Kaszmir pisze: 18 sie 2022, 12:27
Na to trzeba zgody gmin. Pomijając, że pewnie się nie zgodzą, to korespondencja z nimi zwykle trwa wiele tygodni - zwykłe zatwierdzenie rozkładów wakacyjnych potrafi trwać miesiąc.
Ja rozumiem zgoda gminy na zmianę godzin odjazdu, ilości kursów, czy trasy poza miastem - ale dlaczego gmina ma wyrażać zgodę (lub nie) na zmianę/skrócenie linii NA TERENIE KRAKOWA? Przecież w ten sposób wchodzą w kompetencje Gminy Miejskiej Kraków, do czego nie mają prawa.
Przecież Kraków od granicy miasta na własnym terenie powinien mieć prawo robić to co chce - i moim zdaniem powinien z tego prawa skorzystać. Czemu wszystkie agloekspresy ciągną się przez całe miasto na drugi koniec, zamiast zakończyć swoją trasę na najbliższej pętli przesiadkowej po wjechaniu do Krakowa (a tam pasażerowie przesiadają się dalej)?
Np. 301/304 skrócić do Podwawelskiego (możliwe przesiadki na Bieżanowskiej, Matecznym i Grunwaldzkim w kilkanaście różnych linii T + A), albo jeszcze bardziej skrócić do zajezdni PW (możliwość przesiadek na Bieżanowskiej + autobusy na Kamieńskiego). 307 skrócić do Nowego Kleparza zamiast Podwawelskiego, 310 do Bronowic Małych zamiast Podwawelskiego.
Tak wiem, zaraz ktoś wyskoczy, że przecież na Kleparzu jest już za dużo linii i się nie pomieści tyle - to z Kleparza wywalić coś innego na inną pętlę.
W Warszawie jakoś większość linii aglomeracyjnych kończy na najbliższych węzłach przesiadkowych, a nie jadą przez pół miasta do ścisłego centrum czy Dw.Centralnego (tam nie kończy ŻADNA LINIA aglomeracyjna):
- linie z Konstancina, Piaseczna, Nadarzyna (południe) kończą na Kabatach, Wilanowskiej, Okęciu,
- linie z Józefowa, Sulejówka, Otwocka (wschód) kończą na Wiatracznej,
- linie z Radzymina, Ząbek, Legionowa (północ) kończą na Trockiej, Żeraniu, Marymoncie, Młocinch,
- linie z Pruszkowa, Ożarowa, Łomianek (zachód) kończą na Dw.Zachodnim, Cm.Wolskim, Bemowo,
https://www.wtp.waw.pl/wp-content/uploa ... ejskie.png