Platforma Komunikacyjna Krakowa

MMI robią jaja. Kierowcy są.

Te wyświetlacze w tych Kapenach są do natychmiastowej przeróbki. Wyłączają się za każdym razem wraz z wyłączeniem zapłonu.

Choroby wieku dziecięcego podobnie jak w innych modelach, nie oszczędzają też MANów. MM817 na 152 odjeżdżając z Czyżyn, zaliczył awarię drzwi już na Dąbrowskiej. Coś piszczało, autobus nie mógł ruszyć z miejsca, gaszenie pojazdu na niewiele się zdało, po ponownym zgaszeniu silnika, w ogóle nie chciał odpalić. Po 12 min uznałem, że lepiej będzie wysiąść. Ostatecznie po 18 min walki, ruszył z pasażerami, widziałem go jak mnie mijał na Kościuszkowskim.

Swoją drogą, zwróciliście uwagę, że Mobilis z każdym nowym kontraktem ma zupełnie inny tabor (nie wybiera tego samego producenta jako model przegubowy i standardowy, nie trzyma się też tego samego producenta w kolejnych kontraktach), a "solówki" to zawsze jakieś wynalazki jak Irisbusy, AMZ, a teraz Castrosuy?

tiross pisze: 20 paź 2024, 12:46 Ostatecznie po 18 min walki, ruszył z pasażerami, widziałem go jak mnie mijał na Kościuszkowskim.

O której planowo miał odjechać z Czyżyn?

tiross pisze: 20 paź 2024, 12:46
Swoją drogą, zwróciliście uwagę, że Mobilis z każdym nowym kontraktem ma zupełnie inny tabor (nie wybiera tego samego producenta jako model przegubowy i standardowy, nie trzyma się też tego samego producenta w kolejnych kontraktach), a "solówki" to zawsze jakieś wynalazki jak Irisbusy, AMZ, a teraz Castrosuy?

Też się zdziwiłem, że solówki nie są od tego samego producenta co przeguby.
Dla nas dobrze, bo mamy różnorodność
Ale dla nich? Wydaje się, że lepiej jakby solówki też były od Mana. Ale... może w Excelu wyglądało to inaczej. Na końcu to i tak zawsze księgowy decyduje.

Sprawa jest stosunkowo prosta - decyduje cena, czas dostawy oraz na końcu - kwestie techniczne. Prywatny operator ma taką możliwość by wybierać sobie pojazdy jakie mu się podobają (oczywiście w zakresie kontraktu).

Kojak pisze: 20 paź 2024, 13:42Też się zdziwiłem, że solówki nie są od tego samego producenta co przeguby.
Dla nas dobrze, bo mamy różnorodność
Ale dla nich? Wydaje się, że lepiej jakby solówki też były od Mana. Ale... może w Excelu wyglądało to inaczej. Na końcu to i tak zawsze księgowy decyduje.

Nie. Nie pytałem jak było w tym przypadku, jednak w 2014 z tego co pamiętam Mobilis chciał mieć krótkie od tego samego producenta co przeguby (Mercedes), tylko producent powiedział że nie zdąży wyprodukować wszystkiego. Wozów nie kupuje się na miejscu jak w sklepie, lecz powstają na zamówienie, a dostępność i moc przerobowa producentów zależy od innych zamówień które mają.

yosujiro pisze: 19 paź 2024, 17:23A Mobilis korzysta tylko z możliwości jaką dało miasto w przetargu. Pretensje do miasta, że zostawiło furtkę na tzw okres przejściowy

Dlaczego pretensje o okres przejściowy? Miasto dało mocno wyśrubowane terminy i warunki, zgłosił się tylko jeden przewoźnik co też o czymś świadczy. I ten przewoźnik powiedział, że zrobi co w jego mocy by wozy były w porę, jednak czasu było na tyle mało, że realną była szansa nie zdążenia i tak się stało. To jednak nie wina przewoźnika, wyprodukowanie taboru zajmuje określoną długość, a czasy są teraz ogólnie trudne.

Z mojej strony raczej ukłon dla Mobilis że pomimo wyśrubowanego terminu ogarnęli na tyle nowego taboru, że udało się w miarę uruchomić zaplanowaną pracę przewozową już wczoraj.

To teraz moje odczucia... Many i Scanie/CS prezentują się świetnie, w środku wygodnie. W autobusach brak automatów co u niektórych pasażerów wywołuje konsternację. W Scanii SIP działa dobrze lektor też ok natomiast jest błąd jeśli chodzi o strefę biletową. Od przystanku Sołtysowska do Ronda Czyżyńskiego na 113 dwa razy zmienialiśmy tą strefę... co do Mana którym jechałem to SIP albo działa płynnie albo wysiada na którymś z przystanków.... i po paru kolejnych się odnajduje... tak samo z Makłowiczem...albo jest albo nie.... W ogóle z Czyżyn odjechaliśmy 8 minut po czasie... i tu nie wiem czy kierowca miał problem z wozem czy wpływ na to mieli jego koledzy na pokładzie... w ogóle w tym Manie nie działały 3 drzwi... o jak ludzie stękali że nowe i nie działa... klima też jakby w automacie raz chodzi raz nie. Ogólne wrażenia i płynność jazdy dobre.

Pretensje do miasta można mieć nie o to, że zostawiło okres przejściowy, bo to akurat było bardzo rozsądne. Tylko o to, że zaspało trochę z tym przetargiem. Wiedzieli kiedy kończy im się umowa. Wiedzieli (a może i nie? Wówczas pytanie o kompetencje tych ludzi), że autobusy produkuje się pod konkretne zamówienie, a nie bierze się stockowych.
Do Mobilisa, jeśli tak się porozumiał z miastem, że w razie niedostarczenia nowych pojazdów na czas może używać starych, też trudno mieć pretensje. Bo wygląda na to, że Mobilis przewidział, iż nie wyrobi się z dostawami nowych wozów.

Natomiast problem leży gdzie indziej. Z wyliczeń, które tutaj robiliście wynikało, że ilość starych wozów plus ilość nowych gotowych do jazdy nie równała się ilości zakontraktowanej w umowie. I jeśli tak jest faktycznie - nie wiem, bo tego nie liczyłem- to można mieć o to pretensje do Mobilisa, Mobilisu (jak to poprawnie odmieniać?), że się porywa z motyką na słońce. Bo trzeba założyć jakiś poziom ryzyka i tym ryzykiem odpowiednio zarządzić.

Inna sprawa, że tutaj na forum pisaliśmy o tym, że Mobilis się nie wyrobi i faktycznie się nie wyrobił.

Kojak pisze: 20 paź 2024, 13:42 Też się zdziwiłem, że solówki nie są od tego samego producenta co przeguby.
Dla nas dobrze, bo mamy różnorodność
Ale dla nich? Wydaje się, że lepiej jakby solówki też były od Mana. Ale... może w Excelu wyglądało to inaczej. Na końcu to i tak zawsze księgowy decyduje.

Scania i MAN to ta sama grupa, czyli Traton. Co więcej LC18G i "skakanki" finansuje Mobilisowi firma z tej samej grupy. Coś więcej trzeba dodać?

Metallo pisze: 20 paź 2024, 14:52 Scania i MAN to ta sama grupa, czyli Traton. Co więcej LC18G i "skakanki" finansuje Mobilisowi firma z tej samej grupy. Coś więcej trzeba dodać?

Tak. Jaki jest stopień unifikacji?

Kojak pisze: 20 paź 2024, 14:36 Natomiast problem leży gdzie indziej. Z wyliczeń, które tutaj robiliście wynikało, że ilość starych wozów plus ilość nowych gotowych do jazdy nie równała się ilości zakontraktowanej w umowie. I jeśli tak jest faktycznie - nie wiem, bo tego nie liczyłem- to można mieć o to pretensje do Mobilisa, Mobilisu (jak to poprawnie odmieniać?), że się porywa z motyką na słońce. Bo trzeba założyć jakiś poziom ryzyka i tym ryzykiem odpowiednio zarządzić.

Inna sprawa, że tutaj na forum pisaliśmy o tym, że Mobilis się nie wyrobi i faktycznie się nie wyrobił.

Na pewno Mobilis ma obecnie przynajmniej 151 autobusów, więc liczba w teorii się zgadza. Brakuje jednak minibusów, których na pewno jest gotowych do wyjazdu mniej niż 7, przez co już dziś, przy 5 brygadach pojawiły się problemy i nie wiadomo jak będą jutro funkcjonować linie "126" i "147". Winę za to zamieszanie ponosi jednak ZTP, które naiwnie założyło, że 151 nowych autobusów uda się przewoźnikowi pozyskać w rok, chociaż przewoźnik starał się dotrzymać tego terminu.

Można załatać problem braku minibusów ścinając częstotliwość na 147 do f=20min. Wydaje mi się, że docelowo f=15min na 147 byłaby okej, a za to przenieść wóz na 126 i zrobić f=20-25.

Bayer2003 pisze: 20 paź 2024, 15:36 Winę za to zamieszanie ponosi jednak ZTP, które naiwnie założyło, że 151 nowych autobusów uda się przewoźnikowi pozyskać w rok, chociaż przewoźnik starał się dotrzymać tego terminu.

Kwestia mocno dyskusyjna.
Pomyśl, idziesz do restauracji i zamawiasz steka dobrze wysmażonego, kelner przynosi średnio wysmażonego bo im się - nie wiem - gaz w kuchence skończył. Uważasz, że to jest Twoja wina, bo naiwnie założyłeś, że w restauracji się nie skończy gaz?

No bez jaj, nie ma co zaklinać rzeczywistości i na siłę, na chama, na żywca przerzucać odpowiedzialność z Mobilisu na ZTP. To już zbyt duża przesada w usprawiedliwianiu przewoźnika.

Scania_9640 pisze: 20 paź 2024, 11:04 A gdzie druga brygada? Awaria taboru czy brak kierowcy?

Dobrze, że jest jakaś profesjonalna informacja pasażerska (strona/apka/mapka) i pasażer przed wyjściem na przystanek ma szansę dowiedzieć się o niewykonanym kursie.