił "trudno". I co? Kraków jest jednym z niewielu powiatów, które notują przyrost mieszkańców. Same miasto ma ich tyle co Walencja czy Frankfurt, jesteśmy skupiskiem firm z całej południowej polski, mamy jedne z najlepszych uczelni, bla bla bla.
Nie wierzę, że Kracik nie widzi tego jak robienie tej inwestycji po taniości to jest strzał w stopę, gdzie pocisk uderzy za 5-10 lat. Boję się po ich ostatnich ruchach, że oni wiedzą że nie wygraliby dzisiaj wyborów znowu. Dlatego przedłużanie sprawy z metrem i durne dyskusje o jego charakterze, przesuwanie inwestycji takich jak tramwaj na Rżąkę, Azory... A mógłby vice obejść się ze smakiem, że on rozpoczął budowę metra w Krakowie, już cholera z tym że wstęgę przetnie Gibała albo ktoś inny, szkoda że on to widzi właśnie jako taką personalną sprawę kosztem reszty miasta.
Re: Tramwaj na Kliny
Czyli to co mówiłem od samego początku się dokładnie sprawdza.kbieniu7 pisze: 17 gru 2024, 22:57 No to mamy dzisiaj publicystyczny hat-trick w sprawie tego tematu.
Koalicja Ruchów Krakowskich zaś umieściła krótki follow up do ich poprzedniego wpisu, w którym są krótkie wyliczenia na podstawie danych z MSIP - wskazując na największą bazę pasażerów w wariancie 2 i ryzyko przeciążenia Ruczaju w wariancie 1.
https://www.facebook.com/share/p/1YfqTQ2X8D/
A na koniec dnia dołącza się radny miasta Michał Starobrat, który zarzuca analizami autorstwa PK, które miasto posiadało już pod koniec ubiegłego roku i które... również pokazuje największe potoki w wariancie przez 8PU.
https://www.facebook.com/share/p/1AsKshx6Us/
Oj, będzie bal...
Mierne efekty, przeciążenie trasy i na dobitkę dla magistratu przypomniano analizę mojego rektora.
Krakowski magistrat jest kwintesencją tego jak władza podchodzi do "mądrych głów" i ekspertów w swej dziedzinie.
- Spoko, spoko, ale my wiemy lepiej...
Nic nie wiecie. I stąd takie problemy transportowe są w Krakowie.
Aż ciężko się na to patrzy.
"Festina lente 106 ad Łagiewniki" ~ Dawid (czyli ja
)

Re: Tramwaj na Kliny
Myślę, że w grę wchodzi tu też polityka. W zeszłym roku podjęto skandaliczną decyzję by przepchnąć projekt ulicy 8PU bez uwzględnienia tramwaju. Chciano mieć czym się pochwalić przed wyborami - nieważne czy inwestycja ma sens czy nie, ważne że w mediach można ogłosić coś dużego. Teraz Miasto nie chce się wycofywać z tego, a niestety w obecnym kształcie ta droga koliduje z planami linii tramwajowej i w ogóle jej nie uwzględnia 
Wariant przez Borek Fałęcki to z kolei protesty w sprawie Lasu Borkowskiego. Zrozumiałe w mojej opinii. Pewnie dałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie (inny przebieg? krótki tunel?) jednak jest to znacznie trudniejsze, bardziej czaso- i funduszochłonne, a i tak włodarze byliby narażeni na protesty.
Tymczasem wariant przez Czerwone Maki prowadzi w dużej mierze przez pola więc protestów nie będzie albo będą dużo mniejsze. Można więc łatwo przepchąć tę inwestycję i potem ogłosić w mediach sukces że będzie tramwaj na Kliny. A że mocno naokoło i przez to mniej atrakcyjny w dojeździe do centrum? Tego Miasto nie będzie wspominać. A że jeszcze bardziej dopcha się tramwaje na Ruczaju? Super, w artykułach ogłosi się że tramwaj to olbrzymi sukces - tyle ludzi nim jeździ! - a mieszkańcom Ruczaju powie się, że przecież tłok to nieodłączna część podróżowania km.
Miasto po prostu idzie na łatwiznę, kosztem sensowności rozwiązania i kosztem przyszłych pasażerów.

Wariant przez Borek Fałęcki to z kolei protesty w sprawie Lasu Borkowskiego. Zrozumiałe w mojej opinii. Pewnie dałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie (inny przebieg? krótki tunel?) jednak jest to znacznie trudniejsze, bardziej czaso- i funduszochłonne, a i tak włodarze byliby narażeni na protesty.
Tymczasem wariant przez Czerwone Maki prowadzi w dużej mierze przez pola więc protestów nie będzie albo będą dużo mniejsze. Można więc łatwo przepchąć tę inwestycję i potem ogłosić w mediach sukces że będzie tramwaj na Kliny. A że mocno naokoło i przez to mniej atrakcyjny w dojeździe do centrum? Tego Miasto nie będzie wspominać. A że jeszcze bardziej dopcha się tramwaje na Ruczaju? Super, w artykułach ogłosi się że tramwaj to olbrzymi sukces - tyle ludzi nim jeździ! - a mieszkańcom Ruczaju powie się, że przecież tłok to nieodłączna część podróżowania km.
Miasto po prostu idzie na łatwiznę, kosztem sensowności rozwiązania i kosztem przyszłych pasażerów.
Re: Tramwaj na Kliny
Jak już pisałem wcześniej sprawa musi mieć drugie dno.Kaszmir pisze: 18 gru 2024, 11:02 Myślę, że w grę wchodzi tu też polityka. W zeszłym roku podjęto skandaliczną decyzję by przepchnąć projekt ulicy 8PU bez uwzględnienia tramwaju. Chciano mieć czym się pochwalić przed wyborami - nieważne czy inwestycja ma sens czy nie, ważne że w mediach można ogłosić coś dużego. Teraz Miasto nie chce się wycofywać z tego, a niestety w obecnym kształcie ta droga koliduje z planami linii tramwajowej i w ogóle jej nie uwzględnia
Wariant przez Borek Fałęcki to z kolei protesty w sprawie Lasu Borkowskiego. Zrozumiałe w mojej opinii. Pewnie dałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie (inny przebieg? krótki tunel?) jednak jest to znacznie trudniejsze, bardziej czaso- i funduszochłonne, a i tak włodarze byliby narażeni na protesty.
Tymczasem wariant przez Czerwone Maki prowadzi w dużej mierze przez pola więc protestów nie będzie albo będą dużo mniejsze. Można więc łatwo przepchąć tę inwestycję i potem ogłosić w mediach sukces że będzie tramwaj na Kliny. A że mocno naokoło i przez to mniej atrakcyjny w dojeździe do centrum? Tego Miasto nie będzie wspominać. A że jeszcze bardziej dopcha się tramwaje na Ruczaju? Super, w artykułach ogłosi się że tramwaj to olbrzymi sukces - tyle ludzi nim jeździ! - a mieszkańcom Ruczaju powie się, że przecież tłok to nieodłączna część podróżowania km.
Miasto po prostu idzie na łatwiznę, kosztem sensowności rozwiązania i kosztem przyszłych pasażerów.
A co do wariantu przez Borek. To w moim odczuciu powinni zrobić wariant przez Żywiecką Boczną gdzie nie wiem??? Poprzesadzało by się drzewa tyle ile by sie dało i których przesadzenie byłoby możliwe a w miejscach gdzie jest ich skupisko tak jak mówiłeś krótki tunelik pod korzeniami o ile coś takiego byłoby możliwe. Po prostu głęboko wierze, że na konsultacjach, które się nie odbyły a mają sie odbyć, uda nam i każdemu dojść do jakiegoś kompromisu.
A ostatnim razem sobie również myślałem w kwestii 8PU, że to ona powinna powstać w tunelu a nad nim linia tramwajowa z możliwością kursowania po niej również autobusów. I to by był kompromis dla obu spraw.
"Festina lente 106 ad Łagiewniki" ~ Dawid (czyli ja
)

Re: Tramwaj na Kliny
W sumie to planowanie okrężnie tras w tym mieście zaczyna wchodzić w nawyk... Górka Narodowa, Mistrzejowice, Azory teraz Kliny. Czekam tylko kiedy te punkty krytyczne (Bratysławska, Mogilska, Czerwone Maki) przestaną wyrabiać i w myśl zasady "likwidacja linii to likwidacja problemu" doprowadzą do sytuacji, że będą tramwaje dojeżdżać w krótkich relacjach i dalej przesiadka na inne linie (z GN na KG i dalej przesiadka na tramwaje "azorskie" czy z Mistrzejowic na Wieczystą i dalej przesiadka na tramwaje "huckie").
Re: Tramwaj na Kliny
I to jest teraz, podejrzewam że jednak mimo wszystko uruchomią za parę lat nową linię w związku z otwarciem KSTIV i wtedy dopiero Mogilska będzie w ciekawej sytuacji, bo oczywiście Lema nie raczyli wybudować. Nawet jeśli nie to pewnie zawita tam dodatkowo przynajmniej 16tka.dominQ92 pisze: 18 gru 2024, 11:50 W sumie to planowanie okrężnie tras w tym mieście zaczyna wchodzić w nawyk... Górka Narodowa, Mistrzejowice, Azory teraz Kliny. Czekam tylko kiedy te punkty krytyczne (Bratysławska, Mogilska, Czerwone Maki) przestaną wyrabiać i w myśl zasady "likwidacja lini to likwidacja problemu" doprowadzą do sytuacji, że będą tramwaje dojeżdzać w krótkich relacjach i dalej przesiadka na inne linie (z GN na KG i dalej przesiadka na tramwaje "azorskie" czy z Mistrzejowic na Wieczystą i dalej przesiadka na tramwaje "huckie").
Swoją drogą z tą przepustowością... linia tramwajowa ma dwukrotnie większą przepustowość od pasa samochodowego, mniej się zużywa i wymaga mniej napraw, produkuje mniej wypadków, etc, etc ale tego drogowcy nie zrozumieją.
ona/jej
Re: Tramwaj na Kliny
Pomijając rozważania, który wariant tramwaju jest najlepszy czy najmniej problematyczny. Istotną kwestią jest to, że Kliny potrzebują rozwiązania "na już". Miasto nie jest w stanie, mimo zapowiedzi, uruchomić prostej linii 104 z Czerwonych Maków na Swoszowice SKA przez Kliny.
Tutaj trzeba pilnie rozpocząć budowę nowej pętli autobusowej (wątek ten był analizowany na audytach i póki co chyba znowu został wstrzymany?) i drogi dojazdowej pod SKA Opatkowice, skoro i tak wiemy już, że zaraz niemal całe łąki zostaną zabudowane. Jednocześnie dalej szuka się oszczędności i uwala się budowę ul. Nowej Bartla, podczas gdy Borkowska wkrótce się rozpadnie, a przy planowanym remoncie okolicę czeka zapewne kolejny paraliż komunikacyjny. W tym rejonie praktycznie nic się nie robi i to jest dla mnie wręcz niezrozumiałe.
Tutaj trzeba pilnie rozpocząć budowę nowej pętli autobusowej (wątek ten był analizowany na audytach i póki co chyba znowu został wstrzymany?) i drogi dojazdowej pod SKA Opatkowice, skoro i tak wiemy już, że zaraz niemal całe łąki zostaną zabudowane. Jednocześnie dalej szuka się oszczędności i uwala się budowę ul. Nowej Bartla, podczas gdy Borkowska wkrótce się rozpadnie, a przy planowanym remoncie okolicę czeka zapewne kolejny paraliż komunikacyjny. W tym rejonie praktycznie nic się nie robi i to jest dla mnie wręcz niezrozumiałe.
Re: Tramwaj na Kliny
Wszystko można zrobić jak tylko się chce i duża część może być pod ziemią tramwaju. Robienie tramwaju z Maków to porażka rządzących. Chyba że ostatnie pogłoski są prawdziwe i słychać że wiewiórki szepczą że jednak będzie metro na Kliny, wstępnie będzie tą linią jeździć tramwaj - spora część pod ziemią więc może temu tak forują tramwaj z Maków żeby tamci nie płakali że nic nie mają.
Nawiązując do nowej Bartla - podobno to odnoga wód czystości do rzeki - tylko że przeszłem się tamtędy to jeden wielki syf, wyrzucone śmieci - setki kup psów, powyrzucanego jedzenia - przez to dziki podchodzą na osiedle - setki połamanych drzew, co chwila jakieś drzewo tam spada, strach. Dziki tam ryją pewnie ASF zaraza. A mogłoby być tak pięknie. Zasadzone krzewy, niskie drzewa, zapora ochronna przeźroczysta wygłuszająca. Przystanek tramwajowy, autobusowy - ścieżka rowerowa, chodniki, kultura a tak jest syf brud i ciągle wysypywany śmietnik przez chuliganów.
Aahh byłbym zapomniał i nową Bartla do Aldiego na spacer... no cóż ale w Polsce ludziom nie dogodzisz.

Aahh byłbym zapomniał i nową Bartla do Aldiego na spacer... no cóż ale w Polsce ludziom nie dogodzisz.
Re: Tramwaj na Kliny
Patrząc na plany Trasy Pychowickiej i Zwierzynieckiej może ktoś pomyślał, że można jedno z drugim połączyć i wykazać, że mamy więcej metrów metraXdeXing pisze: 14 sty 2025, 16:29 Wszystko można zrobić jak tylko się chce i duża część może być pod ziemią tramwaju. Robienie tramwaju z Maków to porażka rządzących. Chyba że ostatnie pogłoski są prawdziwe i słychać że wiewiórki szepczą że jednak będzie metro na Kliny, wstępnie będzie tą linią jeździć tramwaj - spora część pod ziemią więc może temu tak forują tramwaj z Maków żeby tamci nie płakali że nic nie mają.![]()
Re: Tramwaj na Kliny
Tak to będzię wyglądało szepczą wiewiórki
Re: Tramwaj na Kliny
Przeca to z 2023 chyba, jak jeszcze Nowe Miasto było planowane. Tyyyyyle się już od tego czasu pozmieniało

Re: Tramwaj na Kliny
No chyba kogoś tu sromotnie powaliło...
Nie mówię że ta relacja nie powinna istnieć bo chociażby Kampus UJ ale szczerze to już moja propozycja 506 byłaby lepsza niż wydanie pieniędzy na tramwaj. To by wtedy chociaż to wsparło 194. A tak to...
Linkacz
Mieszkam w takim miejscu, że miałbym z Pagórka kobierzyńskiego jeden przystanek i już bym się przesiadał na tramwaj. Super. Tylko problem jest taki, że ten tramwaj ma nie tylko być dla mieszkańców ul. Bunscha, Łąk Kobierzyńskich i Babińskiego. Tylko dla rozrastającego się osiedla Pod Fortem, które po wybudowaniu tej "inwestycji" rozleje się niemiłosiernie. A ten tramwaj będzie dla kogo? Mieszkańców Trockiego? Działowskiego? Nie sądzę aby mieszkało tu tyle osób żeby tu tramwaj był koniecznością, Sidziny? Też odpada bo ul. Działowskiego uniemożliwia przejazd autobusu (no może 175 by dał rady tylko, że wtedy by miał bardzo okrężną trasę). Tak więc nie wiadomo dla kogo ten tramwaj jest budowany. W skrócie: Mieszkańcy nadal będą wybierać 194 w takim przypadku (patrz: po ilości pasażerów w 104-ce)Tramwaj na Kliny tylko przez Czerwone Maki! Konsultacje z mieszkańcami 31 marca
Nie mówię że ta relacja nie powinna istnieć bo chociażby Kampus UJ ale szczerze to już moja propozycja 506 byłaby lepsza niż wydanie pieniędzy na tramwaj. To by wtedy chociaż to wsparło 194. A tak to...
Powiem tyle. To jest autentyczne naplucie mieszkańcom osiedla w twarz. Tak jak rozumiem, że mieszkańcy Borku tego tramwaju nie chcieli tak dziwi mnie, że wybrali warianty przez Kobierzyn. W tym dosłownie jeden z tramwajem który nie przecina ul. Spacerowej ale po niej jedzie (tak jak na Kalwaryjskiej chociażby, co patrząc z autopsji ile tu codziennie aut jeździ to tu będzie niezły sajgon dla mieszkańców pobliskiej "Parszywki" oraz drugi wariant... przez tereny szpitala, pod jednym z oddziałów Szpitala Babińskiego. Już ci ludzie mają ciężko w życiu to jeszcze spokoju nie będą mieli od tramwaju, którego szyny będą najpewniej nieoszlifowane. Najbardziej bawi mnie to patrząc na to, że to właśnie Kracik był dyrektorem Szpitala Babińskiego przed Michałem Tochowiczem (aktualnym dyrektorem).W listopadzie ubiegłego miasto miało zorganizować spotkanie z mieszkańcami, ale ostatecznie do niego nie doszło; potem obiecano nowy termin. Co się stało? Stanisław Kracik, zastępca prezydenta Krakowa, wyjaśnia, że listopadowe spotkanie zostało odwołane, ponieważ proponowane warianty były „bez sensu”
Tego nawet nie będę komentowaćŻadnych rozwiązań w stronę góry Borkowskiej ani ulicy Brożka, jednie wyjście z osiedla Kliny - przez Czerwone Maki i do stacji kolejowej. Wariantów więcej niż dwa nie będzie
- dodaje Kracik.
Z pięciu przygotowanych propozycji, cztery były chyba po to, żeby drażnić mieszkańców
Linkacz
"Festina lente 106 ad Łagiewniki" ~ Dawid (czyli ja
)

- michal49944
- Ekspert
- Posty: 668
- Rejestracja: 15 mar 2024, 17:07
- Lokalizacja: Kraków - Os. Podwawelskie
Re: Tramwaj na Kliny
XD
Widzę, że bardzo merytoryczna i dobrze argumentowana wypowiedź o tym drażnieniu mieszkańców.
Chyba nie pozostaje nic tylko walczyć na konsultacjach. Oby się udało, bo tramwaj przez CM to absolutna porażka, jak w sumie każda decyzja komunikacyjna w tym regionie ostatnio (ul. 8PU, cięcia autobusów itp.).

Widzę, że bardzo merytoryczna i dobrze argumentowana wypowiedź o tym drażnieniu mieszkańców.

Chyba nie pozostaje nic tylko walczyć na konsultacjach. Oby się udało, bo tramwaj przez CM to absolutna porażka, jak w sumie każda decyzja komunikacyjna w tym regionie ostatnio (ul. 8PU, cięcia autobusów itp.).
Re: Tramwaj na Kliny
Jak dla mnie to tramwaj na Kliny jest traktowany jako odnoga trasy do Węzła Skawina. Miasto próbuje stworzyć tramwaj po taniości, jednak nie zastanawia się czy ktoś będzie chciał tym jeździć. Pokazuje to, że w temacie planowania czegokolwiek na dłużej niż 5 lat (a może i mniej) jesteśmy daleko w tyle.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość