Re: SGP/BOMBARDIER ROTAX E1+c3
: 07 lut 2024, 21:38
HW135 według phototrans.eu ma zmienione numery na HT135, co sugerowałoby przekwalifikowanie go na wagon techniczny. Ktoś wie coś więcej?
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
Służy jako holownik obecnie, stąd zmiana literki.anonim_048 pisze: 07 lut 2024, 21:38 HW135 według phototrans.eu ma zmienione numery na HT135, co sugerowałoby przekwalifikowanie go na wagon techniczny. Ktoś wie coś więcej?
Warto pamiętać, że nie jest to wyłącznie skutek decyzji sprzed kilkunastu lat, lecz także z ostatnich kilku. Przed dostawą pierwszych Stadlerów było bodajże 70 wagonów 105Na, dziś zostały zaledwie 32. Gdyby MPK opamiętało się chociaż w ostatnich latach, dziś żaden E1 nie kursowałby już liniowo. Niestety Konstale kasowano jeszcze w 2023 roku, przez co dziś pasażerowie czterech linii są katowani taborem sprzed kilku epok (to, że jest to czysta złośliwość, ponieważ wykorzystanie N8 oraz EU8N jest niskie, już pominę). Absurdalna polityka taborowa niestety prowadzi do tego co opisałeś. Dziś Kraków eksploatuje liniowo najstarszy tabor w tej części Europy (doczepa HB549 została wyprodukowana w lutym 1960 roku, więc ma dokładnie 64 lata), czego końca niestety nie widać. Zamiast ponad 40-metrowych ufoków na kilku liniach mamy wybuchowe i skłonne do pożarów E1. Ale jest to wyłącznie efektem tego, że zamiast mądrych ludzi decydujących o taborze od 20 lat mamy... no właśnie.impuls pisze: 07 lut 2024, 22:38 Krok wstecz - bo przecież wyeliminowały głównie 105Na. W latach 2008-2011 nie było dostaw nowych wagonów a skasowano 110 egzemplarzy 105Na wysyłając je na złom lub do GOP-u. W zamian wprowadzano E1+c3. Wagony szybkobieżne zastąpiono o dwadzieścia lat starszymi tramwajami! Zamiast remontować 105Na, wprowadzać rozwiązania typu 205N-Wr czy 405N-Kr kasę władowano w shrot wiedeński.
Tak, w E1 i c3 czuć ciasnotę, coś czego nie było w GT6 i B4. Do tego o ile norymbergami jeździło się w miarę przyjemnie, tak wiedeńczyki od początku sprawiały całościowo nieprzyjemne wrażenie, przynajmniej ja tak to odczułem.impuls pisze: 07 lut 2024, 22:38Wiedeńczyki zastępowały też składy gt6+b4 czasem dokładnie z tych samych lat produkcji (część E1 i gt6 wyprodukowano w 1966 a b4 np. w 1959). Węższe o 15 centymetrów wagony o tej samej konstrukcji zastępowały szersze.
A może o pobór prądu? Słyszałem opinie, że wiedeńczyki ogólnie są mniej prądożerne niż stopiątki i może ze względu na oszczędności na takie coś się zdecydowano? Co nie zmienia faktu, iż tak jak powiedział kolega Impuls - sprowadzenie takiej ilości wiedeńczyków była nieporozumieniem jakich mało.anonim_048 pisze: 07 lut 2024, 23:18 To jest w sumie bardzo ciekawy wątek, dlaczego MPK zdecydowało się na ściągnięcie E1 w tak pokaźnej liczbie. Dodam, że ostatnie sztuki przywędrowały do nas aż w 2013 roku, no ale wracając, o co poszło?
Zabrzmiało to jakbyśmy jeździli skansenem, a warto zauważyć że ponad 91% całego taboru tramwajowego, mimo wszystko, stanowią pojazdy z udogodnieniami dla niepełnosprawnych.Bayer2003 pisze: 07 lut 2024, 22:54 Dziś Kraków eksploatuje liniowo najstarszy tabor w tej części Europy (doczepa HB549 została wyprodukowana w lutym 1960 roku, więc ma dokładnie 64 lata), czego końca niestety nie widać.
Pytanie co z tego wynika dla hipotetycznego pasażera, który codziennie dojeżdża z przystanku Struga na Pędzichów? Taki pasażer nie ma wyboru, wszystkie kursy realizowane są taborem "historycznym". Jasne, większość tramwajów jest niskopodłogowych, jednak nie każdy może z nich skorzystać.tiross pisze: 08 lut 2024, 10:49 Zabrzmiało to jakbyśmy jeździli skansenem, a warto zauważyć że ponad 91% całego taboru tramwajowego, mimo wszystko, stanowią pojazdy z udogodnieniami dla niepełnosprawnych.
Co z tego jak i tak stoją na zajezdni? Już teraz można wprowadzić na linii 13,16,21 wyłącznie tabor niskopodłogowy. Wykorzystanie EU8N jest na żenującym poziomie.tiross pisze: 08 lut 2024, 10:49 Zabrzmiało to jakbyśmy jeździli skansenem, a warto zauważyć że ponad 91% całego taboru tramwajowego, mimo wszystko, stanowią pojazdy z udogodnieniami dla niepełnosprawnych.
Piasecznica stosuje się od 100 lat i to żaden wymysł nowoczesności. W Warszawie zastosowali w 105-ch piasecznice. A nie stosowali ich seryjnie w 105N, bo producent stwierdził, że skoro ruszanie i hamowanie jest na wszystkie koła to nie potrzeba. To był błąd, bo przy złej pogodzie 105-i wpadały w poślizg. Problem Warszawa szybko rozwiązała a w Krakowie nic z tym nie zrobiono. Fotokomórki też to żaden powiew nowoczesności nawet 20 lat temu aby je dołożyć. Z prądem dokładnych danych nie mam, ale 105N były najwięcej pobierały prądu. W 105Na już ograniczono o 30% energię poprzez stopniowy rozruch a jeśli zastosowano tyrystory, to jeszcze bardziej. W E1 nie ma odzysku energii bo są na oporach. Straty energii są marnotrawione, przy ruszaniu czy hamowaniu.Kaszmir pisze: 08 lut 2024, 9:17 Tak, jednym z powodów było zmniejszenie zużycia prądu - mówiono że skład E1+c3 zużywa go odczuwalnie mniej niż krótszy 2x105Na. Technologicznie wiedeńczyki też były do przodu - piasecznice, fotokomórki itp.
Mam rozumieć, że GT6+B4 miały być w eksploatacji aż do 2023 roku lub nawet teraz? Czy wytrzymałyby tyle czasu, mimo tego samego rocznika co wiedeńczyki? A poza tym, czy drewniane wnętrze i twarde siedzenia w roku 2024 nie wyglądałyby jeszcze bardziej archaicznie?impuls pisze: 07 lut 2024, 22:38Wiedeńczyki zastępowały też składy gt6+b4 czasem dokładnie z tych samych lat produkcji (część E1 i gt6 wyprodukowano w 1966 a b4 np. w 1959). Węższe o 15 centymetrów wagony o tej samej konstrukcji zastępowały szersze.
Niestety, ale nie podzielam Twojego zachwytu nad 105Na, lub argumentacji, że lepiej zostawić 105Na niż wiedeńczyki. Zanim ZDMK odkrył, że można szlifować torowiska, to w miejscach, gdzie tramwaje się bardziej rozpędzają np. na Wielickiej, w Konstalach był taki hałas, że trudno było rozmawiać, a ja mieszkając 700 metrów od torowiska mimo zamkniętych okien miałem szum w mieszkaniu.Bayer2003 pisze: 07 lut 2024, 22:54 Warto pamiętać, że nie jest to wyłącznie skutek decyzji sprzed kilkunastu lat, lecz także z ostatnich kilku. Przed dostawą pierwszych Stadlerów było bodajże 70 wagonów 105Na, dziś zostały zaledwie 32. Gdyby MPK opamiętało się chociaż w ostatnich latach, dziś żaden E1 nie kursowałby już liniowo. Niestety Konstale kasowano jeszcze w 2023 roku, przez co dziś pasażerowie czterech linii są katowani taborem sprzed kilku epok (to, że jest to czysta złośliwość, ponieważ wykorzystanie N8 oraz EU8N jest niskie, już pominę). Absurdalna polityka taborowa niestety prowadzi do tego co opisałeś. Dziś Kraków eksploatuje liniowo najstarszy tabor w tej części Europy (doczepa HB549 została wyprodukowana w lutym 1960 roku, więc ma dokładnie 64 lata), czego końca niestety nie widać. Zamiast ponad 40-metrowych ufoków na kilku liniach mamy wybuchowe i skłonne do pożarów E1. Ale jest to wyłącznie efektem tego, że zamiast mądrych ludzi decydujących o taborze od 20 lat mamy... no właśnie.