Tramwaj na Kliny

[Bayer2003]

Nowa dzielnica zbudowana wokół transportu szynowego - jak najbardziej tak, ale nie w sytuacji gdzie już obecnie spore osiedla czekają na tramwaj. Jeżeli zbudujemy tramwaj na 8PU, Azory (oba etapy), przedłużenie Os. Piastów, brakujące zwrotnice na r. Hipokratesa i Nowosądeckiej, a może nawet tramwaj na Rżąkę - to dopiero wtedy budować tramwaj w polu dla bloków których jeszcze nie ma. A przecież lista którą wymieniłem super długa nie jest, wszystkie te inwestycje razem byłby tańsze niż Trasa Łagiewnicka, i to nie licząc dofinansowań. Tylko u nas się tak gada i gada żeby przypadkiem nic nie zrobić.

Z Twojej listy usunąłbym tramwaj na 8PU, a dodał trasę Kliny - Borek Fałęcki, poza tym pełna zgoda. Azory czekają na tramwaj już 60 lat, a jednocześnie tworzy się plany jego powstania w rejonach, gdzie zabudowania mieszkalne być może będą za kilka/kilkanaście lat. Nie takie powinny być priorytety. Jeżeli chodzi o Hipokratesa i Nowosądecką, jest to temat na kilkumiesięczną przebudowę, chociaż dla miasta wydaje się to być kosmiczną inżynierią.

[Cyjan]

Z tą Nowosądecką nie do końca, bo im się marzy tam inny układ drogowy zupełnie (torowisko na środku drogi), zmiana miejsca Bieżanowskiej i trzeci tor do skrętu na Wielickiej. Oczywiście znowu nie da się zrobić inwestycji TYLKO tramwajowej i autka muszą coś dostać, tu i tak pozytywnie bo układ byłby bardziej ludzki i lepszy na przesiadki.

[Bądź Wola Twoja]

Ten cały cyrk wygląda trochę jakby przy pozostałych wariantach tras mieszkał ktoś ważny, kto uznał, że nie życzy sobie tramwaju pod oknami i urząd nagle musiał zmienić całą narrację. Czy by mnie to zdziwiło? Wcale, nie takie rzeczy już w naszym kochanym mieście widzieliśmy.

[Cyjan]

Wydaje mi się, że raczej miasto chce robić "tramwaj donikąd" jako formę przekonywania że tramwaj jest super bo ma funkcję miastotwórczą i tworzy biznes i osiedla naokoło siebie, poza tym lepiej puścić coś po terra nullis. Ostatnie inwestycje tramwajowe to:

-GN, czyli tramwaj na centralnie budujące się osiedle plus bliżej aglo

-TŁ - dosłownie tramwaj w tunelu pod niczym, na pociągnięcie trasy parę km do Norymberskiej już zabrakło odwagi mimo, że byłoby to w skali przedsięwzięcia dosyć prozaiczne

- Estakada - znowu bezpiecznie nad terenami kolejowymi daleko od zabudowań, rola techniczna bardziej

- MP - przed budową tego tramwaju nie było obok pętli prawie nic, większość Zabłocia też się wydewelopowała już po otwarciu

- CM - tu oczywiście obsługa dużego istniejącego osiedla i uczelni, ale puszczona bezpiecznie po chaszczach z drugiej strony, plus na Makach wtedy mało co było

Obecnie buduje się oczywiście KST IV, które ze względu na to że ma blisko istniejące osiedla musiało zostać zrobione jako bizancjum i w formule PPP, bo to nie są przelewki. Plus tunel, bo tramwaj jest brzydki i głośny i do schowania, nie to co auta.

Rzeczy których Kraków nie chce ruszać za to to Azory, Piastowska, Rżąka. Chyba widać pewien pattern. Może my źle do tego podchodzimy i powinniśmy proponować magistratowi tramwaj do Tyńca, Pobiednika albo dla ambitnych wzdłuż Kamieńskiego.

[kbieniu7]

Wydaje mi się, że raczej miasto chce robić "tramwaj donikąd" jako formę przekonywania że tramwaj jest super bo ma funkcję miastotwórczą i tworzy biznes i osiedla naokoło siebie, poza tym lepiej puścić coś po terra nullis. Ostatnie inwestycje tramwajowe to:

-GN, czyli tramwaj na centralnie budujące się osiedle plus bliżej aglo

-TŁ - dosłownie tramwaj w tunelu pod niczym, na pociągnięcie trasy parę km do Norymberskiej już zabrakło odwagi mimo, że byłoby to w skali przedsięwzięcia dosyć prozaiczne

- Estakada - znowu bezpiecznie nad terenami kolejowymi daleko od zabudowań, rola techniczna bardziej

- MP - przed budową tego tramwaju nie było obok pętli prawie nic, większość Zabłocia też się wydewelopowała już po otwarciu

- CM - tu oczywiście obsługa dużego istniejącego osiedla i uczelni, ale puszczona bezpiecznie po chaszczach z drugiej strony, plus na Makach wtedy mało co było

Obecnie buduje się oczywiście KST IV, które ze względu na to że ma blisko istniejące osiedla musiało zostać zrobione jako bizancjum i w formule PPP, bo to nie są przelewki. Plus tunel, bo tramwaj jest brzydki i głośny i do schowania, nie to co auta.

Rzeczy których Kraków nie chce ruszać za to to Azory, Piastowska, Rżąka. Chyba widać pewien pattern. Może my źle do tego podchodzimy i powinniśmy proponować magistratowi tramwaj do Tyńca, Pobiednika albo dla ambitnych wzdłuż Kamieńskiego.

No niestety, też to zauważam... Idziemy w kierunku, że jak się nie zbudowało tramwaju przed budynkami mieszkalnymi, to potem napotyka się na protesty... A obecna grupa u władzy ma cechy oportunizmu i jednak raczej większego zrozumienia dla kierowców niż pasażerów, więc niechętnie pchają się w budowę tramwajów w "trudnym terenie"...

Szkoda, że jak poprzednia ekipa pchała walcem, to zamiast skupić się bardziej na tramwajach, to cisnęła wielkie projekty drogowe ;/ Ile byśmy mieli dzisiaj tych brakujących linii, gdyby zapał (i środki) urzędników poszły nie w Trasę Łagiewnicką, a brakujące torowiska...

[Cyjan]

No niestety, też to zauważam... Idziemy w kierunku, że jak się nie zbudowało tramwaju przed budynkami mieszkalnymi, to potem napotyka się na protesty...

Moim zdaniem to jest trochę manufactured discontent, czyli jak się nie chce zbudować to się znajdą zawsze ludzie przeciwni. Co z tego, że tramwaj Borek > CM byłby najbardziej sensownym, przyszłościowym i przełomowym dla tej części miasta kawałkiem toru, który zniwelowałby bardzo ruch kołowy i rozwiązał sprawę wąskich ulic i korków w tym rejonie skoro bedzie buczeć co jakiś czas obok lasku. Gdyby przeprowadzić jakąś sondę drzwiową to by wyszło pewnie 75% na tak, ale no niestety jest jak jest

[kbieniu7]

Nie było mnie wczoraj na spotkaniu konsultacyjnym, ale takie info z drugiej ręki mam:

- Mieszkańcy Spacerowej będą blokować wszystkie opcje prowadzące przez Spacerową. Złożyli jakiś pisemny protest i powiedzieli że będą walczyć przy pomocy prawników, do upadłego.
- Urzędnicy przyznali, że całe studium i wszystkie opracowania poszły do kosza (to tylko 500 tys.), a te koncepcje-kreski przygotowali własnymi siłami.
- Przewodniczący Rady Dzielnicy X Tadeusz Murzyn twierdził że "tylko te warianty (z Maków) są dopuszczalne pod względem kosztów społecznych i przyrodniczych oraz technicznych jednocześnie". I albo to albo nie ma innej możliwości. Gdy do tego dorzucimy mieszkańców ul. Spacerowej z ich prawnikami, blokujących 2 warianty z Maków (te przez spacerową), to zostaje tramwaj dla dzików.
- Część obecnych pokrzykiwało, że tramwaju w ogóle nie potrzeba, autobusy wystarczą.
- Podobno został zapisany postulat, żeby wrócić do wszystkich poprzednich koncepcji i o nich dyskutować.

[Ankin]

Nie chcę być prorokiem, ale patrząc jaki mamy "klimat inwestycyjny" do budowy nowych torowisk w Krakowie oraz jak wyglądają "konsultacje" w sprawie budowy tramwaju na os. Kliny a także ile w odniesieniu do tej inwestycji jest "sprzecznych interesów", to chyba spokojnie możemy stwierdzić, że w perspektywie najbliższych lat (a przynajmniej obecnej kadencji władz Krakowa) możemy zapomnieć o budowie tramwaju na ww. odcinku...

[Cyjan]

Byłam, najważniejsze rzeczy przekazał już kbieniu7, ale dorzucę osobiste opinie:

- po rozmowie z mieszkańcami słychać że sprawa jest zaprzepaszczona bo chociażby miasto wyprzedało działki z tamtego terenu, tu się spełnia trochę moja obawa o tym że miasto daje tramwaj jako bonus do przyszłych inwestycji za darmo deweloperom

- nawet w 2050 potoki nie są na tramwaj, osobiście w ankiecie napisałam że najlepiej byłoby zrobić wydzielony buspas z możliwością ewentualnego przekształcenia na torowisko w przyszłości. Są w mieście kawałki osiedli bardziej zagęszczonych które obsługuje tylko autobus, więc nie wiem czemu niska zabudowa i jakieś ewentualne galerie plus ewentualna ośka deweloperska powodowały że to akurat tu trzeba traje robić

- dla mieszkańców przy dobrym rozplanowaniu tras SKA bardziej przełomowy będzie dojazd na Opatkowice i droga nad A4, nie mówiąc o 8PU. Planowany czas przejazdu z samego os. PF na Stradom (taki punkt wyznaczyli akurat oni) to ~30 min, a kolej jedzie 20 i ma większą pojemność

- widać że osoby będące na spotkaniu trochę świecą oczami za nie ich decyzje i próbują grać z taką ręką jaką mają, za to przewodniczący dz. X Swoszowice bardzo bardzo chce ten tramwaj i uważa że inne warianty z 1 wersji są za drogie i nie do zrealizowania w najbliższym czasie, co oznacza że nie warto ich robić wogle, taka opinia trochę mnie wryła

- padł pomysł żeby użyć nasypu po byłej bocznicy z Opatkowic, ale od 2 lat PKP PLK proceduje czy to zabytek więc wróżenie z fusów

Aha i wisienka

- tramwaj do węzła Skawina i tak będzie, więc w zasadzie koszt budowy tramwaju to tylko ta odnoga od trasy Skawińskiej, biorąc pod uwagę przepustowości i potoki myślę że w ostateczności linia jeżdżąca na Kliny będzie jeździć co 30min żeby nie marnować prądu

[Aułrora]

Byłam, najważniejsze rzeczy przekazał już kbieniu7, ale dorzucę osobiste opinie:

- po rozmowie z mieszkańcami słychać że sprawa jest zaprzepaszczona bo chociażby miasto wyprzedało działki z tamtego terenu, tu się spełnia trochę moja obawa o tym że miasto daje tramwaj jako bonus do przyszłych inwestycji za darmo deweloperom

- nawet w 2050 potoki nie są na tramwaj, osobiście w ankiecie napisałam że najlepiej byłoby zrobić wydzielony buspas z możliwością ewentualnego przekształcenia na torowisko w przyszłości. Są w mieście kawałki osiedli bardziej zagęszczonych które obsługuje tylko autobus, więc nie wiem czemu niska zabudowa i jakieś ewentualne galerie plus ewentualna ośka deweloperska powodowały że to akurat tu trzeba traje robić

- dla mieszkańców przy dobrym rozplanowaniu tras SKA bardziej przełomowy będzie dojazd na Opatkowice i droga nad A4, nie mówiąc o 8PU. Planowany czas przejazdu z samego os. PF na Stradom (taki punkt wyznaczyli akurat oni) to ~30 min, a kolej jedzie 20 i ma większą pojemność

- widać że osoby będące na spotkaniu trochę świecą oczami za nie ich decyzje i próbują grać z taką ręką jaką mają, za to przewodniczący dz. X Swoszowice bardzo bardzo chce ten tramwaj i uważa że inne warianty z 1 wersji są za drogie i nie do zrealizowania w najbliższym czasie, co oznacza że nie warto ich robić wogle, taka opinia trochę mnie wryła

- padł pomysł żeby użyć nasypu po byłej bocznicy z Opatkowic, ale od 2 lat PKP PLK proceduje czy to zabytek więc wróżenie z fusów

Aha i wisienka

- tramwaj do węzła Skawina i tak będzie, więc w zasadzie koszt budowy tramwaju to tylko ta odnoga od trasy Skawińskiej, biorąc pod uwagę przepustowości i potoki myślę że w ostateczności linia jeżdżąca na Kliny będzie jeździć co 30min żeby nie marnować prądu

Dlatego na swój sposób w poprzedni piątek wytknąłem im to, że sobie z nas jaja robią. Taką ich gadką zaorałem, że nie było co zbierać. Nic mi nie odpowiedzieli a ich miny były tak skwaszone, że ja nie mogę. Chociaż tyle w tej kwestii mogłem zrobić...

[Cyjan]

https://biznes.lovekrakow.pl/aktualnosc ... 61500.html

4,8 tys. mieszkań w zieleni? Deweloper kusi milionami i realizacją parku na Klinach

Takich przypadków będzie jeszcze więcej. Widać, że miasto chce zrobić dobrze temu, kto zbuduje tam osiedle, bo proponują tramwaj przez chaszcze.

[Cyjan]

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/tramw ... 61875.html



Jak nie zrealizować tramwaju na Kliny

1. Zaproponuj 4 warianty, z czego 2 dobre
2. Wyrzuć dokumentację za milion złotych do kosza
3. Zaproponuj tramwaj nie jadący nigdzie z potokami gorszymi od niektórych miejsc gdzie jeździ tylko autobus
4. Mieszkańcom się nie podoba
5. Zrezygnuj całkowicie z TNK
6. Wyjdź z inwestycją tramwaju wzdłuż Bunscha żeby mieszkańcy Maków byli dalej zadowoleni

[Kaszmir]

5. Zrezygnuj całkowicie z TNK

Pkt 5 na mapie to "połączenie z linią tramwajową w kierunku osiedla Kliny". Zatem dalej zakładają ten wariant, stete/niestety.