Niecały rok temu podliczałem jak wygląda wakacyjna oferta komunikacyjna większych polskich miast w kontekście dojazdu do lotniska. Szczegóły tu:
viewtopic.php?p=38063#p38063, w skrócie było wtedy tak:
- Wrocław: w szczycie 8 kursów/h, poza szczytem 6 kursów/h | do 24 pełna dzienna komunikacja
- Poznań: w szczycie 6 kursów/h, poza szczytem 5 kursów/h | niemal do 24 pełna dzienna komunikacja
- Gdańsk: w szczycie 6 kursów/h autobusem + 3~4 x2 (w dwóch kierunkach) kursy/h pociągiem, poza szczytem 4-5 kursów/h autobusem + 2-3 kursy pociągiem| do 23 pełna dzienna komunikacja
Z litości dla Krakowa nie wymieniałem już Warszawy. Dla przypomnienia, w Krakowie tak jak z resztą przez cały rok, mamy 2+2 kursy/h (pociąg+autobus), przy czym nawet tego by je zsynchronizować trzeba było urzędników nauczyć, bo sami nie byli w stanie na to wpaść...
Teraz już tego nie liczę, przypuszczam że jest podobnie. Na pewno w Krakowie nic na lepsze się nie zmieniło wciąż... Biorąc powyższe pod uwagę oraz to, co obaj z Kaszmirem unaoczniliśmy choć wszyscy jesteśmy świadomi oczywiście - są ogromne zaniedbania w ofercie i na dzień dzisiejszy w mojej opinii minimum jakie powinno być zapewnione w dojeździe na lotnisko to:
- f=15 na pociągach
- oraz dwie a najlepiej trzy linie autobusowe min. f=30 zsynchronizowane ze sobą
Co do linii autobusowych, to wg mnie aby poprawić dojazd na lotnisku z wielu miejsc Krakowa, gdzie pociąg nie jest żadną opcją, proponowałbym:
a. Wydłużenie trasy "300" przez Kamieńskiego do Nowego Bieżanowa
b. Uruchomienie linii "302" na trasie Lotnisko - S52 - Radzikowskiego - Opolska - Lublańska - Bora-Komorowskiego - Andersa - Plac Centralny
c. Przywrócenie "192" przez ponowne przedłużenie obecnych kursów z pętli Olszanica Bory.
To ostatnie, czyli utrzymywanie "192" do pętli Olszanica Bory jest skandaliczne...
Dzięki temu, znacząco poprawiłby się dojazd na lotnisko i transport publiczny zacząłby stanowić realną opcję w dotarciu tamże.