Bayer2003 pisze: 11 kwie 2023, 18:27
Mieszany tabor na jakiejkolwiek linii to iluzja poprawy - wielu pasażerów jeździ codziennie tym samym kursem i jeżeli będzie tam krótszy tabor, nie oznacza to żadnej pozytywnej zmiany. Dlatego też mieszaną "8" i "9" uważam za drogę donikąd, jednak nikt chyba już nie wierzy, że MPK chce dobrze dla pasażerów - po dostawach STL2 i tak obydwie te linie raczej będą w pełni 33m. Co do walki o dłuższy tabor - nie można iść na żadne kompromisy przeciwko pasażerom. Linie "18" i "50" nie jeżdżą puste i tabor 40m+ jest tam w dłuższej perspektywie konieczny. Myślę, że po oddaniu trasy na Górkę Narodową jeszcze więcej osób będzie podzielać tą opinię

.
Upierasz się, że 18 będzie mocno doprana na nowym odcinku, ja twierdzę, że przyjmie śmiało nowych pasażerów bo teraz od Krowodrzy nie ma w niej jakichś strasznych tłoków. 50 na pewno będzie zawalona po dach i tam się zgodzę, że wydłużenie taboru będzie konieczne, aczkolwiek w razie braków bez większych problemów da się to wyratować chociażby puszczeniem na Górkę 17+19.
I tak, można iść na kompromisy i trzeba iść na kompromisy bo dokładnie tak wygląda życie. MPK i tak postawi na swoim tak jak do dziś stawia na swoim w sprawach przegubowców na aglomeracjach. Jedyne co w tej sprawie można faktycznie wywalczyć to te 33 metrowce, bo MPK się upiera, że dłuższych na razie nie trzeba. Tak samo jak nie przetłumaczysz, że w Hucie wystarczy kilka nowych tramwajów o długości 26 metrów bo do obsady są aż dwie linie, z czego jedna będzie wydłużona (mowa o 16) i zapewne podgórze będzie mogło wysyłać zwolnione z innych linii NGT6.
Tabor 33 metrowy zamiast tak wielu 26 metrowców da radę jeśli będzie reforma istniejącej siatki połączeń. Jeśli jej nie będzie to wzmocnienie linii, którym taki tabor by się przydał będzie w pełni realne (mówię tu przede wszystkim o liniach 8 i 20).
Zgadzam się, że trzeba długich tramwajów, ale patrzę realnie na to co się dzieje i jak wygląda infrastruktura. Pętle ich nie pomieszczą, przystanki już teraz mają problem z obsługą dłuższych tramwajów, ale Ty nie chcesz tego zauważyć. Uparłeś się na dwie rzeczy i powtarzasz je w kółko.
Tak jak pisałem wcześniej, rozrysuj mi realnie to wszystko gdzie te tramwaje chcesz pomieścić (pętle, przystanki, zajezdnie).
Najpierw infrastruktura, potem jak najbardziej tabor, który potrzebny będzie tak czy siak za kilka lat.
Nie zrozum mnie źle, bo ja nie jestem przeciwnikiem zakupu tramwajów +40m, absolutnie. Tylko realnie patrzę na to jak wygląda miasto na ten moment. Papier przyjmie wszystko, ale rzeczywistość zawsze to weryfikuje i potem tworzą się problemy. A problemy tak naprawdę w Krakowie wg mojej opinii są trzy:
a) za małe pętle (pamiętaj o tym, że motorniczy idąc na przerwę chciałby odpocząć, a nie czekać w wagonie aż zwolni mu się miejsce by podjechać na peron. Ma swoje regulaminowe 15 minut? Chce iść na PKR, rozprostować kości, skorzystać z toalety, zjeść posiłek, po prostu usiąść, a nie stresować się, patrzeć przez okno czy już trzeba podjechać bo następny na pętlę już nie wjedzie, a na dzień dzisiejszy za często tak to wygląda)
b) zbyt krótkie przystanki
c) niemiłosiernie wlekące się tramwaje po rozjazdach co rozwala czasami całkowicie rozkłady jazdy