Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Celem utworzenia 7(ew. 42) jest przecież nie odciążenie 18, lecz 24, i nie jest to przecież pomysł nowy, lecz pojawił się on w zasadzie od razu po zabraniu z Kurdwanowa 6.
Przy czym proponowana przez większość tutejszych użytkowników "7" nie zapewnia relacji dawnej "6", a potok z ciągu kurdwanowskiego na ciąg Starowiślnej nie uzasadnia skierowania linii wspomagającej tamtędy. Sam byłem kiedyś zwolennikiem "7" (chociaż oczywiście przez Koronę), jednak od kiedy zaczęło się na poważnie mówić o łukach Wielicka - Nowosądecka, lepszym rozwiązaniem będzie po prostu przedłużenie "10" na Prokocim. Trzy linie f~15 z ciągu kurdwanowskiego w rejony I obwodnicy nie są potrzebne.
Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Jeżeli 18 jest przepełniona w dojazdach do centrum, to przedłużeniu proponowanych przez Ciebie linii nadal co drugi kurs będzie przepełniony - 44 ma ledwie f-15, a 17 i 19 nie mają wspólnych przystanków od właśnie Dworca Towarowego. Także ten problem w żadnym stopniu nie będzie rozwiązany. Z drugiej strony, na 50 będzie trochę lepiej - choć nadal, jeśli potraktujemy 17 i 19 jako jedną to mamy linię z f-7,5 która ma odciążyć linię z f-5. Czyli ponownie, na co trzecim kursie nie odczujemy żadnej różnicy.
Dlatego zamiast dziwnych wspomagaczy czy zwiększania f, lepiej (i taniej) zakupić tabor ponad 40-metrowy na "18" i "50". Wówczas na każdym kursie odczuwalna będzie różnica

.
Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Kwestii Bratysławskiej pozwolę sobie nie pomijać, proponujesz dołożenie tam 8 poc/h, a to skrzyżowanie już obecnie jest na krawędzi przepustowości. Moja propozycja nie zakłada zwiększenia tam poc/h - chociaż zgodzę się, że zakłada zarówno w centurm jak i na Makach. Szczególnie to ostanite może być problemem.
Pominąłem kwestię Bratysławskiej właśnie dlatego, że każdy tutejszy pomysł zakłada przekroczenie przepustowości gdzieś, więc żaden nie jest możliwy do wprowadzenia, a pomimo tego nad każdym odbywa się dyskusja jakby była to realna opcja

.
Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Jednak, nie zgodzę się że 24 poc/h które mamy obecnie to sztywny limit - w przeszłości bywało tam więcej. Szczególnie, jak by nie jeździły już tam tramwaje 40m. Do tego zajechania między dwiema liniami f-5 są mniejszym problemem niż między f-5 i f-7,5. Inna sprawa, że należy po prostu jak najszybciej przebudować tą pętlę. Nawet kosztem części miejsc na parkingu P+R.
W historii było tam nawet 30 p/h, potem 28 p/h, jednak powodowało to ciągłe zajeżdżania się tramwajów. A jeżeli tramwaje się zajadą i nie odjadą z pętli we właściwej kolejności, więcej p/h raczej nie pomoże w rozwiązaniu problemów z przepełnieniami. Czy dwie linie f~5 nie będą się zajeżdżać - nie jestem przekonany. Przy takich częstotliwościach wystarczą trzy minuty opóźnienia i już mamy zajechanie. Jeżeli chodzi o przebudowę pętli (dodanie trzeciego toru) - jestem jak najbardziej na tak, ale wyłącznie pod warunkiem, że w najbliższych latach trasa nie zostanie przedłużona do Skotnik/na Kliny.
Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Po ostatnie do tego fragmentu, to celem f-5 nie jest tylko zmiejszenie czasu oczekiwania, lecz również rozwiązanie problemu przepełnień. f-5 na jednej linii to tyle samo co dwie linie f-7,5+f-15, jednak w takcie 5-5-5 a nie 4-4-7 (lub gorszym, bo koordynacja może być problemem, szczególnie z centrum).
Tylko nawet na linii "50", jadącej przecież bardziej wydzielonymi torowiskami niż "52" czy "18", 5+5+5 jest często wyłącznie teorią. Nie chcę oczywiście bronić taktu 4+4+7, jednak f~5 na tych liniach się nie sprawdzi, a jedynie pożre mnóstwo pieniędzy. Biorąc pod uwagę różne czynniki, najlepszym rozwiązaniem dla "18" i "52" jest dziś tabor ponad 40-metrowy.
Ydhflx pisze: 15 kwie 2024, 13:20
Generalnie się zgodzę, że puszczanie tylu tramwajów na Maki obecnie nie jest konieczne, a lepszy byłby dłuższy tabor. Z drugiej strony, jeśli zwiększysz liczbę zamówionych tramwajów 40m, to one przyjadą za kilka lat. Do tego jak sam zauważyłeś, Konstale są w coraz gorszej formie. Tymczasem problemy z przepełnieniami występują już dzisiaj. Bez zwiększenia liczby brygad będziemy próbowali "przykryć się za krótką kołdrą". Okej, na tytułowe GN jeszcze pewnie da się poprzedłużać linie kończące w pobliżu - chociaż moim zdaniem, z efektami raczej średnimi. Ale jak inaczej rozwiązać przepełnienia Stadlerów na 52 czy 24? Tam nie ma linii, które można podciągnąć.
Weź jednak pod uwagę, że przebudowy pętli na Makach również nie można zrealizować natychmiast - najpierw trzeba chociażby opracować projekt, co już trochę potrwa. Ponadto już przy samej przebudowie cały ciąg będzie przez kilka miesięcy skazany na brak tramwajów albo maksymalnie 16 p/h w obsłudze GT8 i N8. Warto też wspomnieć, że zwiększenie liczby najdłuższych tramwajów może się odbyć w różny sposób - jedną z tanich i szybkich opcji jest zamówienie pięćdziesięciu 14-15-metrowych doczep do Bombardierów NGT6. Nawet gdyby były to doczepy bierne, silniki NGT6 mają łącznie 500kW, co przy chociażby 498kW w ufokach daje gwarancję, że mocy nie zabraknie. Produkcja takich doczep byłaby tania i trwałaby krótko, a same NGT6 mogą być jeszcze eksploatowane około 40 lat, więc doczepy nie zmarnowałyby się. Piszesz również o za krótkiej kołdrze, jednak pamiętaj, że zwiększając częstotliwość kursowania na "18" i "52" też to wyjdzie. Obecny ilostan taboru tramwajowego pozwoli wprawdzie przeprowadzić takie wzmocnienie, jednak w nadmiarze jest tabor 26-metrowy, który skierowany na dodatkowe brygady "18" i "52" raczej sytuacji nie poprawi. Chęć skierowania tam taboru 33-metrowego oznacza już, że trzeba go skądś zabrać, więc żaden pożytek z rozwiązania problemu przepełnień na "18" i "52", skoro w 26-metrowym taborze z pewnością pojawią się one na "10" czy "22". Dodając do tego ograniczoną przepustowość ciągów oraz oczywisty wzrost kosztów, bilans niestety wychodzi ujemny. Wzrost liczby brygad nie da absolutnie nic, jeżeli będzie z nim szło kurczenie się taboru.