Nie sposób odpowiedzieć od razu na wszystkie posty, dlatego najpierw skomentuję ogólne sprawy, a następnym razem - konkretne linie
1) Z tego co wiem, skierowanie któregoś tramwaju z Kurdwanowa do Borku to pewniak bo jest spory potok. Obecnie kiepsko obsłużony bo trudno uznać stojące w korkach "204/244" za dobrą ofertę. Pytanie tylko która to będzie linia - "6", "24" czy "50".
2) Podobnie, jest spory potok z południa na Ruczaj, obecnie prawie nieobsłużony. "204" sto w korku i obsługuje tylko koniec Ruczaju. Z N. Bieżanowa czy Wielickiej trzeba jechać na r. Matecznego i tam łapać "11/17", czyli naokoło i też stojąc w dodatkowych korkach.
3) Może to kwestia gustu, ja nie jestem fanem tras naokoło. Tramwaj z Płaszowa do centrum przez Łagiewniki, czy z Ruczaju do centrum przez Kurdwanów, jest ok na papierze, jednak w praktyce działa to średnio, staje się obiektem żartów oraz frustracji niektórych pasażerów którzy nieświadomi trasy, wsiadają w taki pojazd myśląc że zaraz będą u celu.
4) Już rok temu ktoś (kucyk? poprawcie mnie jeśli ktoś inny) pisał na forum, że urzędnicy rozważają "6" na trasie Salwator - Korona - Łagiewniki - Kurdwanów - Mały Płaszów, oraz w zamian wzmocnienie "24". Co do "6", mnie ta trasa nie przekonuje bo jest bardzo krążąca (
mapa), do tego pozostawia Wielicką tylko z "13" w stronę Stradomia. Za mało.
5) Co do liczby brygad, jak wspomniałem, proponujemy kasację "12". Zatem brygad przybędzie ledwie parę. Trochę nie rozumiem argumentu bo przecież wzmocnienie "24" to nie nasz pomysł tylko - jak wspomniano wcześniej - samych urzędników. Serio, czy myślicie że ZTP i MPK nie wiedzą że będzie otwarcie TŁ, trzeba będzie skierować tam linie i tym samym zwiększy się liczba brygad?
6) Podobnie z kosztami. Wg mnie są stosunkowo niskie bo część się balansuje:
- wydłużamy "10", za to skracamy "6"
- wzmacniamy "24" w szczycie i "17" poza szczytem, za to znika "12" w tych porach
Oczywiście, bilans jest na plus, jednak nie ma szans obsłużyć nowego odcinka bez żadnych zmian. A będą też zmiany w autobusach, skąd też będą oszczędności.
7) Jeśli chodzi o autobusy, trudno wyjść z konkretną propozycją bo nie znamy wszystkich lokalnych potoków. Zakładam porządek z "204/244", nie zdziwię się, jeśli na Jugowickiej pozostanie tylko jakiś autobus (nowy?) z garstką kursów bo ulica ta sama w sobie ma mały potok. Spodziewam się również zmian na Fredry bo część domów będzie mieć w zasięgu nowy tramwaj. I może zmian w Swoszowicach bo obecny układ nie działa.
8) Ogólnie, uważam że potoki pasażerskie mogą się sporo zmienić. Mam wrażenie, że część osób liczy przez pryzmat obecnych potoków, a przecież nie po to buduje się nową trasę by pasażerowie dalej męczyli się tak samo jak wcześniej. Najlepszy przykład to właśnie potok z południa na Ruczaj. Jestem przekonany, że sporo osób jeździ aż na r. Matecznego i tam łapie tramwaj. Nie dlatego że to dobra opcja, tylko nie mają sensownej alternatywy. Gdyby mieli tramwaj z Bieżanowskiej, wielu z nich nie musiałoby w ogóle pchać się na r. Matecznego. Gdyby było mocne połączenie południa Krakowa z Ruczajem wzdłuż TŁ, ile z tych przesiadkowiczów zostałoby na samym Matecznego? Ci jadący od północy - będą się dalej przesiadać na r. Grunwaldzkim. Ci jadący od południa - na Bieżanowskiej. R. Matecznego będzie ważne, jednak głównie jako dojazd w stronę Borku Fałęckiego.