Platforma Komunikacyjna Krakowa

Zgodnie z tradycją, temat zamknięty do niedzieli do godz. 21

Jest 21:00, otwieram temat i wrzucam post, gdy jeszcze nie są znane wyniki. Jak wiecie, zgodziłem się doradzać transportowo jednej ze stron, sondaże z zeszłego tygodnia wskazywały na przewagę tych drugich, więc piszę z pozycji defensywy. Dobrze, że to już koniec kampanii.

Jakkolwiek spodziewano się brudnej gry, chyba wielu zaskoczyło, jak dużą skalę to osiągnęło. Emocje udzieliły się chyba również nam, pasjonatom komunikacji miejskiej. Rozmowa merytoryczna była trudna, i piszę to pod kątem tak osób z przeciwnej strony, jak i kolegów. Żałuję, że przez ostatnie parę tygodni z obu stron merytorykę często przeważały ataki i zarzuty o demagogię, kłamanie i inne negatywy. Chciałbym, byśmy kiedyś wszyscy umieli dyskutować bardziej spokojnie, z poszanowaniem się wzajemnie.

Ci, którzy ze mną rozmawiali w ostatnim czasie, wiedzą, że ja nigdzie się nie pchałem. Absolutnie niezrozumiałe dla mnie były pytania typu "czy zostanę dyrektorem" na które odpowiadałem zawsze nie. Nie, bo do takich pozycji potrzeba wykształcenia transportowego, którego ja nie mam.

Cieszę się, że to wszystko się już kończy. Dla mnie to było super doświadczenie i możliwość nauczenia się wielu rzeczy. Od jutra czas wracać do publicystyki i walki o różne większe lub mniejsze zmiany.

Jest i exit poll:
A. Miszalski - 51.1%
Ł. Gibała - 48.9%

Kaszmir pisze: 21 kwie 2024, 21:31 Jest i exit poll:
A. Miszalski - 51.1%
Ł. Gibała - 48.9%

Jeszcze wszystko może się zmienić.

krawiec pisze: 21 kwie 2024, 21:32 Jeszcze wszystko może się zmienić.

Błąd statystyczny w badaniach sondażowych może wynieść do 2-3%, więc wynik może się utrzymać, może się zmienić = trzeba tylko czekać na late poll koło północy lub na ostateczne wyniki (zapewne do południa powinny być już policzone).

Nie ważne jak głosujesz, ważne jak liczą głosy.

NowaHutaWschód pisze: 21 kwie 2024, 21:51 Nie ważne jak głosujesz, ważne jak liczą głosy.

Bez przesady, w komisjach są ludzie z obu obozów.

Finalnie i ostatecznie - Aleksander Miszalski został nowym prezydentem Krakowa z wynikiem 51.04%, Łukasz Gibała otrzymał 48,96% (różnica wyniosła około 5400 głosów). Frekwencja w całym Krakowie wyniosła 45.50%.

Jak dla mnie wczoraj Krakowianie nie mieli żadnego sensownego wyboru. Ale jedno jest pewne. Miasto w rękach KO to oznacza, że wiele dotychczasowych person zachowa stanowiska i pewnie też dyrektor ZTP się nie zmieni. Zatem na przywracanie linii na lotnisko czy jakieś szybsze uruchomienie 126 o co proszą Mydlniki bym nie liczył.

Warto odnotować, że z chwilą przeprowadzki Aleksandra Miszalskiego z Posła na Sejm RP na Prezydenta Miasta Krakowa, jego mandat poselski obejmie… Dominik Jaśkowiec. Z kolei jego miejsce w Radzie Miasta Krakowa przypadnie Bartłomiejowi Kocurkowi.

edek3253 pisze: 22 kwie 2024, 5:46 Jak dla mnie wczoraj Krakowianie nie mieli żadnego sensownego wyboru. Ale jedno jest pewne. Miasto w rękach KO to oznacza, że wiele dotychczasowych person zachowa stanowiska i pewnie też dyrektor ZTP się nie zmieni. Zatem na przywracanie linii na lotnisko czy jakieś szybsze uruchomienie 126 o co proszą Mydlniki bym nie liczył.

A Miszalski miał jakieś konkretne linie autobusowe i tramwajowe w swoim programie? Ja słyszałem tylko postulat, że do końca kadencji każdy Krakowianin będzie mieć 500 m lub mniej do przystanku KMK...

I czy miał jakąś wypowiedź nt. dyrektora ZTP?

Właśnie - mniej się interesowałem polityką krakowską przy tych wyborach ale o postulatach nowego prezydenta też nie słyszałem. Są jakieś konkrety?

Niektóre wasze wypowiedzi są zdumiewające. Panowie Miszalski czy Gibała nie są od tego, aby ustalać czy planować trasy autobusów czy tramwajów. Mogą mieć na to większy czy mniejszy wpływ - pamiętacie casus "12" do Krowodrzy Górki.
Niemniej jednak to, że w programie ŁG pojawiła się mapka z liniami to przecież zasługa nie ŁG tylko Kaszmira, który mu to zapewne wszystko opracował. Myślicie, że ŁG zna się na komunikacji?
Także prezydent-elekt, entuzjasta rowerów nomen omen, nie ma pojęcia o tym, gdzie jeździ taka czy taka linia. Forumowicze mogą uznawać się za normalsów, a w świecie właśnie prawdziwych normalsów, uznaje się ich za oszołomów. Hobby komunikacyjne nie jest postrzegane za standardowe.
Stąd nie można mierzyć ŁG czy AM pod kątem jaką on linię obiecał czy nie.
W przypadku elekta, Kaszmir może podsunąć mu swój pomysł, ja na przykład mam zamiar zachęcić go do przywrócenia jezdni przy Płaszowie Bazy, aby w końcu i tam dojeżdżał autobus dla pracujących w tym rewirze.

Oddawanie całej władzy w mieście jednej słusznej partii to zły pomysł, ciekawe ile stanowisk obsadzą swoimi.

brovar pisze: 22 kwie 2024, 7:42 Oddawanie całej władzy w mieście jednej słusznej partii to zły pomysł, ciekawe ile stanowisk obsadzą swoimi.

Ma to praktyczną stronę. Teraz Kraków ma szansę dostać większą kasę z Warszawy. Przy ŁG raczej o wielkich profitach nie byłoby mowy.
Moje słowa potwierdza przypadek PiS. Adamczyk w końcu dopiął budowę S7 i obwódki.