pablo pisze: 08 wrz 2023, 13:31
Tam na pętli są dwa tory, przy tym drugim powinien być normalny chodnik i byłby to pełnoprawny peron umożliwiający wysiadanie. Nie powinien być traktowany jako techniczny (ani jeden ani drugi), tylko powinno to być dwutorowe stanowisko do wysiadania - przystanek końcowy. Coś na wzór Borku Fałęckiego. Dla mnie to tak oczywiste, że nie wiem jak projektanci na to nie wpadli. Nigdy z tramwaju na pętli nie wysiadali czy co?
sorig pisze: 08 wrz 2023, 13:32
Nie to miałem na myśli. Jeśli wystąpi konieczność wjazdu na tor bez peronu na pętli (lewy), motorniczy prosiłby pasażerów o opuszczenie pojazdu na obecnym przystanku przelotowym i niezwłocznie zjeżdżał na tor odstawczy. Tak jak to funkcjonuje teraz.
W normalnym ruchu ten tor nie byłby użytkowany, a wszystkie tramwaje kończyły na prawym torze z peronem, zatrzymując się dwukrotnie; raz na obecnym peronie przy Fieldorfa-Nila i drugi raz na pętli.
Tylko takie moje pytanie - KTO I PO CO miałby wysiadać na tej pętli - pasażerowie autobusów? Nikomu by się to nie opłacało czasowo.
Przecież musieliby stracić dodatkowe co najmniej 1-2 minuty na wjechanie na pętlę. Po czym jeszcze przejść w poprzek całą pętlę do wysokości przystanków początkowych i dopiero tam skręcić w kierunku peronów autobusowych (bo z peronu końcowego nie ma przecież żadnego dojścia na pętlę autobusową - no chyba, że błotnistą ścieżką z tyłu Awiteksu).
Tak by to mniej więcej wyglądało (zielony kolor - obecna droga dojścia T => A, czerwony kolor - przejazd tramwajem do pętli oraz dojście z pętli T => A). Sama droga piesza wydaje się mniej więcej tej samej odległości, ale tramwaj skręcający na pętlę musi:
1. Poczekać aż ewentualny wcześniejszy wagon przed nim wjedzie na pętlę (np. na pętlę jako pierwsza do wjazdu stoi 3, a za nią 5),
2. Przepuścić wagony jadące od strony Górki Narodowej,
3. Poczekać na pionowe światło przez jezdnię,
4. Przeturlać się 10km/h po wszystkich krzyżakach
Nie sądzę, żeby pkt 1 - 4 były szybsze od pieszego przejścia z przystanku przelotowego.
Dwa - nie da się połączyć dwóch funkcji naraz - tak żeby przystanek liniowy służył jednocześnie za przystanek techniczny. Tak najprościej łopatologicznie tłumacząc - czy którykolwiek przystanek techniczny w Krakowie ma swój numer? Np. Czerwone Maki 07 albo Cichy Kącik 05?
NIE, nie ma numerka - jest wyłącznie żółto-zielony znak wraz z ewentualną tabliczką "Przystanek techniczny":
http://www.kmk.krakow.pl/oznaczenia/przystanek_7.jpg
W przypadku Krowodrzy przystanek MA NUMER - Krowodrza Górka 01, więc jest normalnym przystankiem liniowym. Jakim więc cudem mógłby jednocześnie być "Krowodrzą Górką 01" oraz "Przystankiem technicznym"?
Trzy - nie można wprowadzać zasad, wg których raz przystanek 01 jest przelotowy (przedostatni przed pętlą), a raz jest końcowy i trzeba tutaj wysiąść "bo na pętli się nie da". Jeśli przed pętlą jest przystanek techniczny, a przystanek końcowy jest na pętli, to ZAWSZE musi być możliwość opuszczenia pojazdu na tymże przystanku końcowym na pętli - tak jak ma to miejsce na Cichym Kąciku czy Czerwonych Makach.
Motorniczy jeśli stanie na takim przystanku technicznym (CK albo CM) nie może wyprosić pasażerów, że "MUSICIE PAŃSTWO WYSIĄŚĆ" - tutaj jest jedynie MOŻLIWOŚĆ wcześniejszego opuszczenia pojazdu. Ale jeśli ktoś się uprze, że chce czekać, aż tramwaj wjedzie na peron końcowy i dopiero tam opuścić pojazd - ma do tego prawo i motorniczy ma obowiązek to umożliwić (czytaj - musi wjechać na przystanek końcowy i tam ponownie otworzyć drzwi, wypuszczając ludzi).
W sytuacji, którą wy opisujecie, nie byłoby takiej opcji - bo albo motorniczy wyprasza pasażerów przed przystankiem końcowym (na pętli), albo wjeżdża z nimi na pętlę na lewy tor i nie daje możliwości opuszczenia pojazdu (bo peron jest na prawym torze).