Ankin pisze: 23 gru 2025, 22:01
Proszę mnie poprawić jeżeli mój tok rozumowania jest błędny, ale czy z komunikacją nocną na terenie Krakowa nie jest tak jak z celowym wygaszaniem popytu na liniach kolejowych jeszcze kilkanaście lat wstecz?
Robimy rozkład/ofertę, która nie stanowi żadnej alternywy dla własnych czterech kółek/taxi a potem zdziwienie, że nikt nie chce korzystać z nocnych autobusów.
Nie bez powodu osoby bardziej zorientowane w kwestiach krakowskiego zbiorkomu, poruszały wielokrotnie na łamach forum PKK, że sytuacja w której po mieście (szczególnie w weekendy) jeździ tyle taksówek czy innych boltów, nie wzięła się z nikąd, ale jest wynikiem tego jak wygląda rozkład nocnej komunikacji miejskiej pod Wawelem.
Eeee? Przecież tą KMK nocną jeździ mnóstwo osób, to raz. Dwa, w jaki sposób chciałbyś to inaczej zorganizować?
Ok, są rejony, gdzie KMK w nocy nie ma, i tam powinna się pojawić (ale to w praktyce kilka miejsc). Niemniej jest całkiem sensowna siatka + punkt przesiadkowy w centrum. Wygaszanie popytu to była KMK nocna wiele lat temu, bez punktu przesiadkowego pod dworcem, z nieskoordynowanymi godzinami odjazdów, z rozkładami pod kierowców i układ brygad. Obecnie jest imho naprawdę ok.
A czemu jest tyle taxi / uberów / boltów? Bo w nocy czasowo auto praktycznie zawsze wygra z 6xx, a przejazdy są w skali miasta stosunkowo tanie. Ostatnio znajomy wracał z okolic Zakopiańskiej do NH boltem, ok 24 przejazd wyszedł.... 22 pln. Przy takich cenach mnóstwo osób wybierze taxi, bo jest x razy szybciej i bez przesiadki. Co nie oznacza, że KMK nocna jest jakoś źle zorganizowana.
W jaki sposób niby KMK nocna ma być "alternatywą dla własnych czterech kółek"?

Przecież to jest zupełnie inna oferta, zupełnie inny klient itd., a alternatywą dla auta (w rozumieniu czasu przejazdu itd.) NIGDY w nocy nie będzie (auto zawsze w tych godzinach wygra czasowo itd., no tyle, że autem z knajpy nie wrócisz, po % nie pojedziesz, na imprezę nie dojedziesz itd.)
