Działalność ZTP

[Kierman]

W przeciwieństwie do firm, w których zarządach z trudem szukać rodziny szefa, a w radzie nadzorczej zasiadają ludzie, którzy przed snem zamiast pacierza wymieniają wszystkie przystanki 204

Ciężko mi czuć jakieś przywiązanie do MPK, ale nie uprawiajmy fantastyki... Firmy prywatne są podatne dużo bardziej na widzimisię pojedynczych osób, dużo bardziej kołyszą nimi takie rzeczy jak giełda, rynki zagraniczne etc. (ciekawe jak się ma przyszłość Mobilisa a propos tego co się dzieje w kraju jego spółki-matki).

Co ma piernik do wiatraka prywatyzacja do kompetencji? Jakość zarządu i samej spółki weryfikuje się i reguluje audytami, zapisami w umowie, regulaminami i w sumie tym co my robimy lub powinniśmy, czyli kierowaniem opinii publicznej i naciskiem na decydentów. Tak samo w kulki może lecieć "prywaciarz" co "post-prlowski moloch".

Myślę, że poziom nepotyzmu jak był za PiSu, a już w szczególności skala tego zjawiska, która dzieje za obecnych rządów doskonale pokazuje, że jednak to nie kompetencje, a zwykłe partyjniactwo ma pierwszeństwo w zatrudnianiu ludzi w spółkach państwowych, czego najlepszym przykładem był niedawny konkurs na rzeczniczkę praw ucznia w Krakowie

[Cyjan]

Myślę, że poziom nepotyzmu jak był za PiSu, a już w szczególności skala tego zjawiska, która dzieje za obecnych rządów doskonale pokazuje, że jednak to nie kompetencje, a zwykłe partyjniactwo ma pierwszeństwo w zatrudnianiu ludzi w spółkach państwowych, czego najlepszym przykładem był niedawny konkurs na rzeczniczkę praw ucznia w Krakowie

Ciężko się nie zgodzić, był też przykład z sanepidem dosyć mało śmieszny. Tak czy siak na ręce trza patrzyć i tym i tamtym, wątpię po prostu żeby nagła prywatyzacja takiej ogromnej rzeczy jak autobusy MPK poskutkowała czymś innym niż chaos i przycinanie kosztów przy każdej okazji.

[Ydhflx]

Problemem nie jest sama państwowość spółki, tylko również (a może głównie) silosowość, o której niedawno pisałem. MPK kupuje tabor jaki chce i wysyła go gdzie chce, jak w takiej sytuacji ma ZTP transportem zarządzać? Tylko że moim zdaniem właśnie głównym problemem jest to, że ZTP nie ma na MPK przełożenia. Na Mobilisa jakieś ma, bo może nie być kolejnego przetargu. A na tramwaje nie ma przetargu, czy MPK wyśle na "52" Stadlera czy Krakowiaka to ZTP może do nich co najwyżej zadzwonić i poprosić. MPK powinno podlegać pod ZTP albo zarządzanie powinno wrócić do MPK. Bo jeśli mamy dwa piony zarządzające to to nie może działać.

[Bayer2003]

A na tramwaje nie ma przetargu, czy MPK wyśle na "52" Stadlera czy Krakowiaka to ZTP może do nich co najwyżej zadzwonić i poprosić.

W teorii mogłyby być w umowie kary za wysłanie na linię taboru tej samej pojemności, jednak jako, że i MPK i ZTP należą do miasta, kara ta i tak zostanie zapłacona z tego samego budżetu miasta...

[Kowalik]

Obie strony mają jednego właściciela, czyli Gminę Kraków. Skoro nie potrafią się dogadać to niech Gmina zrobi porządek. Bo to jest patologia, żeby nowe, czy większe pojazdy gniły całymi dniami w zajezdni, a pasażerowie się gnietli, bądź poruszali się zabytkami po mieście.

[tomek_m]

Obie strony mają jednego właściciela, czyli Gminę Kraków. Skoro nie potrafią się dogadać to niech Gmina zrobi porządek.

Może gminie Kraków to jest na rękę. Skoro spółka miejska, to i właściciel (czytaj Kraków) ponosi pośrednio koszty funkcjonowania. Większe pojazdy- więcej prądu itd...

Rozwiązaniem PRYWATYZACJA. Nawet w jakiś sposób części tramwajowej.

[Cyjan]

Sorry, chyba nie rozumiem. Spółka publiczna która ma misję wpisaną do statutu i spełnia zadanie publiczne przycina na kosztach, a prywatna, której jedynym zadaniem jest generowanie zysku będzie dobrowolnie podejmować bardziej nieopłacalne dla niej decyzje?

[tramwajowy]

Problemem nie jest sama państwowość spółki, tylko również (a może głównie) silosowość, o której niedawno pisałem. MPK kupuje tabor jaki chce i wysyła go gdzie chce, jak w takiej sytuacji ma ZTP transportem zarządzać? Tylko że moim zdaniem właśnie głównym problemem jest to, że ZTP nie ma na MPK przełożenia. Na Mobilisa jakieś ma, bo może nie być kolejnego przetargu. A na tramwaje nie ma przetargu, czy MPK wyśle na "52" Stadlera czy Krakowiaka to ZTP może do nich co najwyżej zadzwonić i poprosić. MPK powinno podlegać pod ZTP albo zarządzanie powinno wrócić do MPK. Bo jeśli mamy dwa piony zarządzające to to nie może działać.

Przecież to ZTP okresla który rodzaj taboru ma obsługiwać daną linię jest specjalna tabelka, w której podana jest klasa pojazdu.

[Ydhflx]

Przecież to ZTP okresla który rodzaj taboru ma obsługiwać daną linię jest specjalna tabelka, w której podana jest klasa pojazdu.

Odnoszę się do tych postów:

Ponoć tabor 33-metrowy oraz ponad 40-metrowy to według MPK ta sama kategoria. ZTP nie wymaga, więc MPK się nie stara.

ZTP sobie może wymagać, tak jest skonstruowana umowa i nic im nie mogą zrobić.

[MM869]

Przecież to ZTP okresla który rodzaj taboru ma obsługiwać daną linię jest specjalna tabelka, w której podana jest klasa pojazdu.

No tabelka jest, ale tabor typu III to są NGT8, Lajkoniki i Krakowiaki.

Jedynie co ZTP może (i robi) to zaznacza z gwiazdką że do danej linii "zaleca się tabor o największej pojemności".

[Bayer2003]

No tabelka jest, ale tabor typu III to są NGT8, Lajkoniki i Krakowiaki.

Jedynie co ZTP może (i robi) to zaznacza z gwiazdką że do danej linii "zaleca się tabor o największej pojemności".

Być może najwyższy czas na wydzielenie wreszcie typu IV (chociaż wątpię, że poprawi to cokolwiek)? Dziś (14.03.2025) znowu wykorzystanie 40m+ taboru to 31/45, czyli niecałe 69% .

[fubukiers]

W ogóle zdążą podpisać tą nową umowę do końca marca? Czy znowu aneks będzie zawierany? Nowa umowa by się bardzo przydała bo w nowej będą wymagania co do funkcjonowania systemu gps.

[tomek_m]

Sorry, chyba nie rozumiem. Spółka publiczna która ma misję wpisaną do statutu i spełnia zadanie publiczne przycina na kosztach, a prywatna, której jedynym zadaniem jest generowanie zysku będzie dobrowolnie podejmować bardziej nieopłacalne dla niej decyzje?

Na przywaciarzu można prędzej wymóc stosowanie się do wymagań umowy jak i trzymania standardów odpowiednio wysokimi karami. Więc będzie robił wszystko aby unikać kar i utrzymać się na rynku. Spółce komunalnej w zasadzie na tym nie zależy bo w razie czego miasto podepnie pod "kroplówkę"

[Ankin]

Na przywaciarzu można prędzej wymóc stosowanie się do wymagań umowy jak i trzymania standardów odpowiednio wysokimi karami. Więc będzie robił wszystko aby unikać kar i utrzymać się na rynku. Spółce komunalnej w zasadzie na tym nie zależy bo w razie czego miasto podepnie pod "kroplówkę"

Tomku, w moim subiektywnym odczuciu problem przede wszystkim leży w szeroko rozumianej, krakowskiej polityce, po stronie której zwyczajnie nie ma woli aby jednakowe standardy stosować wobec każdego podmiotu realizującego przewozy w ramach krakowskiej komunikacji miejskiej. Do momentu kiedy ww. kwestia się nie zmieni nie oczekiwałbym jakichkolwiek głębszych zmian na tej płaszczyźnie.

[fubukiers]

Ktoś wie jak wygląda sytuacja z nową umową na przewozy autobusowe z MPK? Zdążyli wynegocjować?