Platforma Komunikacyjna Krakowa

suchy pisze: 01 paź 2024, 13:33 No ale w sumie to chyba lepiej że nie ma krawężników - dzięki temu można podjechać tak blisko jak się tylko da.

Czemu mam wrażenie że ktoś w ten słup prędzej czy później walnie, bo będzie się bardzo spieszył kupić kawę przed pracą... krawężnik oczywiście tego nie naprawi koniecznie, ale zawsze coś.

Cyjan pisze: 01 paź 2024, 14:21 Czemu mam wrażenie że ktoś w ten słup prędzej czy później walnie, bo będzie się bardzo spieszył kupić kawę przed pracą... krawężnik oczywiście tego nie naprawi koniecznie, ale zawsze coś.

Obstawi się z każdej strony biało-czerwonymi barierkami

suchy pisze: 01 paź 2024, 13:33Straszne, samochody pojadą po torowisku CAŁE 100 METRÓW w miejscu gdzie korków nie ma (bo te najczęściej zaczynały się dopiero w rejonie Włóczków albo najdalej Lelewela w kierunku Jubilata).

No właśnie - o ile nic się nie zmieniło w projekcie, odcinek gdzie auta będą przesunięte na torowisko ma być krótki, a służy temu by połączyć istniejące trasy rowerowe: wzdłuż Rudawy oraz na Bulwarach.

Swoje wrażenia z ulicy Zwierzynieckiej opisałem kilka postów wyżej (tutaj). Dla mnie ten remont jest mentalnie w latach 80-tych. Po prostu spaskudzono ulicę pod krzykrywką remontu. Raz to prymitywne betonowe płyty chodnikowe. Dwa to las słupów. Trzy wycięcie kompletnie całej zieleni na długości tej ulicy. Byle jak zorganizowane zatoki są tylko dopełnieniem obecnych standardów. Niestety, takich mamy projektantów, takich mamy urzędników, takich mamy wykonawców. Najgorsi są ci środkowi, bo to od ich wytycznych i akceptacji zależy wiele...

Przed remontem na Zwierzynieckiej były drzewa całkiem już pokaźnej wielkości, niektóre wyższe od dwupiętrowych kamienic. ZDMK wszystkie wyrżnął do betonu... więc teraz rozpoczyna propagandę nasadzeń kilkumetrowej wysokości patyków. Całe szczęście zadbano o właściwie wyeksponowaną słupozę, więc można śmiało chwalić się 'zieloną ulicą'.
A może by tak do betonu trochę urzędników wyciąć wreszcie z tych miejskich instytucji...???

Warto też zwrócić uwagę na jakość poprzedniego wykonania ul. Zwierzynieckiej, które nawiązywało do historycznego charakteru miejsca. Chodniki nie były po prostu betonowymi płytami, posiadały poprzeczne pasy z bruku, które urozmaicały ich wygląd. To samo tyczy się brukowej nawierzchni ulicy. Drzewa ozdobione za pomocą okrągłego kształtu i drobnej kostki brukowej. Wszyscy doskonale wiemy jak wyglada teraz ta ulica. Wszędzie stoją słupy, z dawnych drzew dużo nie zostało, a część elementów pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jakość ich wykonania. Oczywiście, nie mówię, że każdy aspekt zmian na Zwierzynieckiej jest zły. Po prostu, mam wrażenie że ta inwestycja została zrealizowania po taniości, co skutkuje tym co mamy obecnie.