Platforma Komunikacyjna Krakowa

kot_feliks pisze: 04 lut 2023, 11:58 Teraz wyobraź sobie to na skrzyżowaniu na Wieczystej, gdzie dochodzą przecież jeszcze tramwaje w relacji Mogilska - JPII

Obecnie na tym skrzyżowaniu są 32T/h (licząc z "5"). A i swego czasu bywało więcej - 36T/h, choćby z "12".
Zatem 20T/h w Meissnera i około 20T/h w JPII jest jak najbardziej realne.

Tylko że teraz tramwaje mają priorytet – podwójne otwarcie. Tramwaje jadą tylko w jednym kierunku, więc wykonanie takiego otwarcia jest rzeczą łatwą (dodatkowe kilka sekund, max ok. 10 s licząc z przejściami międzyfazowymi, dodatkowej pionowej szczeliny dla tramwaju przy jednoczesnych czerwonych sygnałach dla wszystkich innych grup kołowych i pieszych). Swoją drogą, bez podwójnego otwarcia, przy 120-sekundowym cyklu max przepustowość sygnalizacji wynosiłaby 30 pociągów na godzinę – wiele lat temu, gdy tego priorytetu nie było, utykanie tam w korku tramwajowym nie było niczym dziwnym. A dziś, przy 2-minutowych przelotach do tego przystanku i podwójnym otwarciu wszystko pięknie śmiga. Zresztą, cały ciąg od Czyżyńskiego do Mogilskiego pięknie śmiga, bo obecnie jest tu 11 minut przelotu i faktyczny przelot sporadycznie bywa dłuższy niż 12 minut, nawet przy 32 pociągach na godzinę, choć tu głównie problemem jest debilnie układany rozkład jazdy (kilka tramwajów minuta po minucie).

Co innego, kiedy mamy węzeł rozjazdów i tramwaje jadące w różnych kierunkach. Nawet gdyby założyć, że nie będzie linii tramwajowej skręcającej z ul. Meissnera w lewo w stronę ronda Czyżyńskiego (lub choćby na pętlę TAKWieczysta), i tak mamy zupełnie inne podejście do sterowania. Nie da się nadać priorytetu dla tramwaju we wszystkich relacjach, bo te relacje są też między sobą kolizyjne, nie wspominając o ruchu samochodowym i pieszo-rowerowym, które też mają swoje wymogi i potrzeby. To, że obecnie sygnalizacja jest w stanie przepuścić przez to skrzyżowanie ponad 40 pociągów na godzinę (dla jednej relacji tramwajowej), nie oznacza, że będzie możliwe obsłużenie w jakkolwiek porównywalnym standardzie podobnej liczby (a nawet mniejszej) pociągów w dwóch relacjach. I to zwłaszcza dlatego, że na zachodnim wlocie jest jeden wspólny tor dla relacji prosto (al. JP2) i w lewo (ul. Meissnera).

Jak się to skończy? Albo miasto będzie chciało utrzymać podobny poziom priorytetu tramwajowego, uwalając ruch samochodowy do poziomu korków do Stelli-Sawickiego/al. Pokoju/ronda Młyńskiego/KWP (osobiście kibicuję temu wariantowi), albo tramwaje będą traktowane jak np. na rondzie Czyżyńskim (brak priorytetu), albo — dla mnie niestety najbardziej prawdopodobny — będzie ustawiony priorytet dla tramwajów, ale o niskim poziomie, co spowoduje tak pogorszenie dla ruchu tramwajowego, jak i samochodowego względem stanu obecnego.

tomta1 pisze: 04 lut 2023, 16:15Jak się to skończy? Albo miasto będzie chciało utrzymać podobny poziom priorytetu tramwajowego, uwalając ruch samochodowy do poziomu korków do Stelli-Sawickiego/al. Pokoju/ronda Młyńskiego/KWP (osobiście kibicuję temu wariantowi), albo tramwaje będą traktowane jak np. na rondzie Czyżyńskim (brak priorytetu), albo — dla mnie niestety najbardziej prawdopodobny — będzie ustawiony priorytet dla tramwajów, ale o niskim poziomie, co spowoduje tak pogorszenie dla ruchu tramwajowego, jak i samochodowego względem stanu obecnego.

Są jeszcze inne opcje Można np. wyłączyć światła + zredukować liczbę pasów ruchu ogólnego na skrzyżowaniu.

Opcja hardkorowa i niepolityczna, bo nie po to ZDMK rozbudowuje skrzyżowanie, by inżynier ruchu malowaniem je zawęził

Kaszmir pisze: 04 lut 2023, 17:03 Są jeszcze inne opcje Można np. wyłączyć światła + zredukować liczbę pasów ruchu ogólnego na skrzyżowaniu.

Szczerze mówiąc to akurat tutaj trochę obawiałbym się. Mamy tam wiele relacji w każdą stronę, do tego duży ruch pieszych i rowerzystów. Trzeba by jakieś rodzaju rondo na środku wymalować i wszystko do jednego pasa zredukować... Może być dość "niepolitycznie" właśnie, bo to jest obszar poza centrum i trudno tutaj podpiąć uspokajanie ruchu.

Ewentualnie można by zostawić światła, a zlikwidować możliwość lewoskrętów (najwyżej zostawić Mogilska->Meissnera, w "cieniu" tramwaju). Na Meissnera i Lema są nawrotki.

Mści się porzucenie idei puszczenia linii z Mistrzejowic na Cmentarz Rakowicki oraz te nieszczęsne rozjazdy, które spowolnią nam przejazd tramwajów nawet i na wprost...

Na Mogilskiej też będzie nawrotka na wysokości Młynów.

Jaky pisze: 04 lut 2023, 12:31 Obecnie na tym skrzyżowaniu są 32T/h (licząc z "5"). A i swego czasu bywało więcej - 36T/h, choćby z "12".
Zatem 20T/h w Meissnera i około 20T/h w JPII jest jak najbardziej realne.

A masz tam obecnie relację skrętną, z łukami i ograniczeniem do 10km/h, gdzie musisz policzyć czas na przejazd 45m tramwaju...?

Zresztą na wprost też po przebudowie będzie zapewne ograniczenie do 10 km/h. Ciekawe, o ile wydłuży się czas przejazdu ciągiem Mogilska - JPII po realizacji tej inwestycji, ale obstawiam +/- 2-3 min

Tam poza 10 km/h dojdą jeszcze dodatkowe przejazdy na wysokości Młynów, coby mieszkańcy jadący autem nie musieli podjeżdżać na nawrotką za policją. Oczywiście kosztem głównej trasy tramwajowej.

Jak oni to są wszystko zmieścić:
- 40 poc/h w dwóch kierunkach na Mogilska <> Meissnera;
- dodatkowe 2 sygnalizowane nawrotki na wysokości Młynów;
... aby to wszystko sprawie działało, to nie do końca rozumiem

Początkowo nikt nie był w stanie odpowiedzieć na pierwsze pytanie, ale po czasie do dyskusji włączył się dyrektor Zarządu Transportu Publicznego Łukasz Franek.

Argumentował, że „spora część autobusów dalej będzie operowała w kierunku ulicy Pilotów”. Nie odpowiedział jednak konkretnie czy dojdzie do utrzymania wszystkich dziesięciu dziennych linii autobusowych, które dziś zatrzymują się m.in. na przystanku Miechowity.

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/inwes ... 51398.html

Ostatnia wielka marszrutyzacja była przy okazji otwarcia linii tramwajowej na Kurdwanów, przed blisko ćwierćwiekiem, kiedym jeszcze był młodym człowiekiem. I wydaje mi się, że po otwarciu kolejnych torowisk należałoby ponownie ją wykonać. Porządkując nieco numerację.

Kojak pisze: 18 cze 2023, 13:03Ostatnia wielka marszrutyzacja była przy okazji otwarcia linii tramwajowej na Kurdwanów, przed blisko ćwierćwiekiem, kiedym jeszcze był młodym człowiekiem. I wydaje mi się, że po otwarciu kolejnych torowisk należałoby ponownie ją wykonać. Porządkując nieco numerację.

Otwarcie linii na Kurdwanów nie wiązało się z dużą marszrutyzacją - w tramwajach uruchomiono jedną linię ("24") a drugą minimalnie przetrasowano ("6" z Prokocimia na Kurdwanów), plus skrócenie "124" czy likwidacja "194". Chyba, że chodzi Ci o zmiany z początku 1999 - te jednak były wprowadzone na wiele miesięcy przed otwarciem Kurdwanowa.

Duże zmiany były w 2012 przy otwarciu torowiska do Czerwonych Maków - korekty w siatce i częstotliwościach objęły całe miasto i to uznaje się za ostatnią dużą reformę siatki.

Kaszmir pisze: 18 cze 2023, 15:15 Otwarcie linii na Kurdwanów nie wiązało się z dużą marszrutyzacją - w tramwajach uruchomiono jedną linię ("24") a drugą minimalnie przetrasowano ("6" z Prokocimia na Kurdwanów), plus skrócenie "124" czy likwidacja "194".

O ile dobrze pamiętam to ta 24 powstała w sumie z takiej linii "43" kursującej jako szczytówka po trasie skróconej ówczesnej 13ki Bronowice - Basztowa - Starowiślna - Wielicka - Prokocim. I wtedy były na niej NGT6 jako świeżynki. A w sumie to pamiętam też taką 30kę na trasie Bronowice - Prokocim ale przez Franciszkańską - bodaj co 40 minut to-to jeździło i prezentowane na niej były bombardiery nowiutkie...
Potem z tego było 46 Prokocim - Salwator a kolejnym wcieleniem owo 43.

Przetrasowano również 184 ze Starowiślnej na Kamieńskiego.

tomaszep42 pisze: 18 cze 2023, 15:22O ile dobrze pamiętam to ta 24 powstała w sumie z takiej linii "43" kursującej jako szczytówka po trasie skróconej ówczesnej 13ki Bronowice - Basztowa - Starowiślna - Wielicka - Prokocim. I wtedy były na niej NGT6 jako świeżynki. A w sumie to pamiętam też taką 30kę na trasie Bronowice - Prokocim ale przez Franciszkańską - bodaj co 40 minut to-to jeździło i prezentowane na niej były bombardiery nowiutkie...

Tam w ogóle dużo się działo na przestrzeni roku Zaczęło się od "12" Bronowice - Cm. Rakowicki (1), potem podczas reformy w styczniu 1999 było zamknięcie Rakowickiej i linia jeździła do Wieczystej (a "2" i "11" były połączone) (2). Acz chyba długo nie pojeździła. W lutym 1999 powstało "36" (Salwator - Pl. Wszystkich Św. - Starowiślna - Prokocim), w maju zmienione w "30" (Bronowice - Pl. Wszystkich Św. - Starowiślna - Prokocim) (3), w czerwcu zamienione w "43" (Bronowice - Basztowa - Starowiślna - Prokocim) (4), na przełomie września i października zamienione w "24" (Bronowice - Basztowa - Starowiślna - Kurdwanów) (4) - choć tu kmk ma błąd bo "24" jeździło przez Basztową i Starowiślną, nie Pl. Wszystkich Św. i Krakowską.

W praktyce można zatem powiedzieć, że powstałe w 1999 "24" było wydłużoną dawną "12". Zresztą na niektórych mapach była oznaczona jako "24 (12)" (5)

Tak, masz rację Kaszmir - najpierw była 36 (nie 46) a potem 30 - to były linie na których prezentowano pierwsze niskacze

Tzn. "46" też była, tak jak piszesz Tylko ciut wcześniej, od 1997 do reformy komunikacyjnej w styczniu 1999. Nie dotrwała zatem do otwarcia Kurdwanowa Trasa Prokocim - Kurdwanów, jak "6" tylko przez Starowiślną: http://www.kmk.krakow.pl/linietram_40_49.html

Kaszmir pisze: 18 cze 2023, 16:54 Tzn. "46" też była, tak jak piszesz Tylko ciut wcześniej, od 1997 do reformy komunikacyjnej w styczniu 1999. Nie dotrwała zatem do otwarcia Kurdwanowa Trasa Prokocim - Kurdwanów, jak "6" tylko przez Starowiślną: http://www.kmk.krakow.pl/linietram_40_49.html

Teraz kojarzę skąd to 46 się wzięło. Otóż do 1996 r była 3ka i jej linia wspomagająca 43 - po trasie 3ki tyle że do Dworca Towarowego. W 1996 po remoncie Limanowskiego zmieniono trasę 13ki - wydłużono ją do Nowego Bieżanowa i Bronowic Małych oraz skierowano przez Basztową zamiast przez plac Wszystkich Świętych. Równocześnie zmieniono trasę 43 skracając go do Prokocimia i puszczono przez pl Wszystkich Świętych. I potem zamieniono nr 43 na 46 jednocześnie przetrasowując linię do Salwatora