Re: Walcownia
: 26 wrz 2022, 0:28
Z drugiej strony Ptaszyckiego to 33 mln zł. A sądzę, że remont tam jest znacznie bliższy temu, co byłoby na Walcowni budowanej w zasadzie od zera.
Niekoniecznie - na Ptaszyckiego połowa trasy to przecież zielone torowisko na betonowej ławie (co pewnie znacząco podniosło koszty), jedynie odcinek od Klasztornej jest standardowo na podkładach. Na takiej Walcowni nie sądzę, żeby gdziekolwiek - poza przejazdami samochodowymi - potrzebne było coś więcej niż zwykłe podkłady.Zieleńczanin pisze: 26 wrz 2022, 0:28 Z drugiej strony Ptaszyckiego to 33 mln zł. A sądzę, że remont tam jest znacznie bliższy temu, co byłoby na Walcowni budowanej w zasadzie od zera.
W pomiarach z 2014 niektóre kursy wiozły po kilkadziesiąt osób. Rekord to 71 osób w kursie rano w stronę Walcowni oraz dokładnie tyle samo w kursie popołudniu do miasta. Łącznie tego dnia "22" przewiozło na Mrozowej 940 osób.suchy pisze: 26 wrz 2022, 1:01Pytanie tylko, czy te 10mln nie przydałyby się w ważniejszych miejscach miasta, aniżeli na trasie, którą jedynie w godzinach szczytu podróżowało jakieś 10 osób (a poza szczytem w 90% hulał wiatr, ewentualnie jechała 1 osoba).
Czyli generalnie pasażerowie najbardziej zapełnionego kursu zmieściliby się do Solarisa Urbino 12.Kaszmir pisze: 26 wrz 2022, 8:59 W pomiarach z 2014 niektóre kursy wiozły po kilkadziesiąt osób. Rekord to 71 osób w kursie rano w stronę Walcowni oraz dokładnie tyle samo w kursie popołudniu do miasta. Łącznie tego dnia "22" przewiozło na Mrozowej 940 osób.
Dobra, policzmy jak to 120 000 zł rocznie wychodzi w porównaniu z kosztem odbudowy Mrozowej.Kaszmir pisze: 26 wrz 2022, 9:58 Tak na szybko licząc, przy obecnym układzie ("22" do Kopca, "142" objazdy przez Mrozową), rocznie dopłacamy ok. 100-120 tys. zł. To przy założeniu, że tylko część "142" jeździ przez Walcownię, reszta przez Blokową. Nowy schemat "142/442" sugeruje, że stała trasa będzie przez Walcownię, wtedy wyszłoby pewnie z 200 tys. rocznie, acz to może być po prostu uproszczenie na mapce.
9 000 000/120 000 = 75 - tyle lat by minęło, zanim koszt obsługi Mrozowej przerósłby koszt odbudowy torowiska na tejże ulicy. I to przy założeniu, że przez te 75 lat nie byłoby żadnych remontów torów ani nie powstałaby pętla tramwajowa na Kombinacie.judash pisze: 26 wrz 2022, 9:27 Podobno koszt odremontowania linii do Walcowni, to kwota około 9 mln.
Tak, aczkolwiek spodziewałbym się, że to nie potrwa długo. No i zamknięcie Walcowni tego nie wymaga.
W zasięgu dojścia do Walcowni było jakieś 1000 mieszkańców Luboczy, raczej niewiele więcej. Ilu z nich realnie wybierało tą formę transportu, do której trzeba przejść przez nielegalne przejście? Raczej niewielu, co przecież widać po potokach. Zresztą gdyby ich było więcej, to wystarczy wzmocnić "117", którą mają pod nosem.Kaszmir pisze: 26 wrz 2022, 9:58 - pogorszenie dojazdu mieszkańców do Luboczy przez brak całodziennej linii do Walcowni,
Znowu - zamknięcie tramwaju na Walcownię tego nie powoduje.
Nie było ich raczej na tyle wielu, żeby wymagali magistralnej linii tramwajowej.Kaszmir pisze: 26 wrz 2022, 9:58 - pogorszenie dojazdu pracowników na Mrozową (linia lokalna zamiast tramwaju obsługującego sporą część miasta).
Odwrócę pytanie:
Nie wiem jak było w 2014, ja miałem do czynienia z linią 22 bardziej pod koniec jej kursowania (2017-2018) i wtedy już takich tłumów nie widywałem. Zresztą jak też piszesz - tylko NIEKTÓRE kursy miały wzięcie (głównie w okolicy godzin 6,14,22), pozostałe kursy woziły naprawdę po 1-2 osoby, albo wręcz nikogo.Kaszmir pisze: 26 wrz 2022, 8:59 W pomiarach z 2014 niektóre kursy wiozły po kilkadziesiąt osób. Rekord to 71 osób w kursie rano w stronę Walcowni oraz dokładnie tyle samo w kursie popołudniu do miasta. Łącznie tego dnia "22" przewiozło na Mrozowej 940 osób.
Fakt, to pomiary sprzed ośmiu lat, jednak pokazują że niektóre kursy miały wzięcie. Pytanie, jak mogło się to zmienić z czasem - z jednej strony, część zakładów mogła zmniejszyć zatrudnienie. Z drugiej, wtedy "22" było z f20, potem dostało f15 co mogło przyciągnąć kolejnych pasażerów, np. z Luboczy.
Bywały pomysły by skierować tę czy tamtą linię do ZNH, jednak chyba MPK tego nie chce. A "117/242" już jeździło przez Walcownię i pasażerowie tych linii to oprotestowali. Nie jestem pewny o co chodziło, chyba o dojazd do Urzędu przy Łowińskiego.mkm3 pisze: 26 wrz 2022, 19:25Jeśli coś chcemy oszczędzić to może 22 powinna kończyć w Zajezdni NH? A do obsługi Walcowni wariantowe kursy 117/242.
Których była na Walcowni w zasadzie pomijalna liczba.Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 Jeśli chcesz liczyć bilans kosztów, to trzeba też uwzględnić straty czasowe pasażerów
Myślę, że "148" wróci, byłbym bardzo zdziwiony, gdyby nawet za dwa lata "142" dalej krążyło.
Znowu, pomijalna liczba pasażerów jeździła na Walcownię, więc można w praktyce zlekceważyć ten czynnik.
A wiesz, jaka jest różnica? Taka, że krakowskie tramwaje jeżdżą zapełnione na tyle dobrze, że autobus nie dałby rady obsłużyć tych potoków. A tutaj w szczycie wystarczyłby nawet na najbardziej zatłoczonym kursie Solaris Urbino 12! A poza szczytem - Karsan!Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 Po drugie, "opłacalności" km nie liczy się na podstawie takiego dzielenia. Wiele inwestycji tramwajowych oznaczało zresztą dokładanie wzkm więc idąc tym tokiem, nie zwróciłyby się nawet za nieskończoność lat. A jednak nikt racjonalny nie mówi, by zrezygnować w Krakowie z tramwajów.
No to zakładając dofinansowanie 50%, wciąż koszt obsługi autobusowej przewyższy koszt odbudowy torowiska za jakieś 40 lat. I to zakładając, że nie ma pętli tramwajowej na Kombinacie, a utrzymanie torowiska nie jest potrzebne.Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 Pominąłeś nawet tak prosty czynnik jak potencjalne dofinansowanie trasy.
Prawdopodobnie dlatego, że nie ma w planach przystanku Kraków Kocmyrzowska, który prawie kompletnie zabierze potoki z Walcowni.Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 Itp. itd. A przecież... Miasto już planuje odbudowę tej trasy i połączenie z węzłem SKA. Czyli ludzie siedzący w temacie doszli do wniosku, że jest sens finansowy.
Akurat ja byłbym przeciwny tramwajowi do Zielonek (mimo, że mi by niesamowicie ułatwił życie), bo po prostu koszt tej inwestycji znacznie przewyższa korzyści. Ale w porównaniu do tramwaju na Walcownię, tu i tak byłyby większe potoki.Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 Nie do końca też rozumiem wyciągania kwestii tramwaju do Zielonek. Gdybyś zapytał tutaj, myślę że wszyscy kibicują temu projektowi. Acz to zupełnie inna kwestia. Po pierwsze, to aglo więc tu dużo zależy od Zielonek. Po drugie, budowa nowej trasy to zupełnie inna skala i koszty niż odbudowa istniejącej, choćby ze względu na wymagane wyburzenia / przejmowania gruntów / projekty. Zresztą, tramwaj do Walcowni to nie jakaś nowa linia na kilkanaście kilometrów, tylko 1,5-2 km torowiska które już tam istniało.
Raczej na pewno nie.Kaszmir pisze: 30 wrz 2022, 15:35 A "117/242" już jeździło przez Walcownię i pasażerowie tych linii to oprotestowali. Nie jestem pewny o co chodziło, chyba o dojazd do Urzędu przy Łowińskiego.