Re: Pleszów
: 24 wrz 2025, 12:39
To Ty zawsze szukasz zaczepki. Myślisz, ze użyjesz parę bardziej wyszukanych słów i będziesz świecił intelektem.
To nie wiedziałem. Na podstawie moich doświadczeń jazdy do pętli Pleszów widziałem, gdy żaden pasażer nie skorzystał z przystanków N/Ż, tramwaj musiał zwolnić, by trzymać się rozkładowego czasu. Zapewne coś się zmieniło w tym temaciesuchy pisze: 24 wrz 2025, 11:22
Czasy przelotu na Igołomskiej są bardzo wyżyłowane - na Bardosa można przyjechać na 0.00 tylko POD WARUNKIEM, że na żadnym N/Ż nikt nie będzie wsiadał, a wszystkie sygnalizacje po drodze od kopa dadzą pionową szczelinę.
Wystarczy zatem, żeby w 2 miejscach nie dało ci szczeliny (często wiesza się sygnalizacja między Pleszowem a Koksochemią, na Meksyku lubi zgasnąć tuż przed wagonem, przy Bramie nr 5 również się wiesza), do tego na 2 przystankach niech ci ktoś wsiada - i przez Ptaszyckiego lecisz już opóźniony. A na Rondzie Czyżyńskim 10tka ma ledwo 2 minuty różnicy z 52 - jak nie zdąży, to do Mogilskiego się wlecze za nim i łapie kolejne minuty.
Człowiek uczy się całe życie.suchy pisze: 24 wrz 2025, 11:22 [...]
Albo jak kierowca/motorniczy wraca z toalety np. 1 czy 2 minuty po odjeździe i wcale nie leci sprintem jak Usain Bolt do kabiny bo "ojezu, będzie kara za opóźnienie"![]()
[...]
Weekendy (szczególnie rano i wieczorem) to jeszcze inna sprawa - wtedy przeloty są jeszcze bardziej pocięte, mimo że sytuacja na drodze (np. cykle sygnalizacji) wygląda dokładnie tak samo jak w tygodniu.Ankin pisze: 24 wrz 2025, 13:17 Człowiek uczy się całe życie.
Zazwyczaj w weekendy, w godzinach porannych, często zachodziłem w głowę czekając na pierwszym, ewentualnie drugim przystanku od pętli (sprawa dotyczy różnych relacji w Krakowie) jak to jest, że tramwaj pojawiał się na nim właśnie ok. 2 minut po rozkładowym czasie odjazdu a tutaj wszystko rozbija się o sprawy fizjologiczne po stronie prowadzącego dany pojazd![]()
Ok racja, to nie ty wprost napisałeś (tylko Kierman o karach za 1min opóźnienia) - ale swoimi poniższymi wpisami niejako również sugerujesz, że to prawda, że prowadzący są karani za opóźnienia (więc wolą odjechać od czasie, zamiast zbierać dobiegających).Kojak pisze: 24 wrz 2025, 12:36 Serio tak napisałem? Wskaż proszę... Bo śmiem twierdzić, ze siejesz dezinformację. Lub w najlepszym razie dyskutujesz z własnymi interpretacjami a nie z moim zdaniem.
Kojak pisze: 23 wrz 2025, 16:35 Procedury, procedury, jeszcze raz procedury. Dołóżmy do tego nadgorliwość i upierdliwość jegomościów z nadzoru ruchu, urzędników z ZTP i wszystko jasne.
W "dawnych czasach" motorniczy by poczekał, aż ludzie by wsiedli, bo ta sytuacja tutaj była oczywista z tego co opisałeś. Ale... dzisiaj lepiej pasażerowi przed nosem zamknąć drzwi, niż się tłumaczyć przed kierownikiem dyletantem i teoretykiem a potem stracić premie.
Kojak pisze: 24 wrz 2025, 11:20 A gdzie kwestia tłumaczenia się motorniczego przed kierownikiem? Jasne, ze wielu by zaczekało z powodu uprzejmości. Ale bliższa ciału koszula. I wielu jednak woli nie czekać, niż się potem tłumaczyć.
Dziękuję za wyjaśnienie i informacje.suchy pisze: 24 wrz 2025, 13:44 Weekendy (szczególnie rano i wieczorem) to jeszcze inna sprawa - wtedy przeloty są jeszcze bardziej pocięte, mimo że sytuacja na drodze (np. cykle sygnalizacji) wygląda dokładnie tak samo jak w tygodniu.
Na przykład 50tka w tygodniu pomiędzy Kurdwanowem a Krowodrzy ma 34 minuty przelotu, a w weekend - tylko 31 minut (mimo, że w drugą stronę przez cały tydzień jest przelot 34 minuty).
Skutkuje to tym, że w weekendy 50tka przyjeżdża na Górkę Narodową regularnie opóźniona po min. 2-3 minuty, a czasem nawet i do 5 minut.
Przede wszystkim mam na myśli to, że kierowca woli mieć święty spokój niż sie tłumaczyć z nadmiernej uprzejmości. Bo może sie to odbić na jego kieszeni.suchy pisze: 24 wrz 2025, 13:44 Ok racja, to nie ty wprost napisałeś (tylko Kierman o karach za 1min opóźnienia) - ale swoimi poniższymi wpisami niejako również sugerujesz, że to prawda, że prowadzący są karani za opóźnienia (więc wolą odjechać od czasie, zamiast zbierać dobiegających).
To jest trudne o tyle, że tramwaje regularnie zmieniają częstotliwość: w roku szkolnym jest f15/30, natomiast w wakacje, ferie, okresy świąteczne f20. Stąd też zmiany rozkładów autobusowych.Kitek pisze: 24 wrz 2025, 21:22Nasuwa się pytanie: czy ze względu na specyfikę tego ciągu należy dostosować rozkłady tramwajów do autobusów czy też może odwrotnie i organizować (w miarę możliwości) zloty autobusów (podobnie wyglądające jak na liniach nocnych) by ułatwić możliwość przesiadki.