Aszaf pisze: 16 paź 2025, 15:26
I jak rozumiem, mimo że torowisko na Monte Cassino nie będzie wykorzystywane, to nie jest planowany żaden remont czy wymiana asfaltu? Tam jazda autobusem jest naprawdę straszną męką przez te wertepy i dziury. Lepszej okazji przed budową nowego mostu za XX lat raczej nie będzie.
Remont torowiska na Monte Cassino był pierwotnie planowany na wakacje, ale finalnie ZDMK zrezygnował z niego - "bo autobus zastępczy musiałby stać razem z samochodami w korkach" (których to korków nie było, bo były wakacje, a most był zamknięty, więc "korek" to było 5-10 aut przy skrzyżowaniu z Bułhaka

)
Jedyne czego dokonali teraz pod koniec wakacji, to wyszlifowali tory od skrzyżowania z Kapelanką oraz pozaklejali jakimś gó*no-asfaltem większe dziury
Bautosz pisze: 16 paź 2025, 16:08
Myślę, że dałoby radę zorganizować autobus zastępczy tak by nie blokował na pętli i jednocześnie miał przerwę. Można by zrobić linię do Os. Podwawelskiego, a autobus po prostu okrążyłby pętlę i wrócił z powrotem. A jeśli to nie jest możliwe ze względu na aż takie zapchanie tego koszmarka jakim są Czerwone Maki to zawsze można ulicznie to zorganizować.
Z tą przesiadką skończy się tak, że po prostu ludzie wybiorą "194", bo tak zachodzą procesy myślowe wśród większości pasażerów "Nie ma tramwaju na Grunwaldzkie? Pojadę "194" bo też tam jedzie". Mało kto w ogóle sprawdza takie rzeczy, po prostu jedzie do celu jak najwygodniej, a to w końcu potrzeba pasażerów jest pierwszorzędna, a nie, żeby dobrze wyglądało na papierze. Zresztą, tramwaje i tak będą przepełnione, skoro odpada znaczącą ilość kursów.
Ale na Podwawelskim też nie ma zbytnio miejsca na postoje i przerwy posiłkowe - masz tam 9 linii (101, 112, 124, 126, 162, 424, 219, 299, 300, w weekendy jeszcze może się pojawić LR0)

I tu nie chodzi o pętlę uliczną (bo taką zawsze można gdzieś zorganizować), tylko o dostęp do PUNKTU SOCJALNEGO, który trzeba zapewnić kierującym.
Co do przesiadki w 722 - przydałoby się zapowiadanie takie jak w MPK Poznań, czyli w przypadku jakichś zmian nagrywany jest komunikat głosowy. Wtedy np. przy dojeździe na Lipińskiego padałaby taka informacja - "Uwaga, z powodu podłączania nowego torowiska na Moście Grunwaldzkim, tramwaj linii 72 został zlikwidowany. Dojazd w kierunku Kapelanki oraz Monte Cassino możliwy jest autobusem 722 z przystanku Borsucza".
Kaszmir pisze: 16 paź 2025, 20:53
Dokładnie, mógłby okrążyć pętlę i może nawet mieć postój na przystanku przelotowym Czerwone Maki 03.
A tak zamiast jakiekolwiek rekompensaty dla Ruczaju, wzmacnia się "722" który jeździ słabiej zapełniony.
Jeśli chodzi o Czerwone Maki, to wydaje mi się, że tak słabej obsługi tramwajowej w roku szkolnym nie było od czasu otwarcia tej pętli w 2012.
O ile dałby radę okrążyć pętlę i z niej wyjechać:
1. Wszystkie stanowiska mogą być akurat zastawione (wtedy któryś autobus musiałby wycofywać, żeby przepuścić linię zastępczą),
2. Popołudniu koło 16-17 masz zwykle mega beton na tej uliczce wyjazdowej - bo wszystkie biurowce oraz P+R wyjeżdżają, więc czasem przejazd autobusu od wyjazdu pętli do świateł trwa nawet 10 minut
3. Pasażerowie musieliby wiedzieć, że akurat tam na przystanku przelotowym stoi autobus zastępczy (a nie gdzieś na peronie na pętli).
Co do ilości tramwajów - a gdzie byś chciał puścić dodatkową linię zastępczą (tak żeby utrzymać MOCNĄ obsługę tramwajową)? Kapelankę masz zamkniętą, więc jedyny kierunek to Łagiewniki:
- w lewo na Mateczny nic nie puścisz, bo już teraz wszystko stoi na Kalwaryjskiej w mega korkach na opóźnieniach,
- w prawo masz Kurdwanów - czyli dublujesz 11, ponadto na pętli 10 ma długie postoje po 20 minut, a na drugim torze jest 24 + 50, które się mogą zajechać (skrócona 50tka ma 2-3min różnicy z 24),
- albo masz Borek - czyli też w 90% dublujesz 11, zaś na samej pętli masz 22 które też ma długie przerwy po 23min, 8kę która przyjeżdża non stop na minusie oraz 50tkę, która też potrafi przyjechać na minusie, a ma krótki postój po 7-10 minut.
Można jeszcze ewentualnie po prostu zawrócić w Łagiewnikach - tylko że wtedy blokujesz tor do zawracania, więc jakikolwiek tramwaj awaryjny jadący od strony Maków musiałby stać i czekać na odjazd 72, albo jechać przez Rzemieślniczą (gdzie w ciągu dnia nie ma szans przejechać po torowisku, bo jakiś euGeniusz wymyślił kiedyś, żeby namalować kolizyjny (na torowisku pod prąd) pas do lewoskrętu dla samochodów
