Nie. Po pierwsze, nie każdy ma ochotę zmieniać pracę z różnych względów. Ktoś może chcieć jeździć autobusem miejskim a nie autokarem czy busem, albo ktoś ma burzliwą sytuację życiową i nie ma teraz możliwości na kolejne turbulencje, itd. A możliwości karania pracowników jest wiele, nie tylko finansowe i wiem to od samych prowadzących. Możesz dostawać gorsze trasy (np. aglo w zimie albo najbardziej zakorkowane miejskie na jesień), możesz też dostawać takie rozpiski że codziennie będziesz musiał dojeżdżać na drugą stronę miasta by odebrać wóz itd.Kojak pisze: 15 lis 2024, 8:17Poza tym cóż Ci kierownik zrobi? Będąc na UoP to kierownik może groźnie kiwać palcem w bucie.
Jak zgłosisz mobbing a gość Ci zabierze premię pod byle jakim pretekstem to już będzie to traktowane jako działania mobbingowe, jeśli uprzednio nie miałeś za to zabranej premii czy słownego upomnienia.
Prowadzący pojazdy KMK
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem. Chodzi Ci o to, że jak poskarżysz się na kierownika to kierownik w odwecie zacznie Ci uprzykrzać życie w ramach regulaminowych możliwości?
-
- Ekspert
- Posty: 1600
- Rejestracja: 25 wrz 2020, 0:06
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Nie tylko. Jak masz kosę z planowaniem to jest to samo.Kojak pisze: 15 lis 2024, 12:48 Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem. Chodzi Ci o to, że jak poskarżysz się na kierownika to kierownik w odwecie zacznie Ci uprzykrzać życie w ramach regulaminowych możliwości?
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Okej no każdy może ma inne swoje doświadczenie, ale ty tak nigdy nie miałeś? Znam historie, gdzie za skarżenie się za warunki pracy ludziom mówili, żeby usiedli w pokoju i poczekali, no i tak czekali 8h pracy, ale to już korpo hardkor. Jak wychodzisz naprzeciw kierownictwu to czemu miałoby iść ci na rękę i robić sobie na niekorzyść? Straszenie PIPem nie ma sensu, bo oni działają powoli i z zapowiedzią.Kojak pisze: 15 lis 2024, 12:48 Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem. Chodzi Ci o to, że jak poskarżysz się na kierownika to kierownik w odwecie zacznie Ci uprzykrzać życie w ramach regulaminowych możliwości?
Tu nawet nie chodzi o kierownictwo. Tego typu sytuacje zdarzają się w niższych szczeblach, tzw. średni menadżment jest genialny w tych taktykach, jak coś ci się nie podoba to kończy się koleżeńska atmosfera, gdzie wszystko da się jakoś załatwić, nagle jest beton i za każde najmniejsze przewinienie dostajesz maksimum reprymendy, do tego dochodzi nakręcanie pracowników na siebie nawzajem o jakieś głupoty, ale no to chyba nie muszę tłumaczyć.
Nie przekonują mnie z góry historie o tym, że dbanie o pracownika jest kierownictwu na rękę. Zarząd ma krótkowzroczność, nie potrafi patrzeć dalej niż następny kwartał i nie jest za dobry w wyłapywaniu długich trendów takich jak zmniejszające się zadowolenie pracą, dopóki nie kończą się masowymi L4 lub wypowiedzeniami.
ona/jej
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Panowie...
Widzę, że temat wzbudził zainteresowanie. Bardzo dobrze, od tego jest forum, może to komuś pomoże, przynajmniej spojrzeć inaczej na tę sytuację.
Mobbing ma swoją definicję i nie każde zachowanie przywołane tutaj przez Kaszmira jest mobbingiem.
Jazda liniami aglo w zimie - no sorry ale idziesz do pracy, gdzie takie linie są, więc musisz się z tym liczyć, że... taki mamy klimat.
Dostajesz stare auto.... ktoś tym jeździć musi, niekoniecznie ten kto ma na pieńku z planingiem.
Dostajesz odbiory na drugim końcu miasta - sorry ale te roboty ktoś też musi pokryc.
Jeśli ktoś uporczywie daje Ci i stare auto, za każdym razem masz aglo w zimie i odbiory na drugim końcu miasta... to zusammen do kupy może to nosić znamiona mobbingu, dobrze jest to skonsultować w ramach porady prawnej. Pamiętajmy, że istnieje zasada równego traktowania w pracy.
Polecam przeczytac:
https://www.gov.pl/web/rodzina/rowne-tr ... trudnieniu
Jasne, że w dobrze funkcjonującym organizmie jest to kwestia dogadania, bo jednemu pasują odbiory tu a drugiemu tam i jakoś to można poukładać. Ale jak kierownik jest patus albo inteligentny inaczej to może być z tym problem.
Inna sprawa, że są ludzie, którzy gdzie nie pójdą tam zawsze będą mieli z kimś na pienku, bo albo że wszystkim mają problem albo mają dość lekceważący stosunek do obowiązków zluzbowych.
A wiele rzeczy da się załatwić na miękko, zwykłą rozmową, prośbą itp niekiedy się da, ale praca to też nie jest miejsce, gdzie dostajemy wszystko czego akurat chcemy.
PIP to się przysyła do firmy jak już się zwolnisz
Natomiast mobbing to jest poważna sprawa i dlatego trzeba to zgłaszać, a ustawodawca przewidział specjalny tryb rozpatrywania tych skarg z uwagi na przewagi pracodawcy nad pracownikiem. Jeśli założysz sprawę sądową o mobbing to tak jak pisałem uprzednio, w tych sprawach jest odwrócony ciężar dowodowy. To pracodawca musi wykazać, że Cię nie mobbingował, a nie Ty, że mobbingował.
Jeśli masz udokumentowane zdarzenia z katalogu zachowań mobbingowych to trudno jest się wywinąć pracodawcy z tego. A możesz mi wierzyć, dla zarządu firmu, czy kierownictwa lepiej jest spuścic z wodą kogoś z planingu niż iść na rozprawę sądowa. Trochę inaczej jest jak sprawa dotyczy zachowań kogoś, kto jest tam umocowany po znajomości tzw. "Pociotek". Niestety w firmach typu miejski przewoźnik takich osób nie brakuje. Jakbyśmy przesledzili kariery osób z kierownictwa (w tym chociażby ich wykształcenie i sposób w jaki je zdobywali) to niektórzy by się zdziwili, że tak się da, nagle by się okazało, że mamy współczesnych Wałęsów co to z elektryka stają się prezydentami czy wspolczyznych Dyzmów, których przypadek bądź naturalne ruchy ziemi wyniosły na kierownicze stanowiska.
Widzę, że temat wzbudził zainteresowanie. Bardzo dobrze, od tego jest forum, może to komuś pomoże, przynajmniej spojrzeć inaczej na tę sytuację.
Mobbing ma swoją definicję i nie każde zachowanie przywołane tutaj przez Kaszmira jest mobbingiem.
Jazda liniami aglo w zimie - no sorry ale idziesz do pracy, gdzie takie linie są, więc musisz się z tym liczyć, że... taki mamy klimat.
Dostajesz stare auto.... ktoś tym jeździć musi, niekoniecznie ten kto ma na pieńku z planingiem.
Dostajesz odbiory na drugim końcu miasta - sorry ale te roboty ktoś też musi pokryc.
Jeśli ktoś uporczywie daje Ci i stare auto, za każdym razem masz aglo w zimie i odbiory na drugim końcu miasta... to zusammen do kupy może to nosić znamiona mobbingu, dobrze jest to skonsultować w ramach porady prawnej. Pamiętajmy, że istnieje zasada równego traktowania w pracy.
Polecam przeczytac:
https://www.gov.pl/web/rodzina/rowne-tr ... trudnieniu
Jasne, że w dobrze funkcjonującym organizmie jest to kwestia dogadania, bo jednemu pasują odbiory tu a drugiemu tam i jakoś to można poukładać. Ale jak kierownik jest patus albo inteligentny inaczej to może być z tym problem.
Inna sprawa, że są ludzie, którzy gdzie nie pójdą tam zawsze będą mieli z kimś na pienku, bo albo że wszystkim mają problem albo mają dość lekceważący stosunek do obowiązków zluzbowych.
A wiele rzeczy da się załatwić na miękko, zwykłą rozmową, prośbą itp niekiedy się da, ale praca to też nie jest miejsce, gdzie dostajemy wszystko czego akurat chcemy.
PIP to się przysyła do firmy jak już się zwolnisz
Natomiast mobbing to jest poważna sprawa i dlatego trzeba to zgłaszać, a ustawodawca przewidział specjalny tryb rozpatrywania tych skarg z uwagi na przewagi pracodawcy nad pracownikiem. Jeśli założysz sprawę sądową o mobbing to tak jak pisałem uprzednio, w tych sprawach jest odwrócony ciężar dowodowy. To pracodawca musi wykazać, że Cię nie mobbingował, a nie Ty, że mobbingował.
Jeśli masz udokumentowane zdarzenia z katalogu zachowań mobbingowych to trudno jest się wywinąć pracodawcy z tego. A możesz mi wierzyć, dla zarządu firmu, czy kierownictwa lepiej jest spuścic z wodą kogoś z planingu niż iść na rozprawę sądowa. Trochę inaczej jest jak sprawa dotyczy zachowań kogoś, kto jest tam umocowany po znajomości tzw. "Pociotek". Niestety w firmach typu miejski przewoźnik takich osób nie brakuje. Jakbyśmy przesledzili kariery osób z kierownictwa (w tym chociażby ich wykształcenie i sposób w jaki je zdobywali) to niektórzy by się zdziwili, że tak się da, nagle by się okazało, że mamy współczesnych Wałęsów co to z elektryka stają się prezydentami czy wspolczyznych Dyzmów, których przypadek bądź naturalne ruchy ziemi wyniosły na kierownicze stanowiska.
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Kontynuacja z tematu o Konstalu 105Na
2. Autobusy bywają opóźnione, lub gdy odbiór jest później niż 15-sta mogą być przestawienia brygad, więc kierowcy autobusów mają niejako zwyczaj pytać, czy to jest dana brygada.
Tak czy inaczej, spojrzenie na papierową brygadówkę, lub nawet zapytanie która to brygada nie jest chyba trudne?
1. Tramwaje są z zasady punktualne, więc raczej jak ma się wpisany odbiór o 12:22 na danej pętli, to jak wjedzie tramwaj danej linii, to raczej będzie ten co trzeba.impuls pisze: 07 lut 2025, 13:28 Sytuacje miały miejsce. To nie są moje wymysły. Motorniczy nie byli przyzwyczajeni tak jak w autobusach kierowcy, bo zawsze mieli brygadówki.
2. Autobusy bywają opóźnione, lub gdy odbiór jest później niż 15-sta mogą być przestawienia brygad, więc kierowcy autobusów mają niejako zwyczaj pytać, czy to jest dana brygada.
Tak czy inaczej, spojrzenie na papierową brygadówkę, lub nawet zapytanie która to brygada nie jest chyba trudne?
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Dokładnie. Też tak mi się wydaje. Zawsze trzeba zweryfikować. Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo czy nie było jakiegoś zatrzymania.Piotr246 pisze: 07 lut 2025, 13:49 Kontynuacja z tematu o Konstalu 105Na
1. Tramwaje są z zasady punktualne, więc raczej jak ma się wpisany odbiór o 12:22 na danej pętli, to jak wjedzie tramwaj danej linii, to raczej będzie ten co trzeba.
2. Autobusy bywają opóźnione, lub gdy odbiór jest później niż 15-sta mogą być przestawienia brygad, więc kierowcy autobusów mają niejako zwyczaj pytać, czy to jest dana brygada.
Tak czy inaczej, spojrzenie na papierową brygadówkę, lub nawet zapytanie która to brygada nie jest chyba trudne?
Re: Prowadzący pojazdy KMK
A nie jest obecnie tak że kierowca na stronie na panelu pracownika czy jak to się tam fachowo nazywa może sobie sprawdzić który pojazd będzie odbierał?
-
- Znawca
- Posty: 113
- Rejestracja: 19 lut 2020, 16:48
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Teraz już tak, po awarii jak portal wrócił, to jest możliwość sprawdzenia jaki pojazd ma przypisany do pracy.Kolec pisze: 08 lut 2025, 21:37 A nie jest obecnie tak że kierowca na stronie na panelu pracownika czy jak to się tam fachowo nazywa może sobie sprawdzić który pojazd będzie odbierał?
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Mam nadzieję, że swoje pytanie zadaję w odpowiednim dziale a jeżeli nieumyślnie piszę nie tutaj gdzie powinieniem, to proszę Administrację forum o przeniesie mojego postu w odpowiednie miejsce.
Przechodząc do rzeczy, chciałem się od was dowiedzieć (kierowcy, motorniczy oraz osoby znające temat od środka) jak wygląda obecnie kwestia wynagradzania prowadzących pojazdy KMK w następujących przypadkach:
1. niedziele i święta - czy stawka godzinowa/dniówka jest wyższa niż standardowo za zwykły dzień?
2. czy stawka za pracę w nocy jest jakoś znacząco wyższa od stawki za pracę w dzień?
3. czy prowadzący pojazd który skończył swoją pracę na pętli X a następnie robi zjazd do zajedni, za taki przejazd jest wynagradzany tak jak by realizował standardowy kurs?
Przechodząc do rzeczy, chciałem się od was dowiedzieć (kierowcy, motorniczy oraz osoby znające temat od środka) jak wygląda obecnie kwestia wynagradzania prowadzących pojazdy KMK w następujących przypadkach:
1. niedziele i święta - czy stawka godzinowa/dniówka jest wyższa niż standardowo za zwykły dzień?
2. czy stawka za pracę w nocy jest jakoś znacząco wyższa od stawki za pracę w dzień?
3. czy prowadzący pojazd który skończył swoją pracę na pętli X a następnie robi zjazd do zajedni, za taki przejazd jest wynagradzany tak jak by realizował standardowy kurs?
Re: Prowadzący pojazdy KMK
W MPK wygląda to następująco:
1. Od godziny 3:00 w święto do 3:00 dnia następnego za każdą przepracowaną godzinę jest dodatek w wysokości 100% podstawowej stawki godzinowej brutto (aktualnie 33,44 zł).
2. Dodatek 5,55 zł brutto za godzinę.
3. Jeśli zjeżdżasz ze zmiany popołudniowej w rozkładzie jazdy masz wpisaną godzinę o której powinieneś być na zajezdni
i do tej godziny + 12 min (lub 6 min. w przypadku zjazdu ze zmiany porannej szczytowej) jest liczone normalnie jako "godziny prowadzenia pojazdu".
Jeśli zjazd się opóźni bo np. ktoś nie chce wyjść na ostatnim przystanku, lub jest jakieś zatrzymanie to wtedy wpisujesz w kartę drogową faktyczny czas przyjazdu na zajezdnię i też jest to rozliczane standardowo.
1. Od godziny 3:00 w święto do 3:00 dnia następnego za każdą przepracowaną godzinę jest dodatek w wysokości 100% podstawowej stawki godzinowej brutto (aktualnie 33,44 zł).
2. Dodatek 5,55 zł brutto za godzinę.
3. Jeśli zjeżdżasz ze zmiany popołudniowej w rozkładzie jazdy masz wpisaną godzinę o której powinieneś być na zajezdni
i do tej godziny + 12 min (lub 6 min. w przypadku zjazdu ze zmiany porannej szczytowej) jest liczone normalnie jako "godziny prowadzenia pojazdu".
Jeśli zjazd się opóźni bo np. ktoś nie chce wyjść na ostatnim przystanku, lub jest jakieś zatrzymanie to wtedy wpisujesz w kartę drogową faktyczny czas przyjazdu na zajezdnię i też jest to rozliczane standardowo.
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Na wstępie bardzo dziękuję za tak szczegółową odpowiedź na zadane przeze mnie pytaniaquartson pisze: 19 kwie 2025, 16:50
W MPK wygląda to następująco:
1. Od godziny 3:00 w święto do 3:00 dnia następnego za każdą przepracowaną godzinę jest dodatek w wysokości 100% podstawowej stawki godzinowej brutto (aktualnie 33,44 zł).

Proszę powiedz mi, czy ogólnie przy takich stawkach za jazdę w święta MPK ma problem z obsadzaniem brygad, czy też do jeżdżenia jest więcej chętnych niż pojazdów?
Dopytam jeszcze o dwie kwestie:
1. czy dobrze rozumiem, że "standardowe" niedziele są liczone jak święta większego kalibru (m. in. Boże Narodzenie, Wielkanoc itd.)
2. czy ww. stawki dotyczą wszystkich prowadzących pojazdy, czy też występuje jakaś różnica w zależności od formy zatrudnienia kierowcy/motorniczego?
Czy zdarzają się sytuację, że kierowca/motorniczy w momencie zjazdu do zajezdni jest proszony np. o zrobienie jakiegoś dodatkowego kursu bo np. coś się stało na mieście i potrzebna gdzieś jest rezerwa i ile za takie "ekstra jeżdżenie" ma wtedy płacone, oczywiście jeżeli mieści się w czasie pracy?quartson pisze: 19 kwie 2025, 16:50 3. Jeśli zjeżdżasz ze zmiany popołudniowej w rozkładzie jazdy masz wpisaną godzinę o której powinieneś być na zajezdni
i do tej godziny + 12 min (lub 6 min. w przypadku zjazdu ze zmiany porannej szczytowej) jest liczone normalnie jako "godziny prowadzenia pojazdu".
Jeśli zjazd się opóźni bo np. ktoś nie chce wyjść na ostatnim przystanku, lub jest jakieś zatrzymanie to wtedy wpisujesz w kartę drogową faktyczny czas przyjazdu na zajezdnię i też jest to rozliczane standardowo.
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Stawka godzinowa brutto to 33,44 zł? Na pewno brutto a nie netto?quartson pisze: 19 kwie 2025, 16:50 W MPK wygląda to następująco:
1. Od godziny 3:00 w święto do 3:00 dnia następnego za każdą przepracowaną godzinę jest dodatek w wysokości 100% podstawowej stawki godzinowej brutto (aktualnie 33,44 zł).
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Na U/Z jest 52.50 brutto
Re: Prowadzący pojazdy KMK
Tak, zwykła niedziela jest wpisana w grafiku jako święto tak samo jak Boże Narodzenie.Ankin pisze: 19 kwie 2025, 17:15 Na wstępie bardzo dziękuję za tak szczegółową odpowiedź na zadane przeze mnie pytania![]()
Proszę powiedz mi, czy ogólnie przy takich stawkach za jazdę w święta MPK ma problem z obsadzaniem brygad, czy też do jeżdżenia jest więcej chętnych niż pojazdów?
Dopytam jeszcze o dwie kwestie:
1. czy dobrze rozumiem, że "standardowe" niedziele są liczone jak święta większego kalibru (m. in. Boże Narodzenie, Wielkanoc itd.)
2. czy ww. stawki dotyczą wszystkich prowadzących pojazdy, czy też występuje jakaś różnica w zależności od formy zatrudnienia kierowcy/motorniczego?
Czy zdarzają się sytuację, że kierowca/motorniczy w momencie zjazdu do zajezdni jest proszony np. o zrobienie jakiegoś dodatkowego kursu bo np. coś się stało na mieście i potrzebna gdzieś jest rezerwa i ile za takie "ekstra jeżdżenie" ma wtedy płacone, oczywiście jeżeli mieści się w czasie pracy?
Co do chętnych, to niektórzy prowadzący wolą pracować od pon. do pt. i mieć wolne weekendy, a ci którzy pracują w standardowym wymiarze 4/1 zazwyczaj dostają 2-3 niedziele w miesiącu.
Jeśli chodzi o formę zatrudnienia to oczywiście te stawki dotyczą UoP. Ajenci mają stawkę za godzinę prowadzenia pojazdu lub rezerwę niezależnie od rodzaju dnia i pory.
Z pracami dodatkowymi jest różnie. Czasem prace dodatkowe są wpisane już wcześniej w grafiku jako "zlecenie" najczęściej do obsługi koncertów czy meczy. Wtedy po skończonej pracy na linii zamiast zjeżdżać do zajezdni zgłaszasz się na GDR oni kierują cię np. na pętlę Wieczysta, żebyś tam poczekał i potem zgodnie z ich poleceniami zabierasz uczestników koncertu. W takiej sytuacji masz płacone normalnie.
Jeśli jednak potrzebują kogoś na szybko bo np. jest zatrzymanie tramwajowe i potrzebują kierowcy na " Za Tramwaj", to wtedy dyspozytor może zadzwonić do kierowcy który skończył właśnie pracę i wtedy na zachętę dają 100% podstawy więcej tak jak w święta czy za nadgodziny.
Sytuacje, że po skończonej pracy jeździsz jako rezerwa za inny pojazd, który miał awarię albo wypadek raczej się nie zdarzają. Od tego są rezerwy na mieście, a jeśli jest ich za mało to kurs nie jest wykonywany.
Tak, to jest podstawa. do tego masz jeszcze 30% premii i dodatek stażowy po 1 miesiącu 10%, a po 3 latach 15% i z każdym kolejny rokiem wzrasta do max. 30% po 13 latach, Do tego dochodzą dodatki nocne i za święta.
Jakby podzielić wypłatę netto przez godziny przepracowane w miesiącu to wychodzi ok. 38 zł netto za godzinę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości