kot_feliks pisze: 11 sty 2021, 21:30
Jeśli chodzi o '5x' to podażą można jeszcze sterować zwiększając pojemność taboru (ot, przy f7,5 i np. samych pesach, obie linie spokojnie dałyby sobie radę), natomiast f7,5 jest już na tyle mocna, że zachęca do korzystania z KMK.
Tego chyba nikt nie kwestionuje. Problem jest taki, że Krakowiaków jest za mało na wszystkie brygady "4", "50" oraz "52" i na tej ostatniej użyć trzeba także prądożernych i wysokopodłogowych trójskładów. Osobiście jestem za brakiem powrotu f~5 i taborem 40m+ na wszystkich tych liniach, jednak z powodu tych 3x105Na w jakimś tam stopniu rozumiem przeciwników takiego układu.
kot_feliks pisze: 11 sty 2021, 21:30
I przykładowo wolałbym np. układ z f7,5 na '50' i '52' (w pesach) i f7,5 np. na '14' w szczycie (tabor 26m), niż f5 na '50' (z NGT6) i '52', a '14' z f-15 i lajkonikami. Można wzmocnić '19' do f7,5 wzmacniając tym samym trasę do Borku itd.
Oczywiście to jest tylko taki przykład z '14' i '19', podałem te linie jako jedne z wielu możliwości, być może są inne trasy, gdzie wprowadzenie f7,5 byłoby bardziej zasadne. Można zrobić '44' do Bronowic, zamiast Dworca Towarowego, a więc f7,5 na '4' itp. itd.
Wzmocnienie "19" akurat nie ma sensu - zaburzyłoby to całkiem dobrze funkcjonujący układ "11", "17" oraz "19". Borek jakieś wzmocnienie dostanie przy oddaniu Trasy Łagiewnickiej (pytanie tylko jakie, bo na obecną chwilę tego nie wiadomo).
"14" w f~7,5 i taborze 26m - jestem za. Wyklucza to jednak powrót "44" na ciąg bronowicki, ponieważ byłby to lekki przesyt (no i również pytanie o miejsce na pętlach). W dobie kryzysu wątpię jednak w jakiekolwiek wzmocnienia, dobrze będzie jak uda się utrzymać to co obecnie jest bez cięć.
Kitek pisze: 11 sty 2021, 21:35
No i myślę też, że tylu studentów, ilu było rok temu w mieście, już nigdy nie będzie (co też znacząco wpłynie na KM).
Z tym "nigdy" bym nie przesadzał, jednak prawdopodobnie studenci będą ostatnią grupą, która wróci do KM. Co to jednak oznacza? W praktyce nic, ponieważ prawie wszystkie ciągi tramwajowe znajdujące się przy uczelniach i tak względem dawnego układu straciły swoje kursy. Spójrzmy zresztą:
Uniwersytet Pedagogiczny (ciąg bronowicki) - brak "44", o 4 kursy/h w szczycie mniej
Uniwersytet Jagielloński (ciąg ruczajski) - brak szczytowych brygad "52", o 4 kursy/h w szczycie mniej
Politechnika (aleja Jana Pawła II) - brak szczytowych brygad "52", o 4 kursy/h w szczycie mniej
Politechnika (Pawia, tunel) - brak szczytowych brygad "50" - o 4 kursy/h w szczycie mniej
Uniwersytet Ekonomiczny (ciąg rakowicki) - chyba jedyna uczelnia przy ciągu tramwajowym gdzie cięcia nie zaszły, jednak jedynej linii na ciągu i to przy f~15 chyba pociąć się już nie da.
impuls pisze: 11 sty 2021, 22:17
Będzie sporo zamkniętych torowisk w związku z remontami i inwestycjami.
Tak w kolejności Ujastek Mogilski, Ptaszyckiego i Kopiec Wandy, Wiadukty, Starowiślna, Solidarności, Zwierzyniecka i Kościuszki, pętla Krowodrza G.
Mogilska Lema tarcza, pętla Mistrzejowice. Teraz nie mamy nic zamkniętego (Walcownię pomijam) ale od lutego czy marca znowu przez kilka lat będą prowadzone inwestycje. Jedne się będą kończyć drugie zaczynać. Możemy już nie zdążyć do powrotu 250 brygad w szczycie, bo zanim pandemia opadnie to zaczną się remonty. Zamknięcia zwykle ograniczają ilość brygad tramwajowych.
Po wymienionych przez Ciebie torowiskach jeździ jednak sporo ważnych linii, więc raczej w większości przypadków trzeba będzie skierować je objazdem. Wtedy już liczba brygad niekoniecznie się zmniejszy (przypominam niedawny remont między Pocztą Główną, a św. Gertrudy, kiedy linia "1" kursując objazdem "zyskała" dodatkową brygadę). Dużo z przyszłych remontów dotyczy Nowej Huty. W zasadzie jedyną linią, którą można tam bez większych problemów zawiesić jest "16" (5 brygad). Niewiele to jednak daje, ponieważ przy remontach najbliższa możliwa do osiągnięcia pętla to Rondo Hipokratesa (jeżeli nie zostanie dopuszczone zawracanie na Placu Centralnym). Jedną linię będzie ponadto moim zdaniem należało przedłużyć do Mistrzejowic, żeby zrekompensować brak "16" (w praktyce np. połączenie "44" z "16" i stworzenie szczytowej "7x"). Obawiam się więc, że ponad 240 brygad i tak będziemy mieli (z 250 kilka było wtyczkami COVIDowymi, więc takiej ilości nie przyjmuję za bazową). Różnica więc jak widać nie będzie wielka (chyba, że na czas remontów przygotowane zostaną spore cięcia).
impuls pisze: 11 sty 2021, 22:17
Ilostan pociągów od dostawy Krakowiaków i rozłączeniu ufoków sierpień 2016 utrzymuje się na podobnym poziomie. Dokładnie 29.08.16 było 298 pociągów w ilostanie, 11.01.21 jest 297 pociągów w ilostanie (nie liczę wagonów niewprowadzonych do ruchu). Liczba nie spadała poniżej 290 ale nie wzrosła ponad 300. I nie wzrośnie do drugiej dostawy Stadlerów, bo nie ma potrzeby i są olbrzymie problemy z funkcjonowaniem zajezdni przez modernizacje.
Wszystko co piszesz jest prawdą, jednak w latach 2016-2021 układ torowy się nie zmieniał (nie powstawały nowe odcinki, a wręcz jeden - Walcownię zamknięto). Obawiam się więc, że po oddaniu nowych tras 302 pociągi w ilostanie mogą nie wystarczyć (zwłaszcza, że przy kasacji 105Na którąś z linii "5x" trzeba będzie przywrócić do f~5). O kolejnych przetargach nie słychać, więc czy na pewno ilostan wynoszący 302 wystarczy na wiele lat, podczas których sieć będzie dalej rozbudowywana?
impuls pisze: 12 sty 2021, 22:14
Zaskoczeniem jest wysokie wykorzystywanie przez PH składów 105Na przy niskim E1+c3.
Dziękuję za obserwację, jednak osobiście nie wyciągałbym takich wniosków. Te 2x105Na to brygady szczytowe ("13", "44", "49"), podczas gdy E1+c3 jeżdżą przez cały dzień, więc średnio można to ze sobą porównać

.