Platforma Komunikacyjna Krakowa

Nie chcę być przesadnym pesymistą ale raczej w KM czekają nas ciężkie czasy. Koszty lawinowo rosną, a samorządowe budżety się kurczą - ulgi podatkowe kosztem samorządów, coraz mniej dotacji unijnych itd. Pytanie ile lat to potrwa i czy nastąpi jakiś przełom żeby tą tendencję odwrócić.

scyzor663 pisze: 20 paź 2025, 19:50 ... coraz mniej dotacji unijnych itd.

Następstwem tego może również nastąpić dłuższa przerwa w zakupie nowego taboru w większych ilościach na nieokreślony czas.

tomek_m pisze: 20 paź 2025, 19:57 Następstwem tego może również nastąpić dłuższa przerwa w zakupie nowego taboru w większych ilościach na nieokreślony czas.

Kupowanie nowego taboru nie ma sensu, jeżeli będzie on stał w zajezdniach. Bombardiery NGT6 spokojnie mogą jeździć do 2060 roku - pytanie czy wtedy KMK będzie w ogóle jeszcze istnieć, jeżeli liczba brygad tramwajowych kurczy się rocznie o dwucyfrową liczbę?

michal49944 pisze: 20 paź 2025, 15:55 Pojawił się komunikat dot. tegorocznych Targów Książki:

https://ztp.krakow.pl/kmk/komunikaty/1665-2025

Ogólnie jest lepiej niż w zeszłym roku, bo wróciły wzmocnienia na 178/578 w weekend. Dla porównania z ostatnimi targami: https://ztp.krakow.pl/kmk/komunikaty/1097-2024

Tak sobie myślę czy wzmocnienia nie powinny były pójść jeszcze dalej i nie należało też wzmocnić "113" i "183". W końcu "113" nawraca tuż przy EXPO a "183" przejeżdża przez Centralną, skąd jest bliżej do Hali niż z Nowohuckiej.

Bayer2003 pisze: 20 paź 2025, 20:15 Kupowanie nowego taboru nie ma sensu, jeżeli będzie on stał w zajezdniach. Bombardiery NGT6 spokojnie mogą jeździć do 2060 roku - pytanie czy wtedy KMK będzie w ogóle jeszcze istnieć, jeżeli liczba brygad tramwajowych kurczy się rocznie o dwucyfrową liczbę?

Jakby ktoś chciał się pośmiać przez łzy: https://krknews.pl/krakow-nie-zarabia-n ... pasazerow/
Postrzeganie KMK przez użytkowników forum PKK a Pana Kracika to dwa inne światy.
Z perspektywy biurka i ciepłego stołka w ratuszu jest lepiej niż super - zwiększają liczbę kursów, pasażerowie walą drzwimi i oknami do tramwajów oraz autobusów itd.
Czytając ww. artykuł odnoszę jedynie wrażenie, że wice-król Krakowa ubolewa, że trzeba aż tyle dokładać do zbiorkomu, który przewozi coraz więcej pasażerów

Ankin pisze: 21 paź 2025, 11:27 Czytając ww. artykuł odnoszę jedynie wrażenie, że wice-król Krakowa ubolewa, że trzeba aż tyle dokładać do zbiorkomu, który przewozi coraz więcej pasażerów

Pan Kracik już się popisał gdy pełnił funkcję burmistrza Niepołomic. Tam to prawie by zaorał całą komunikację zbiorową
Tutaj raczej mu się to nie uda, ale próbować warto.

Kuciak pisze: 21 paź 2025, 12:08 Pan Kracik już się popisał gdy pełnił funkcję burmistrza Niepołomic. Tam to prawie by zaorał całą komunikację zbiorową

Nie prawie tylko zaorał całkowicie. Za jego kadencji cała komunikacja w Niepołomicach opierała się na busiarni

Kuciak pisze: 21 paź 2025, 12:08 Pan Kracik już się popisał gdy pełnił funkcję burmistrza Niepołomic. Tam to prawie by zaorał całą komunikację zbiorową
Tutaj raczej mu się to nie uda, ale próbować warto.

W Niepołomicach bezapelacyjnie ww. jegomość dał się poznać ze swojej awersji do szyn kolejowych
W Krakowie, patrząc choćby na podejście do inwestycji tramwajowych jak m. in. Kliny czy odcinek (w wersji minimum) w okolice Szpitala Uniwersyteckiego, widać jak na dłoni że stosunek Pana Kracika do szeroko rozumianego transportu szynowego wykazuje na przestrzeni lat constans, który wraz mijającym czasem na stołku wice-króla Krakowa, ewoluuje i poszerza się na inne obszary KMK
O ile o "wariant niepołomicki" jestem w naszym mieście spokojny a tym samym nie obawiam się spustoszenia w dziedzinie zbiorkomu jak po upadku bomby atomowej to szkody wynikające z podejmowanych decyzji oraz polityki miasta względem transportu publicznego już są odczuwalne dla mieszkańców a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że niestety na tej płaszczyźnie w krótko jak i długookresowej perspektywie czasowej, będzie tylko gorzej...

Zdecydowanie się zgadzam z artykułem. Mamy potężny szturm na KM. Pojazdy przepełnione bardziej niż przed pandemią. Tylko chyba przez te przeładowania brakło wozów między innymi na linie 16, 19, 49. Duża część kursów na większości linii jest opóźniona przez wysoką frekwencję, dlatego wydaje się że częstotliwość nawet dwukrotnie spadła
My tu narzekamy, opowiadamy dyrdymały o cięciach, remontach i dziurze w budżecie.

Kowalik pisze: 21 paź 2025, 19:23 Zdecydowanie się zgadzam z artykułem. Mamy potężny szturm na KM. Pojazdy przepełnione bardziej niż przed pandemią. Tylko chyba przez te przeładowania brakło wozów między innymi na linie 16, 19, 49. Duża część kursów na większości linii jest opóźniona przez wysoką frekwencję, dlatego wydaje się że częstotliwość nawet dwukrotnie spadła
My tu narzekamy, opowiadamy dyrdymały o cięciach, remontach i dziurze w budżecie.

Z ręką na sercu i czystym sumieniem możemy zatem odpowiednio dostosować do krakowskich realiów funkcjonowania zbiorkomu, jeden z wręcz kultowych cytatów z filmu Miś:
"Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy!"

na

"Wszystko to zasługa naszego Pana wiceprezydenta i nie jest prawdą, że komunikacja zbiorowa w Krakowie funkcjonuje coraz gorzej! Szczególnie, że ograniczeń kursów prawie nie ma! Prezydent dba o mieszkańców jak ojciec najlepszy!"

Ydhflx pisze: 20 paź 2025, 15:52 Na razie też nie natknąłem się na przepełnienia, choć jest to kwestia czasu (np. spadnie deszcz, albo może nawet po prostu dzisiaj o 16:30).

194, 7:50 Słomiana->centrum - 100% napełnienia, ludzie zostali na przystanku.

494, 7:54, Kobierzyńska->centrum - 100%, ludzie zostali na przystanku.

Sytuację pogarsza fakt że 194 łapie opóźnienia na Kobierzyńskiej, więc w praktyce jadą w takcie 1+6, gdzie 194 jedzie pierwsze xD.

Ydhflx pisze: 22 paź 2025, 8:00Sytuację pogarsza fakt że 194 łapie opóźnienia na Kobierzyńskiej, więc w praktyce jadą w takcie 1+6, gdzie 194 jedzie pierwsze xD.

"494" też jedzie Kobierzyńską

Jeśli chodzi o ciąg Kapelanka - Monte Cassino to ze 194/494 jest taki problem, że mimo idealnej koordynacji z 722 co ok. 3-4 minuty, to zdążą się one od Pod Fortem opóźnić właśnie o ok. 3 minuty, co skutkuje jazdą stadną z 722, które zawsze jedzie punktualnie, gdyż wyjeżdża tylko z Łagiewnik. Oczywiście właściwie zawsze 194/494 ląduje z przodu i przez swoje zapchanie po sam dach powoduje kolejne opóźnienia nie tylko swoje, ale też 722.

Jak myślicie, ile razy w podlinkowym wczoraj artykule padło "wysokie" w kontekście kursów i jakości usług z ust Kracika? 5 .
Mam lekki żal do redakcji tej gazety, że jako nagłówek mamy "Kraków nie zarabia na komunikacji, mimo rosnącej liczby pasażerów". Pytanie, jak miałby na tym zarabiać? Moim zdaniem, jest to nędzny clickbait mający wprowadzić przeciętnego Krakusa w oburzenie. Nie jest też tak, że redaktor sam nie ma pojęcia o czym pisze (czytając niektóre artykuły o zbiorkomie można odnieść tak wrażenie), bo przecież w dalszej części artykułu na podstawie cytatów Kracika pisze, że tak ma być i jest to zupełnie normalnie. My tutaj nie czujemy wagi takiego nagłówka, ale dla przeciętnej osoby może to być coś szokującego. Oczywiście, nie można w pełni winić redaktora za głupotę ludzi, którzy często potrafią wysnuć nową tezę z tekstu, w którym jest to niemożliwe. Jednak, uważam to za dość niefortunny dobór.

Kaszmir pisze: 22 paź 2025, 11:33 "494" też jedzie Kobierzyńską

Mój błąd - miałem na myśli takt między parą 194/494 a 722. To drugie jest zwykle tuż po 194.