Platforma Komunikacyjna Krakowa

Jak by tylko to było jedynym problemem, to jeszcze pół biedy.
Jest wiele miejsc, gdzie internet kuleje np. ZOO, Ojców, Kobylany, Radwanowice...
Może i mało jeżdżę autobusem, ale jak jadę to wolę od czasu do czasu zakupić kilka biletów na zapas lub dla znajomych, co sporadycznie kupują, a u nas jedynie w Zabierzowie kupisz bilet w automacie lub sklepie, bo wszystkie punkty sprzedaży bliższe rezygnują z dystrybucji biletów, bo im się to nie opłaca.

Jak chcą wprowadzić kasownik tylko na kartę, to niech ustawią w każdej miejscowości po co najmniej jednym automacie, a w wielu przypadkach przydałoby się ich kilka aby zniwelować problem.
Ewentualnie można zmienić politykę dystrybucji biletów i przykładowo 2% od biletu niech trafi do właściciela punktu handlowego.

kot_feliks pisze: 03 sie 2025, 11:43 Co jest imho natomiast źle zrobione, to brak jakiegokolwiek oznaczenia tych urządzeń i info, jak działają. I tutaj w sumie racja: skąd np. ktoś korzystający z tego po raz pierwszy ma wiedzieć, że (a) to coś, co wygląda w sumie jak kasownik, to teraz automat biletowy, (b) można kupić tylko jeden bilet i zapisuje się bezpośrednio na karcie?

No skąd ktoś ma wiedzieć, że ten "kasownik" to automat oraz że bilet zapisuje się na karcie i jest od razu skasowany...
Uwaga, podpowiadam:

<sarkazm_mode_on>
NALEŻY ZACZĄĆ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM NAPISY
<sarkazm_mode_off>

a) Masz NAKLEJKĘ Z NAPISEM "Bilety / Tickets" nad nowym automatem, który jest umieszczony dokładnie tam gdzie był stary automat (no chyba, że są osoby, które myślą, że to te metalowe rurki służą do zakupu biletów )


b) Podczas zakupu biletów na ekranie masz komunikat, że AUTOMAT NIE DRUKUJE BILETÓW - BILET W FORMIE ELEKTRONICZNEJ, a na zielonym guziku masz napis KUP I SKASUJ:


Jeśli nie znasz jakiegoś urządzenia (np. kasy samoobsługowej w sklepie), to zazwyczaj w momencie obsługi zapoznajesz się z nim, czytasz komunikaty pojawiające się na ekranie (względnie słuchasz, jeśli to są komunikaty głosowe), pytasz o pomoc kogoś obok albo idziesz do obsługi.

No ale jeśli większość ludzi bezmyślnie wciska na ekranie co popadnie bez patrzenia i czytania... To takie masz potem rezultaty - "co ja mam zrobić, kupiłem 10 biletów na zapas i wszystkie je skasowało, JA NIE WIEDZIAŁEM - no nie wiedziałeś, bo nie czytałeś napisów

Gwarantuję ci, że gdyby sam automat był oznaczony neonowo-żarówiastymi strzałkami z napisem "TO JEST AUTOMAT BILETOWY", a obok automatu, gdzieś na ściance wagonu została przyklejona szczegółowa instrukcja obsługi, to i tak ludzie dalej by się pytali "gdzie jest automat" albo kupowali bilety "na zapas".

A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo dzisiejsze społeczeństwo NIE CZYTA, ludzie powoli stają się wtórnymi analfabetami funkcjonalno-cywilizacyjnymi - rozwój fejsbuków, instagramów, tiktoków, spowodował, że godzinami bezmyślnie scrollujesz treści, oglądasz jakieś głupawe obrazki czy filmiki, nie skupiając się właściwie nad nimi. Z tego powodu mózg zwyczajnie zaczyna zatracać nabyte umiejętności.

Według badań PISA i OECD 40 procent Polaków nie rozumie tego, co czyta. Kolejnych 30 procent rozumie czytane treści tylko w niewielkim stopniu. Problemem staje się analfabetyzm wtórny.
https://www.polskieradio.pl/10/5367/art ... fabetyzmem

Znaczna grupa Polaków, także tych czytujących, nie rozumie komunikatów, z którymi ma do czynienia i nie potrafi wykorzystać ich w praktyce. Analfabetyzm cywilizacyjny to nieumiejętność korzystania z przysługujących ludziom praw, informacji, technologii, dóbr kultury i rozwiązań organizacyjnych.

Wskaźnikami empirycznymi są zwykle:
- rozumienie tekstów użytkowych (np. instrukcji obsługi, ulotek dołączanych do leków, rozkładów jazdy),
- rozumienie podstawowych pojęć, zarządzeń i poleceń,
- umiejętność korzystania z nowych technologii i usług informacyjnych, np. programu do rozliczania się z podatków, samodzielnego obliczania stopy procentowej itd.
https://www.wsbinoz.edu.pl/galeria/ceie ... do-lektury

suchy pisze: 05 sie 2025, 10:15 Bo dzisiejsze społeczeństwo zwyczajnie NIE CZYTA, ludzie powoli stają się wtórnymi analfabetami z powodu rozwoju instagramów, tiktoków, rolek na fejsbuku - gdzie głównie oglądasz przewijające się obrazki czy filmiki.

Obserwując mimowolnie, za przeproszeniem wykładnicze zidiocenie społeczeństwa w całym swym przekroju wiekowym na przestrzeni ostatnich lat, obawiam się, że jakby ktoś "wspaniałomyślnie" obok ww. kasownika EMV, postawił coś na wzór tableciku czy innego ekranu, na którym byłaby wyświetlana instrukcja w formie obrazkowej lub jako krótki filmik (coś na wzór wspomnianych przez Twoją osobę rolek na facebooku czy innym ogłupiającym ustrojstwie ), to z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przypuszczać że i tak znalazłyby się wśród pasażerów nie mała liczba wybitnych okazów, które kupowałyby bilety "na pałę" w ilościach hurtowych, niestety
Czy się to komuś podoba czy nie, żyjemy w idiokracji a film o tym samym tytule jest wręcz proroczy, kiedy spojrzy się z boku na to jaki poziom prezentują obecnie ludzie wokół nas, niezależnie od statusu społecznego, piastowanych stanowisk, wykonywanych zawodów, wykształcenia czy ilości zer na koncie.

@suchy - no to ja trafiłem na jakiś wagon, gdzie nie było tego oznaczenia "automat biletowy"

Prawda jest taka, że ludzie pytają o treści zawarte na wyświetlaczach kierunkowych danych linii (czy 120 jedzie na Kleparz). Więc czego spodziewać się w tym przypadku.

Temat podwyżki cen biletów KM przewijał się w tym wątku już niejednokrotnie. Od stycznia 2026 podwyżka przejazdami autobusami i tramwajami w Krakowie? Bardzo realne bo mamy jeden z najtańszych biletów miesięcznych w kraju:

https://gazetakrakowska.pl/podrozeja-pr ... 2-27888775

Jak podwyżka miesięczne na Kartę Krakowska z 90zł na np. 100 zł byłaby jeszcze ok, tak podwyżka cen biletów metropolitarnych będzie czymś co zniechęci kolejnych pasażerów z aglomeracji.

Poza tym w kwestii wprowadzania automatów bezgotówkowych. Sytuacja wydarzyła się niedawno - grupa Pań emerytek (mających mniej niż 70 lat) z innego miasta, chciała kupić bilety w automacie w autobusie. Miały tylko gotówkę, a jedynie jedna z nich miała możliwość płacenia kartą. Karta natomiast nie działała, bo.... przez długi odcinek trasy był problem z łącznością. Powie ktoś, że to przecież rzadka sytuacja - a jaki to był stres dla tych Pań, które nie wiedziały co zrobić. To było na wsi, kiosków nie ma, kolejny odjazd za ponad godzinę. Takie sytuacje nie zachęcają do wyboru KMK.

mkm3 pisze: 21 sie 2025, 17:56 Karta natomiast nie działała, bo.... przez długi odcinek trasy był problem z łącznością.

Czytałem zapisy OPZ z przetargu na biletomaty. Był zapis o tym, że w przypadku braku łączności z serwerem, informacja o zakupionym bilecie ma być przesłana do systemu centralnego niezwłocznie po ponownym połączeniu. Ale widzę że najwyraźniej tak nie jest z jakiegoś powodu.

mkm3 pisze: 21 sie 2025, 17:56 Powie ktoś, że to przecież rzadka sytuacja - a jaki to był stres dla tych Pań, które nie wiedziały co zrobić. To było na wsi, kiosków nie ma, kolejny odjazd za ponad godzinę. Takie sytuacje nie zachęcają do wyboru KMK.

Ten system wprowadzono u nas i tak dosyć późno. We wrocławiu też był taki problem na początku, z czasem ludzie się po prostu w tym połapali. U nas też się ludzie nauczą i będą wiedzieć czego się spodziewać. A przynajmniej zostanie wyeliminowany ten problem chybił trafił czy biletomat na bilon czy na kartę + wyeliminowane spore koszty eksploatacji takich bilonowych biletomatów.

Wczoraj na telewizorku w autobusie widziałem filmik na którym pięknie objaśniono cały mechanizm zakupu biletu z objaśnieniem jak to działa. Spotkałem się też z wieloma starszymi osobami które nie miały najmniejszego problemu z ogarnięciem tego biletomatu.

W całej tej wymianie nie chodzi czy karta, czy gotówka, większym problem jest zastępowanie Mera automatu tradycyjnego.
Lepiej by było wymiana kasownika przy automacie na Merę, a pozostawić tradycyjny automat.
W autobusach przegubowych 2 Mery, w tramwajach 2 albo nawet 3, a w krótkich tylko 1 najlepiej przy automacie.

fubukiers pisze: 21 sie 2025, 18:58 [...]
Ten system wprowadzono u nas i tak dosyć późno. We wrocławiu też był taki problem na początku, z czasem ludzie się po prostu w tym połapali. U nas też się ludzie nauczą i będą wiedzieć czego się spodziewać. A przynajmniej zostanie wyeliminowany ten problem chybił trafił czy biletomat na bilon czy na kartę + wyeliminowane spore koszty eksploatacji takich bilonowych biletomatów.

Tyle, że jak to w krakowskim wydaniu bywa nie od dziś - zamierzenia dobre ale realizacja pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Na tle wspomnianego Wrocławia (i innych mniejszych miast gdzie podobne rozwiązania funkcjonują), o czym już kilkukrotnie wspominaliśmy na łamach forum/tego tematu, kasownik EMV nie jest jakimś dobrem luksusowym tylko znajduje się w ilości co najmniej kilku sztuk na pojazd.
Z resztą nie tylko kwestia kasowników EMV dobitnie pokazała, że w Krakowie rzeczy które funkcjonują w innych polskich miastach u nas stanowią jakąś technologię kosmiczną, której wdrożenie mogłoby choć trochę ułatwić życie potencjalnemu pasażerowi KMK
Najlepszym tego przykładem są instalowane od jakiegoś czasu biletomaty-szafeczki, które znajdują się w nowych tramwajach oraz autobusach.
Zwróć uwagę, że nie ma w nich klawiatury numerycznej do podania kodu PIN + standardowego czytnika EMV do kart, przez co kupno biletu okresowego, którego cena jest wyższa niż >100 PLN jest niemożliwa, podobnie jak niemożliwia jest płatność za bilet kartą która nie posiada funkcji zbliżeniowej, ale to już inny szczegół
Nie odezwałbym się słowem, gdyby ww. urządzenia służyły tylko do zakupu biletów jednorazowych/czasowych, których cena nie przekroczy 100 PLN, a tak mamy kolejną protezę która nie pełni w 100% swojej funkcji.

GoMeZz391 pisze: 22 sie 2025, 12:41 W całej tej wymianie nie chodzi czy karta, czy gotówka, większym problem jest zastępowanie Mera automatu tradycyjnego.
Lepiej by było wymiana kasownika przy automacie na Merę, a pozostawić tradycyjny automat.
W autobusach przegubowych 2 Mery, w tramwajach 2 albo nawet 3, a w krótkich tylko 1 najlepiej przy automacie.

Też uważam, że takie rozwiązanie byłoby pożądane.
Jeżeli już szeroko pojęty Kraków tak usilnie oszczędza na kasownikach EMV, to osobiście preferowałbym wariant: ostatnie dzrzwi kasownik EMV - środek pojazdu tradycyjny, bezgotówkowy biletomat-szafeczka - pierwsze/drugie drzwi od motorniczego/kierowcy kasownik EMV.[/b]
W mini autobusikach jak MNI Mobilisu czy malutkie Autosany/Solarisy należące do MPK, wystarczy jeden kasownik EMV.

https://gazetakrakowska.pl/kupila-bilet ... e_vignette

Aż dziwne że jeszcze nikt nie wrzucił. W komentarzu dokładny opis sytuacji (ze strony pasażerki): https://wykop.pl/link/7795601/kupila-bi ... cia-do-aut

https://www.o2.pl/informacje/kupila-bil ... 535913728a

Jest wynik tej sprawy

Wydaje mi sie (muszę to sprawdzić w starych regulaminach mpk), że jeśli ktoś miał ważny bilet miesięczny, którego nie okazał, bo np go zapomniał to po przedstawieniu tegoż biletu, kara została anulowana, a była jedynie jakaś opłata manipulacyjna.

Podobna zasada powinna być przy aplikacji. Jeśli apka nie działa, z bilet został wykupiony, powinna być zasada anulowania mandatu.

Urzędników co usiłują ściągnąć kasę wbrew prawu ( w Łodzi sad wydał wyrok iż takie cos jest bezprawne) powinno sie skarżyć za kradzież zuchwalą i wsadzać do paki. Dość tego urzędniczego cwaniactwa, dyletanctwa.

Ale jak okażesz w aplikacji np iMKA (z której korzystam) bilet jednorazowy jak po upływie tego czasu on po prostu znika z aplikacji? Trzeba po zakupie po prostu zrobić screena?

W mPay, który już nie obsługuje Komunikacji Krakowskiej, jest zakładka "niekatywne", tam jest cała historia zakupów. Być może w aplikacji, której Ty korzystasz tez jest jakies archiwum.
Jak nie ma, to zmien aplikacje.
Ale jak jest, to powinieneś mieć możliwość uniknąć mandatu, po okazaniu, ze w momencie kontroli posiadałeś wazny bilet. Nie może byc tak, ze przewoźnik, organizator wykorzystuje kazda okazję, by skubnąć pasażera. Zwłaszcza w sytuacji, gdy organizacja dystrybucji biletów wprost zacheca do posiadania biletów elektronicznych.