Re: Rozdział taboru - tramwaje
: 26 sie 2025, 20:03
Chyba nie.
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
Bierze. Jeżeli MPK nie zamierza wypuszczać więcej niż 29 tramwajów 40m+ na miasto, powinny to być same niskacze. W założeniu ponowne połączenie ufoków kilka lat temu miało sprawić, że najdłuższych tramwajów będzie więcej, jednak ufoki zastąpiły PESY, a taboru 40m+ ciągle kursuje tyle samo lub nawet mniej...Cyjan pisze: 02 wrz 2025, 12:19 Dzisiaj na 52 jeżdżą przynajmniej dwa ufoki, dramat biorąc pod uwagę stan zajezdni. Jak to się opłaca, Konstal nie bierze więcej prądu przypadkiem?
Rok czy dwa temu też tak było, a jednak przeważnie wyglądało to nieco lepiej.impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 Na lekkie usprawiedliwienie MPK znowu jest sporo Krakowiaków w TR średnio po dwa z każdej Zajezdni w całym 2025 roku.
Od kiedy z ciągu kurdwanowskiego ZTP zabrał "6", napełnienia "24" znacząco wzrosły. Z pewnością tabor najdłuższy bardziej przydaje się na "4" i "52", a obsadzenie jednej czy dwóch brygad "24" takim zadowoli niewielką część jej pasażerów, jednak pamiętam bodajże kilkanaście miesięcy temu dzień, w którym wszystkie brygady "4", "24" oraz "52" były obsadzone najdłuższym taborem. Dziś (3 września 2025) na "24" kursuje tylko jedna PESA, z kolei na "52" po raz pierwszy od zakończenia wakacji mamy też tramwaj 33-metrowy. W efekcie tylko jedna linia ("4") jest obsadzona wyłącznie taborem 40m+. Niestety jest to cofnięcie się w rozwoju i znaczące pogorszenie komfortu pasażerów.impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 I tak naprawdę okazuje się że Krakowiaki potrzebne są do obsługi tylko 4 i 52. Daje radę na 24 tabor 33 metrowy i pojawiające się brygady krakowiaków nic nie wnoszą i nic nie rozwiązują. Nie ma jakiegoś mega tłoku na 24.
Przy f~5 "50" raczej radzi sobie w taborze 33-metrowym, jeżeli zawieszone nie są linie w jakimś stopniu się z nią pokrywające, czyli "19" i "49". Obecnie nie ma ani "19" ani "49" ani f~5 na "50". Oczywiście pojedyncza PESA (prawdopodobnie zabrana z innej linii) nic by nie zmieniła, a na chwilę obecną przywrócenie "19", "49" oraz f~5 na "50" powinno rozwiązać sytuację. Górka Narodowa jednak ciągle się rozbudowuje i mieszka tam coraz więcej ludzi - co z trudem wyrabia dziś, za rok/dwa może już być niewystarczające.impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 Przy częstotliwości co 5 minut linia 50 daje radę w taborze 33 metrowym. Też nic nie da pojedyncza brygada PESA.
Kilka dni temu byłem w rejonie tej inwestycji. Niezbyt widzę możliwość kursowania tam liniowo tramwajów na wiosnę czy w lecie, a moim zdaniem w ogóle w 2026 roku jest to wątpliwe. Być może w listopadzie/grudniu, a być może dopiero w 2027 roku, chyba że prace nad oddaniem inwestycji znacząco przyspieszą, na co się nie zanosi.impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 A skoro linia 52 ma być skierowana przez Olszę to czas ufoków dobiega końca. Do wiosny może lata i koniec.
W stałym układzie "4" ma 10 brygad. Przekierowana "52" moim zdaniem będzie miała ich 18, chociaż jestem w stanie przyjąć, że ciągle będzie to 19. Da to wykorzystanie niskiego taboru 40m+ na poziomie 28-29/37 (76-78%) - to nie jest dużo. Jeżeli 33-metrowy tabor na "4" lub "52" będzie się wówczas ciągle pojawiał, będzie to oznaczało jedynie złośliwość MPK wobec pasażerów (zresztą raczej po to obecnie kilka PES jest w TR, żeby docelowo ich wykorzystanie wzrosło).impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 Po oddaniu ETap IV tramwaju do Mistrzejowic Krakowiaki wyłącznie na 4 i 52 ( lub 12 która zastąpi 52). W przypadku braku krakowiaków na pojedyncze brygady wyjedzie tabor 33 metrowy.
W 2018 czy 2019 roku było około 230-240 brygad, w tym tylko 3 rezerwowe. Dziś mamy dokładnie 222 brygady, w tym aż 7impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 Pasmo awarii ufoków trwa i co ciekawe starsze wiednie się trzymają a Konstale padają. Dlatego czekam aż MPK skieruje na jedną brygadę R tabor 33 metrowy niskopodłogowy. Taki który będzie w pierwszej kolejności zastępować padniętego ufoka.
Konstale 105Na/805Na są jednak jeszcze eksploatowane w wielu polskich miastach i chyba nigdzie nie ma z nimi takich problemów jak w Krakowie, gdzie czasem ponad połowa składów, które rano wyjechały na miasto, potrafi nie dotrwać do wieczora. Niestety utrzymanie taboru wyjątkowo zaniedbano, a pracownicy TR od dłuższego czasu zajmują się przede wszystkim owijaniem gówna w papierek. Niestety gówno dalej pozostaje gównem, ma przynajmniej 50 lat, 26 metrów długości, cztery pary drzwi po każdej ze stron oraz przy napełnieniu powyżej 80% wpada w wibracje jakby się miało zaraz rozpaść. Gdyby zarząd MPK pozwolił pracownikom TR robić coś bardziej pożytecznego, prawdopodobnie ufoków mogłoby dziś wyjechać 6, niskich 40m+ około 31 i ogólny obraz rozdziału taboru byłby nieco inny. Trójskłady są awaryjne, jednak do dostarczenia nowego taboru (najlepiej ponad 40-metrowego) jesteśmy na nie skazani. Czy na najbliższe kilka lat nie warto więc ich jakoś ogarnąć? Nawet po oddaniu torowiska na Meissnera, trafią one przecież na którąś z innych linii. Być może będzie to "24" (chociaż przy obecnym ich stanie jest to niewskazane), być może coś powstałego na bazie "75" (Górka Narodowa się rozbudowuje, a na alei Jana Pawła II kursów będzie mniej niż teraz), a być może jeszcze inna linia. Z pewnością jednak zapotrzebowanie na długi tabor nie spadnie, a liczba brygad na mieście nie pozwoli na szersze kasacje. Należy się nad tym zastanowić i przestać akceptować panujące od jakiegoś czasu dziadostwo.impuls pisze: 02 wrz 2025, 22:59 Bo nie ma na co liczyć , że będzie lepiej i ufoki przestaną się psuć. Przyjdzie wilgoć deszcze będzie jeszcze gorzej z awariami.
W poniedziałek podwójny skład na "13" nie dotrwał do końca pracy na swojej brygadzie, więc potrójne ukrotnienie z pewnością nie jest jedyną przyczyną problemów. Nie znam roli niezmodernizowanych Konstali w Bydgoszczy i Grudziądzu, jednak w Częstochowie obsługują one wszystkie brygady tamtejszej "1" , więc z pewnością nie jest to marginalna rola.impuls pisze: 03 wrz 2025, 11:25 Tych klasycznych 105N już nie ma w Polsce. 105Na i 805Na są jeszcze ale już po głębokich modernizacjach (Warszawa Łódź, Wrocław, GOP, Szczecin) i nigdzie nie ma w trakcji potrójnej. A z tym jest największy problem, bo składy nawet w Krakowie tak się nie psują. Ponadto w Polsce tam gdzie tych modernizacji 105Na nie było pełnią bardzo marginalne role (Bydgoszcz, Grudziądz, Częstochowa).
Każdemu chyba czasem zdarza się jechać GT8N i przy niskich napełnieniach jest to po prostu stary, lecz zmodernizowany tramwaj. Problem z wibracjami zaczyna się, kiedy w tramwaju zaczyna brakować miejsca (często jeżeli jest to rezerwa obsługująca linię normalnie 33m lub 40m+). Kilka razy w takiej sytuacji zauważyłem ten problem i drgania te nie pochodziły raczej z kół - trzęsło się wszystko, tak jakby nie najlepiej spasowane plastiki? Oczywiście tak stare tramwaje muszą mieć pewne problemy - zastanawiam się jednak czy modernizacja była opłacalna. GT8N pewnie 15 lat jeszcze wytrzymają - pytanie czy w 2040 roku 65-letni, 26-metrowy i 4-drzwiowy tramwaj nie będzie raczej denerwował pasażerów? Na razie populacja Krakowa rośnie, a z MPK płyną niepokojące zapowiedzi o planach kasacji 5-drzwiowych (bo poza tym raczej nie lepszych) EU8N oraz N8 we wcześniejszym terminie.impuls pisze: 03 wrz 2025, 11:25 Do GT8N przywieźli trzy tiry z Niemiec części i ponoć technicznie mimo wieku są w dobrym stanie, elektrycznie mechanicznie i blacharsko. Nie ma planów kasacji takich wagonów i 15 lat będą jeździć po przeprowadzonym generalnym remoncie. Podróżuje nimi i nie odczuwam drgań. Może jechałeś jakimś wagonem który był przed profilowaniem obręczy.
Jak politykę taborową MPK z reguły krytykuję, tak brak tramwajów na sztywnych wózkach jest jednym z niewielu plusów. Poza oczywistym niszczeniem torowisk, w innych miastach można w takich konstrukcjach zauważyć znacznie mniejszą liczbę miejsc siedzących - niezbyt rozumiem dlaczego takie tramwaje w ogóle istnieją i są chętnie wybierane przez inne miasta, skoro wydają się one być pozbawione zalet, nie będąc wcale tańsze od tych na wózkach skrętnych.impuls pisze: 03 wrz 2025, 11:25 Na szczęście MPK starało się dotychczas sprowadzać wagony nowe i używane tylko ze skrętnymi wózkami. Dzięki temu jakoś torowisk nie pogarsza się tak diametralnie. Sztywniaki doprowadziłyby do paraliżu sieci torowisk w Krakowie, bardzo szybko przy tak niskich nakładach na torowiska. No i to ogranicza pole manewru zwłaszcza w sprowadzeniu niektórych wagonów z serii pierwszych niskopodłogowców.
Pomimo tego HK459 zablokował dziś na dłuższy czas Rondo Grzegórzeckie. Stan tych tramwajów jest okropny, niestety osoby, które do tego doprowadziły, nigdy nie zostaną rozliczone.impuls pisze: 29 wrz 2025, 16:30 Mała zmiana w rozdziale taboru. Huta wysyła już tylko jedną brygadę N8S na "1" zamiast dwóch.
Początkowo wszyscy w Krakowie byli zachwyceni modernizacją tych wagonów. Plany były, że zmodernizują wszystkie jakie będą w naszym mieście. Po jakimś dłuższym czasie doszli do wniosków, że jednak koszty takiej operacji są zbyt wielkie a i tak wagony po przeróbce sprawiają duże kłopoty. Zdecydowali więc, że nie zmodernizują pozostałych i żywot tych oryginalnych wozów dobiega końca.impuls pisze: 29 wrz 2025, 23:26 HK461 może Sylwestra nie doczekać. Jechałem w sobotę HK457 strasznie się tłukł.