Bayer2003 pisze: 19 sie 2024, 11:28
Wyraźnie widać też negatywne skutki decyzji z 2013 roku, kiedy to postanowiono przerobić 6 dwukierunkowych N8S na jednokierunkowe N8C, zamiast wyposażyć wszystkie 11 egzemplarzy w klimatyzację, odświeżyć elektrykę, ale pozostawić kanciasty wygląd i dwukierunkowość. Gdyby Nowa Huta miała dziś 12 klimatyzowanych dwukierunkowców i mogła wysłać na linie 9-10 z nich, w wakacje takich problemów by nie było. Niestety za tą szkodliwą dla przewoźnika i miasta decyzję nikt nie został rozliczony, a pozbawione dwukierunkowości tramwaje charakteryzują się podobną awaryjnością do tych, których nie zdecydowano się wykastrować i od 31 lat nie przeszły żadnego remontu. Absurdalnie prowadzona polityka taborowa musiała kiedyś spowodować problemy i właśnie się to dzieje.
Ale to, że kiedyś huckie N8 zostały przerobione na jednokierunkowe nie przeszkadza przecież, żeby np. połowę istniejących GT8 przenieść z Podgórza do Huty i przeszkolić tamtejszych motorniczych do ich obsługi. A w zamian za to można byłoby kilka sztuk innych wagonów (np. Stadlerów) przesunąć do PT, tak żeby Podgórze miało czym wyjeżdżać właśnie na takie brygady jak 3 i 9 na Bieżanów. Bo obecna sytuacja wyjazdów/zjazdów przez całe miasto wynika z tego, że Podgórze ma zbyt mało wagonów 30m, żeby obsłużyć wszystkie brygady, które zaczynają po "podgórskiej" stronie miasta.
Jak najszybciej powinno się zbudować torowisko na Azory, następnie pod Galerię Bronowice i do Zajezdni Stelmachów, której plany od ponad 2 lat krążą po internecie, lecz niewiele z nich wynika. Do tego torowisko z Azorów na Cichy Kącik i jeżeli nikt mądry inaczej nie zapomni o relacjach skrętnych w rejonie przystanku Głowackiego, zajezdnia taka będzie mogła obsłużyć wszystkie brygady, rozpoczynające na Górce Narodowej, Krowodrzy Górce, Dworcu Towarowym, Bronowicach, Bronowicach Małych oraz Cichym Kąciku. Wszystkie linie tramwajowe zaczynające na tych pętlach w obecnym stałym układzie mają 160 brygad - połowa z tego to 80, co przy wykorzystaniu taboru na poziomie 85% na starcie wymagałoby w takiej zajezdni przynajmniej 95 tramwajów. Oczywiście powstanie nowych torowisk wymusiłoby przynajmniej przedłużenie części linii w okolicy, co dodatkowo potwierdza konieczność przeprowadzenia takiej inwestycji. Niestety jej przeprowadzenie to dość długotrwały proces, a problemy są już dzisiaj. Proponowana przez Ciebie garażownia również jest jakimś pomysłem, jednak nie wiem gdzie mogłaby się ona zmieścić

.
Wg
planów dostępnych w internecie, w zajezdni Stelmachów na samych torach postojowych od 2 - 21 powinno się zmieścić po 5 wagonów typu Pesa (porównując długość przystanków na pętli, która miałaby być zaraz obok zajezdni do długości torów postojowych na zajezdni). Łącznie mamy 20 torów x 5 wagonów x 43m = 4300m.
Gdybyśmy założyli hurraoptymistycznie, że zajezdnia powstanie w ciągu 2 lat i trafią tam wszystkie nowe wagony 40+, to mamy 30 x 43m = 1290m. Pozostaje nam zatem wolnego miejsca: 4300 - 1290 = 3010m / 33,4m = 90 sztuk wagonów typu Stadler.
Zatem na samych torach postojowych zmieściłoby się 120 wagonów. Oprócz tego na planach były 2 hale po 8 torów (od 22 - 29 oraz 30 - 37), zapewne do OC czy napraw, czyli 16 torów na których powinny się zmieścić po 2 Pesy.
16 torów x 43m x 2 wagony = kolejne 1376m torów / 33,4m = kolejne 41 Stadlerów się zmieści.
Czyli razem wychodzi pojemność zajezdni na minimum 160 wagonów - tyle ile obecnie jest w posiadaniu PT (162 składy) i odrobinę mniej od Huty (obecnie 173 składy).
Co do garażowni, to przecież można byłoby rozpocząć budowę tejże właśnie zajezdni, ale na początku jedynie w formie właśnie "garażowej" - czyli bez jakichś zaawansowanych hal z podnośnikami, szlifierkami, itp. Tylko same tory postojowe + jedna hala do OC, zaś wszelkiego rodzaju naprawy czy poważniejsze przeglądy robić w Podgórzu czy Hucie. A potem z czasem powoli dobudowywać kolejne hale i budynki i rozwijać zajezdnię.
Tak jak robi się to w innych miastach - wyżej Impuls wspomniał o Toruniu, gdzie są tory odstawcze na Olimpijskiej czy Motoarenie, bo istniejąca stara zajezdnia z ledwością mieści kilkanaście sztuk wagonów, a nowa zajezdnia (przy wybudowanej trasie na Jar) jest dopiero w trakcie planów i zbierania funduszy. Podobnie jest w Bydgoszczy, gdzie wybudowano "zajezdnię" Łoskoń (na ok. 16-17 pojazdów), która miała obsługiwać wyłącznie tramwaje kursujące na Fordon: