Platforma Komunikacyjna Krakowa

Kaszmir pisze: 25 wrz 2025, 0:35 Realia są takie że gdziekolwiek chciano budować estakady to lokalni mieszkańcy protestowali. I trudno ich nie zrozumieć, nikt by się nie cieszył gdyby nagle za oknami wyrosła mu estakada, do tego z tłumami pasażerów zaglądających do mieszkania.

I ja to rozumem, w takim miejscu należy iść w tunel albo jeśli to możliwe i tańsze w tramwaj po powierzchni i usunąć kolizje w inny sposób. Na Bora Komorowskiego przykładowo tramwaj mógłby biec po prostu na poziomie 0 przez 1,5 km.

kbieniu7 pisze: 24 wrz 2025, 23:04
Jeśli chodzi o M2... uh, no tego nie jestem fanem, zwłaszcza, że omija Wolę Duchacką, która nadal zostanie bez szyny, dwa: że te same obszary można duuuużo taniej obsłużyć tramwajem w śladzie rezerwy pod Nową Sławka i w Kamieńskiego. Plus Kurdwanów tramwajowo już teraz ma dobrą ofertę. Ominięcie Matecznego mimo wszystko rozumiem - z zupełnie innych źródeł spotkałem się z informacjami o dużych trudnościach związanych ze źródłem pod Matecznym. I to nawet nie technicznych, a prawnych...

Ślad pod Nową Sławka jest już - przynajmniej w części od Nowosądeckiej do Kamieńskiego - zabudowany i wciąż zabudowywany.
Niestety ale mieszkańcy Kurdwanowa skutecznie zaprotestowali przeciw zbudowaniu wylotówki ze swojego osiedla, Wolą wychodzić 0,5h wcześniej z domu rano i wracać 0,5h później do domu, byle tyle nie dopuścić do zbudowania drogi, o której wiadomo było od 20 lat że jest w planach.
Pierwotna koncepcja tramwaju także zakładała odnogi torowiska od Witosa w okolicy ul. Kordiana aż do ul. Cechowej. Dlatego linia metra akurat w tej części Woli i Kurdwanowa miałaby sens, z uwagi na ciasne ulice, brak Nowej Sławka i ciągle rosnące nowe bloki.

Oglądnąłem większość wczorajszej konferencji na temat metra. Po przeglądnięciu tego tematu zauważyłem, że są tu pewne niedopowiedzenia, które akurat były poruszane na konferencji.
1. Metro w tym kształcie, nie będzie już tunelem tramwajowym, ma być to ciężkie metro, obsługiwane autonomicznymi pociągami.
2. Do napisania tego punktu chciałbym się wrócić do konferencji, jednak nie wiem gdzie ją mogę znaleźć. Wspomniano, że inwestycja ma znaleźć swoje sfinansowane w centralnym budżecie na inwestycje (?). Nie jest to cytat, gdyż właśnie nie pamiętam jak to było konkretnie ujęte. Oczywiście nie rozwiązuje to problemów z dalszą obsługa sieci itp.

Odnośnie samego metra, podzielam zdanie @kbieniu7. Jedyne co przykuwa moją uwagę to fragment przez Ruczaj-Zaborze. O ile stacja przy kampusie UJ to jest świetny pomysł i niezbyt rozumiem obawy co do dublowania tramwaju do tego przystanki. Pętla "Czerwone Maki" ledwo zipie, na północ od Bobrzyńskiego jest jeszcze sporo terenu do zabudowy i pewnie nowe budynki po drugiej stronie tej ulicy to tylko kwestia czasu. Dodatkowo, są znane nam plany wydłużenia trasy pod Węzeł Skawina, co doprowadzi do kolejnego wzrostu pasażerów. Uważam, że problem leży w następnej stacji - Bobrzyńskiego. Lepiej żeby linia odbijała w stronę Kobierzyńskiej i obsłużyła wnętrze osiedla ze stacją w okolicy ul. Szuwarowej. Przy takim poprowadzeniu, nie będzie stacji "Lubostroń". Jednak, czy jest ona konieczna? Obok jest pętla tramwajowa. Ten rejon mógłby polegać na dojeździe do Kampusu UJ tramwajem, lub ewentualnie autobusem przez Kobierzyńską.

No cóż, również jestem zdania, że cała ta szopka z metrem jest tylko po to, by o nim pisać i mówić... niestety. Chciałbym, żeby ktoś na takiej konferencji zadał jedno pytanie - z czego planuje szanowny pan prezydent ze swą świtą to metro utrzymywać, skoro na co dzień mamy zawieszone "16" bo nie ma pieniędzy na KM, mamy zawieszone "19" czy będziemy mieć uciętą "14" z Bronowic, bo nie ma pieniędzy, mamy f=30 w weekendy na najważniejszych liniach autobusowych przez niemałą część dnia, bo nie ma pieniędzy, mamy pocięte "189", "244" i wiele wiele innych linii, bo 'nie ma pieniędzy na KM'...

A co do południowego przebiegu tego "metra"... już niemal wszystko zostało napisane. M1 całkowicie dublujące tramwaj zamiast pod 8 Pułku oraz brak miejsca na P+R to najważniejsze grzechy tej kreski. Odnoga M2 to już natomiast absolutna kpina z mieszkańców. Wydawało się, że tramwajowy tunel TŁ jest wystarczającym policzkiem dla logiki, ale teraz jeszcze to za mało. Walnijmy tam metro! Wuj z mieszkańcami Podgórza, Woli Duchackiej, Piasków... Jeżeli jest taki problem prawno-geologiczny z puszczeniem metra pod Rondem Matecznego, to myślę, że powinno ono za Ludwinowem odbijać w stronę Kalwaryjskiej ze stacją w okolicach Smolki, a potem przez okolice Bonarki i Woli Duchackiej - Walerego Sławka, Witosa po Stojałowskiego. W ten sposób tysiące osób z istniejących i budowanych bloków zyskałyby dostęp do transportu szynowego, którego w przeważającej większości teraz nie mają... Tak bardzo roboczo coś jak niżej. Ale wracając do punktu wyjścia - tu wcale nie chodzi o potrzeby mieszkańców i budowę metra, tylko o mówienie/pisanie/i lans prezydenta tiktokera...

Bautosz pisze: 25 wrz 2025, 9:001. Metro w tym kształcie, nie będzie już tunelem tramwajowym, ma być to ciężkie metro, obsługiwane autonomicznymi pociągami.

... jednak chyba dalej robione w przepisach tramwajowych?

karol dżonson pisze: 24 wrz 2025, 20:20Filmik wizualizacyjny również przedstawiał stację pod Bagatelą. Podobno problemem przy projektowaniu miał być łuk skrętu z osi północ-południe na oś wschód-zachód - strzelam, że całość mogła sprowadzić się do wyboru: "budujemy stację przy AGH ale w zamian Stare Miasto ma być pod parkiem Szymborskiej, lub budujemy Bagatelę ale AGH idzie do kosza". Stacja przy AGH miała być jednym z kluczowych punktów całej linii, więc musi być jakiś powód dla którego zrezygnowali z jej budowy.

Cześć!
Tak było, na AGH ciężko było wykręcić tunel w stronę południa jadąc spod T. Bagatela. Z drugiej strony, dodanie "Starego Kleparza" nasila moje wątpliwości. Z tego co wiem, rozważano dodanie tego przystanku jeśli nie uda się zrobić tego pod T. Bagatela (tylko w zamian przy Parku Szymborskiej), wtedy "Stary Kleparz" miał właśnie przejąć rolę punktu przesiadkowego z/na tramwaje i autobusy.

Kaszmir pisze: 25 wrz 2025, 10:08 ... jednak chyba dalej robione w przepisach tramwajowych?

Teraz to powątpiewam w takim razie. Ja tak zrozumiałem przekaz jak napisałem wyżej. Co sporo się zgadza, gdyż urzędnicy ciągle mówią o metrze (co może też być po prostu populizmem). Sieć ma być nie połączona na Rondzie Młyńskim z KST IV, niby nic to nie mówi, jednak brak takiego połączenia byłby stanowczą wadą i po prostu głupota w przypadku realizowania inwestycji w sposób tramwajowy. Mówiono również o autonomicznych pociągach, co zgadzałoby się z realizacją metra ciężkiego. Myślałem że chaos informacyjnych wokół inwestycji przestanie być zjawiskiem po wczorajszej konferencji. A jednak dalej tak jest i oczywiście nikogo nie obwiniam, bo to wina naszych urzędników.

To nie wina urzędników tylko przykaz z góry. Ja też zaznaczę, że nie wiem jaki jest aktualny stan, mam wieści sprzed paru tygodni, więc mogły się one w ostatniej chwili zmienić. To co poniżej opisuję, dotyczy stanu z wakacji.

Wtedy planowano premetro które miało być nazywane metrem na potrzeby medialne, by ludzie myśleli że to ciężkie metro. Miało być autonomiczne, jednak budowane wg przepisów tramwajowych, z prędkościami dozwolonymi wg takowych przepisów. Bez połączenia z KST IV chyba ze względu na tę autonomiczność. Przystanek "Centrum" miał być pod parkiem Szymborskiej, jedynie z dojściem podziemnym do jednego z wyjść przy T. Bagatela i miało to być oficjalnie reklamowane jako przystanek "T. Bagatela" by ludzie myśleli, że faktycznie udało się przesunąć jego lokalizację. Rozważano przesunięcie stacji w stronę T. Bagatela, jednak nie za bardzo było wiadomo gdzie by wtedy miała się zmieścić, do tego wtedy faktycznie trzeba byłoby zrezygnować z przystanku przy AGH ze względu na brak możliwości wykręcenia tunelu w stronę południową. Alternatywnie, jeśli nie udałoby się przesunąć przystanku pod T. Bagatela, w zamian rozważano dodanie stacji "Stary Kleparz" by przejęła rolę głównego węzła przesiadkowego.

Znów zaznaczę, jest to stan informacji sprzed paru tygodni. Może być nieaktualny.

Jednak to urzędnicy informują nas o pracach. Być może piszemy o tym samym, przykaz z góry odnosi się do prezydenta, wiceprezydentów, którzy zarówno są urzędnikami. Sądząc po chaosie informacyjnym, może być ciężko stwierdzić jak to będzie wyglądać. Słuchając konferencji może nabrałem się na frazę "pociągi autonomiczne", podczas gdy osoba mówiąca miała na myśli pociągi tramwajowe. Kto wie. Poznaliśmy obecnie samą trasę, zasadniczo temat jest pokryty w znikomym stopniu, jednak wystarczającym by przyciągnąć zainteresowanie większości ludzi. Nie ma informacji o sprawach technicznych, chociażby o bazie dla tych pociągów, bez czego nie będzie linii. Być może ma być tak jak mówisz, jednak człowiek głupieje od natłoku niejasnych informacji.

Na pewno będą autonomiczne. Przepisy tramwajowe jednak tego nie wykluczają.

Cześć,

Dodam tu mapki i studium kierunków rozwoju, co miasto opublikowało wczoraj:

Mapy

Studium kierunków rozwoju na 98 stron

Z czego wynika że planowana długość składów będzie 60m, łuki jak u klasycznego metra (Rmin=300m normalnie, Rmin=250m w warunkach trudnych), maksymalna prędkość nie mniej niż 80 km/h, maksymalne pochylenie podłużne - normalnie 4,5% (jak u klasycznego metra), maks. 6% (jak u premetra / tramwaju podziemnego). Odległość między przystankami - średnio 600-800 metrów.

Czyli planujemy tunele dla metra, stacje i skład ruchomy zakładamy dla premetra, i wydajemy na to 10x więcej kasy niż można byłoby. Nie mówiąc o tym że podczas budowy będą sparaliżowane najważniejsze węzły przesiadkowe i linie tramwajowe na powierzchni.

Mi się trasa metra bardzo podoba, odnoga na Kurdwanów przez Sanktuarium jest trochę dziwna, ale może faktycznie lepsza od przebiegu przez Bonarkę. Jedyne co, to według danych podanych na grafice z czasami przejazdu metro będzie miało prędkość komunikacyjną 30-32 km/h (mam nadzieję, że to się zmieni bo ciężko mi trochę uwierzyć, żeby na tej trasie nie dało się osiągnąć większej prędkości).

Jednakże, dalej pozostaje pytanie jak sfinansować budowę metra, oraz jego utrzymanie. Nawet jeśli założymy, że magicznie Kraków za 15 lat będzie miał pieniądze na kursowanie metra, to jak znaleźć min. 15 mld zł na budowę? Czytałem dzisiaj wywiad z wiceprezydentem Mazurem, gdzie on stwierdził, że chciałby 40-50% ze środków centralnych i unijnych. To dalej zostawia 7,5 mld zł to znalezienia z miejskiej kasy i podmiotów prywatnych, a to byłoby bardzo ciężkie. Nawet jeśli miasto będzie musiało wydać połowę tego to na 15 lat budowy metra to dalej jest 250 mln zł rocznie. Skąd znaleźć tyle pieniędzy? A to i tak zakładając, że koszty nie zostaną przekroczone.

M2 można na GN przez KG lub 29L. Wtedy nie będzie dublowało M1.

W naszej dyskusji kilkukrotnie przewijały się kwestie finansowe.
Retorycznie zapytam - jaką miasto ma gwarancję, że otrzyma z budżetu centralnego (który powiedzmy to sobie szczerze, jest delikatnie to ujmując w kiepskiej kondycji) wsparcie na budowę metra?
Już pod koniec ubiegłego roku sejm zdecydował, że wsparcia dla Krakowa w kwestii metra nie będzie a wówczas w grę wchodziły zdecydowanie mniejsze kwoty niż docelowo będą potrzebne, kiedy za x lat docelowo ww. budowa by ruszyła.
https://lovekrakow.pl/poslowie-chcieli- ... l-na-zgody

Przecież z tymi 10 mln na metro było jakieś zamieszanie. Po pierwsze zgłosiła go opozycja w radzie miejskiej a prezydent był przeciwko, nawet w sumie w artykule jest opisane. Skoro te 10 mln nie zostałoby wykorzystane to po co mielibyśmy je pozyskać?

miki3uwu pisze: 25 wrz 2025, 16:31 Przecież z tymi 10 mln na metro było jakieś zamieszanie. Po pierwsze zgłosiła go opozycja w radzie miejskiej a prezydent był przeciwko, nawet w sumie w artykule jest opisane. Skoro te 10 mln nie zostałoby wykorzystane to po co mielibyśmy je pozyskać?

Może się mylę, ale popatrz na ww. sytuację szerzej.
Załóżmy, że obecny prezydent i jego świta będzie rządził drugą kadencję a w sejmie zmieni się towarzystwo na stołkach.
Jaką miasto ma gwarancję, że np. z czystej politycznej złośliwości Kraków nie dostanie kasy z budżetu centralnego w imię zasady: nie, bo nie, bo u was nie ma naszego człowieka.
Natomiast przy dobrych wiatrach, że zarówno w sejmie jak i w Krakowie rządzą ludzie mający te samy barwy partyjne, nie ma żadnej gwarancji, że Kraków te pieniądze dostanie, tym bardziej kiedy popatrzymy jaki już obecnie mamy deficyt w budżecie centralnym.
Póki co mamy piękną propagandę, piękne plansze, szumne zapowiedzi itd. tylko dla kogoś kto nie traktuje politycznej szopki jako prawd objawionych wygląda to trochę słabo by nie rzecz żałośnie.
Przysłowiowa łopata na budowie metra nie została wbita wczoraj w ramach konferencji prasowej ale może będzie wbita za x lat zaś miasto nie ma zapewnionego finansowania ww. inwestycji tylko jakieś mgliste plany pozyskania środków z jednego bądź drugiego źródła.
Osobiście tego nie kupuję, natomiast podpisuję się pod wypowiedzią użytkownika fysztof: Ale wracając do punktu wyjścia - tu wcale nie chodzi o potrzeby mieszkańców i budowę metra, tylko o mówienie/pisanie/i lans prezydenta tiktokera...