Ankin pisze: 06 wrz 2025, 15:01
Trochę lat swojego życia spędziłem poza granicami Polski jak i często prywatnie oraz zawodowo bywam w miastach położonych na zachód od Odry, w których to miastach korzystam z transportu publicznego (z naciskiem na tramwaje), więc mam porównanie jak wygląda zbiorkom "u nich" i "u nas" a tym samym Kraków poza jakimś % nowego taboru wypada słabo, nie tylko względem miast zachodniej Europy ale i innych miast w Polsce, gdzie jest obecna sieć tramwajowa.
Względem których innych miast w PL Kraków wypada niby pod kątem sieci tramwajowej tak słabo?
Bo jeżdżąc sporo po PL powiedziałbym jednak, że pod kątem sieci tramwajowej mamy jedną z lepszych, o ile nie najlepszą w skali PL (biorąc pod uwagę tabor (zarówno z punktu widzenia ogólnego, jak i np. stricte układu wnętrza itd), sumaryczne f na danych ciągach, priorytet na skrzyżowaniach itd.).
Gdzie jest niby w PL tak dużo lepiej niż w Krk?
I gdzie jest niby tak dużo lepiej pod kątem sieci tramwajowej w innych Państwach mitycznego "zachodu", poza kilkoma wybranymi sieciami w DE (w niektórych innych jest za to dramat vs. Krk), czy nielicznymi liniami we Francji (praktycznie wszystko nowe)?
Ankin pisze: 06 wrz 2025, 15:01A wracając do linii 26 w Amsterdamie, to umieszczając link do przejazdu tramwajem w tunelu przez który ww. linia przejeżdża, chciałem zwrócić uwagę na prędkość z jaką tramwaj się w nim porusza względem tego co oferuje tzw. szybki tramwaj w Krakowie na odcinku Politechnika - Rondo Mogilskie.
Ale nie liczy się maksymalna prędkość, tylko średnia prędkość przejazdu na danej trasie

Przykładowo co z tego, że tramwaj między przystankami jedzie szybko (nie mówię tutaj akurat o 26 w Ams), jak potem np. utknie na skrzyżowaniu na 1-2 min.
Najbardziej abstrakcyjnym przykładem jest tutaj Gdańsk, gdzie na nowej linii, na osiedlu na obrzeżach miasta, dwa krótkie przystanki tramwaj potrafił jechać... 7 minut. Między sygnalizacjami jechał szybko, tyle, że zatrzymywał się na każdym wyjeździe z osiedla...
Odnośnie samej NL, mieszkałem kilka lat temu zarówno w Hadze, jak i w Amsterdamie, i o ile koleje w NL działają super, o tyle komunikacja miejsca zarówno w jednym, jak i drugim mieście, była o wiele gorsza niż w Krk.
Ale trawa jest zawsze bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma
Ankin pisze: 06 wrz 2025, 15:01
I co z tego, że masz wydzielone torowiska jak tramwaje w Krakowie się wleką jeżeli zestawisz prędkości tramwajów krakowskich choćby z takim Poznaniem czy Bydgoszczą.
W Krk problemem jest głownie przejazd przez centrum i to on mocno zaniża średnie prędkości.
Gdyby zamiast mitycznego metra (z którego nie wiadomo, co powstanie), miasto poszło w tunele tramwajowe, to mielibyśmy całkiem sprawną, w miarę szybką, a do tego spójną w skali całego miasta sieć tramwajową.
Ankin pisze: 06 wrz 2025, 15:01
Przytaczasz m. in. inwestycje z okresu PRL jak choćby estakada tramwajowa którą wybudowano w ramach linii na Krowodrzę.
Jeździłem na przełomie lat 80-90 dość często z Bieżanowa na Krowodrzę.
Dzisiaj o prędkościach jakie wówczas osiągały tramwaje na odcinku choćby od Dworca Towarowego w stronę pętli na Krowodrzy można tylko i aż pomarzyć.
Jeździły tak szybko, że czas przejazdu z KG na Nowy Kleparz wynosił 8 min, a obecnie wynosi 7 min
Inne przykładowe czasy przejazdów, gdy " o prędkościach jakie wówczas osiągały tramwaje" nie ma przecież co mówić...
KG - Bieżanów Nowy - przełom lat 80/90 tych -> 44 minuty -> obecnie 38 minut;
r. Kocmyrzowskie - Salwator - przełom lat 80/90 tych -> 31 minut -> obecnie 32 minuty (tyle, że wtedy nie było M1, Tauron Areny, Plazy...);
Bieżanów Nowy - Mogilskie - przełom lat 80/90 tych -> 34 minuty -> obecnie 24 minuty;
Chyba nie trzeba dodawać, że obecne czasy przejazdu (nierzadko sporo krótsze) są w czasach, gdy ruch drogowy jest znacznie większy, a do tego doszła spora ilość przystanków. Przykładowo kiedyś tramwaj na takiej al. Pokoju jak ruszył z R308, to zatrzymywał się realnie dopiero na Dąbiu.
Pomijam również rewelacyjne rozkłady z czasów, gdy organizatorem komunikacji było MPK, i np. wspomniana '3' potrafiła mieć 30 minutowe dziury w rozkładzie np. ok godziny 9, czy godz. 17,, bo akurat trzeba było zrobić przerwy dla kierujących
