Niestety skrzyżowanie ul. Kocmyrzowskiej z ul. Darwina/Poległych w Krzesławicach spartolono wzorcowo:
1. Po pierwsze jak wcześniej zauważyliście tory tramwajowe oddalono od zabudowań ze strony ul. Kocmyrzowskiej.
2. Po drugie powinno się połączyć w połowie drogi przystanek Jarzębiny z Darwina, a kolejny przystanek "na żądanie" powinien być nad linią kolejową nr 95.
3. Ze względu na dobudowanie 2 kolejnych pasów przy ul. Kocmyrzowskiej przejścia dla pieszych powinny być pod ziemią. Można było wykorzystać istniejącą różnicę wysokości terenu od strony kościoła.
4. Zamiast zbudować rondo na w/w skrzyżowaniu to skończy się zatykaniem węzła Grębałów. Przypominam delikatnie, że teraz korek tworzy się od LIDL'a, a budowa węzła pogorszy tylko sprawę.
5. Jeżeli jakimś cudem wybudowano by przystanek kolejowy przy ul. Kocmyrzowskiej na LK95 to całkowicie zapomniano o Park&Ride, bo nigdzie nie ma miejsca na przesiadki (nawet dla autobusów). Miasto nie skorzystało z szansy przedłużenia linii tramwajowej do skrzyżowania ul. Kocmyrzowskiej z ul. Gustawa Morcinka gdzie można było nawet zmieścić mini lotnisko.

Propozycja budowy P+R przy przystanku "Kraków Lubocza" z kolei przyblokuje ul. Darwina, Lubocką i całkowicie niewydolną w chwili obecnej ul. Sybiraków. Mówimy tutaj oczywiście o sytuacji gdy takt SKA będzie 15/20-minutowy, bo chyba po to są budowane przystanki w Kościelnikach oraz Przylasku Rusieckim. Prawda?
...ależ to będzie piękna katastrofa.
