Kitek pisze: 31 sie 2020, 13:13
Mr. Passenger pisze: 31 sie 2020, 0:51Lepszym rozwiązaniem byłoby tymczasowe skierowanie "12" na Maki i rozpisanie rozkładu tak by łatała dziury między dwoma pozostałymi liniami w stronę Grunwaldzkiego. Na obecnej trasie i tak będzie pewnie notować żałosne napełnienia, a jako dubel pociętego "52" może się znacznie bardziej sprawdzić. Jeżeli problemem będzie przepustowość pętli to pokusiłbym się o likwidację "17", a w zamian za nią uruchomienie szczytowych kursów "19" skróconych do Łagiewnik. Co prawda obrywa wtedy mocno relacja Maki-Mateczny, ale moim zdaniem zapewnienie dojazdu w stronę centrum jest znacznie bardziej palącą kwestią.
"12" na Maki - popieram!

Byłaby to chociaż częściowa rekompensata za zabranie "194". O usunięciu "17" na Maki też myślałem, zwłaszcza, że jest teraz "578" do Łagiewnik.
I tym samym tramwaje Maki-Mateczny będą jeździły w ilości 3 kursów/h w porównaniu do niedawnych ośmiu. Przy obecnych częstotliwościach naprawdę nie ma potrzeby cięcia "17" i "12" spokojnie na CM się zmieści

.
Kitek pisze: 31 sie 2020, 13:13
Bayer2003 pisze: 31 sie 2020, 10:03PS. Temat dotyczy rozdziału taboru, więc o nim również powinno się wspomnieć. Ten dzisiejszy jest okropny.
Prawdziwy test dla komunikacji będzie jutro i przez najbliższe tygodnie

Zobaczymy, może coś się zmieni w rozdziale taboru.
Coś na plus ruszyło się tak naprawdę już dziś w okolicach południa, kiedy to na "52" skład wiedeński został zastąpiony przez ufoka. W dalszym ciągu mamy jednak 5 krótkich brygad na "4", "50" oraz "52" :/.
pasazer_mobilisu pisze: 31 sie 2020, 15:01
Bayer2003 pisze: 31 sie 2020, 10:03
Weź pod uwagę, że wkrótce zostanie otwarta Trasa Łagiewnicka, a niewiele później Górka Narodowa.
Ten argument słyszę od rejestracji na forum (2017) i zawsze to jest "wkrótce", zresztą zgodnie z ostatnią modą uruchomienie nowego odcinka to cięcia na innym, więc ta ilość taboru aż tak nie wzrośnie
Przy rozdziale i ilości taboru zawsze należy patrzeć przyszłościowo. Nowe linie jednak kiedyś powstaną, a i ciąć w nieskończoność się nie da. Nawet jeżeli Trasa Łagiewnicka spowoduje nieznaczne przedłużenie dwóch lub trzech linii to i tak będzie trzeba kilku dodatkowych brygad (co dużą ilością nie jest, jednak nawet taką ilość tramwajów należy mieć gdzie przechowywać).
pasazer_mobilisu pisze: 31 sie 2020, 15:01
Bayer2003 pisze: 31 sie 2020, 10:03
Temat dotyczy rozdziału taboru, więc o nim również powinno się wspomnieć. Ten dzisiejszy jest okropny.
No niestety zarówno Pes jak i Bombardierów obu długości mogłoby być na mieście więcej.
Co do Krakowiaków i NGT8 w pełni się zgodzę. NGT6 przy obecnych częstotliwościach raczej nie są zbytnio pożądanym taborem na większości linii.
pasazer_mobilisu pisze: 31 sie 2020, 15:01
Bayer2003 pisze: 31 sie 2020, 10:03
Mimo ufoków nie udało się usunąć taboru 32m z "50", "4", a zwłaszcza "52" (na tej ostatniej dzisiaj 1 skład wiedeński oraz 1 Lajkonik).
Przed 7 rano na Mogilskim największe zapełnienie miał oczywiście Lajkonik na "4", nie chcę myśleć co będzie w następnych dniach, może "44" gdzie było kilka osób zgarnie ich trochę więcej w następnych dniach.
"44" nie obsługuje ciągu bronowickiego (a także Wzgórz Krzesławickich), więc nie wszystkich pasażerów "4" ona zainteresuje. f~20 na "4" to jednak bardzo mała częstotliwość i koniecznością są tam wszystkie brygady 40m+. Nie rozumiem w ogóle dlaczego został tam skierowany Lajkonik, który ewidentnie się na tą linię nie nadaje.
pasazer_mobilisu pisze: 31 sie 2020, 15:01
Bayer2003 pisze: 31 sie 2020, 10:03
Czy naprawdę nie da się wypuścić jeszcze Protrama, kilku Krakowiaków (których wykorzystanie dzisiaj jest słabe) oraz spiąć jeszcze jednego/dwa ufoki? Moim zdaniem na tych trzech liniach brygady tylko 40m+ są koniecznością.
Z Protramem to zwykle bywało tak, że każda awaria to długie stanie w oczekiwaniu na naprawę, gdyby było ich więcej to można by z jednego zrobić "dawce" (zupełnie jak z HY844 niedawno), ale tak mając rodzynka mamy problemy.
Od początku tramwaj ten do niezawodnych nie należał i zdaję sobie sprawę z problemami w pozyskaniu części do niego w przypadku awarii. Nie pojawił się on jednak na żadnej linii od 27 dni, a przez ten czas chyba dało się go do życia przywrócić (zwłaszcza wiedząc o zmianie częstotliwości i zapotrzebowaniu na długie tramwaje). Ale niestety, taki urok rodzynków

.
pasazer_mobilisu pisze: 31 sie 2020, 15:01
Kitek pisze: 31 sie 2020, 13:13
Prawdziwy test dla komunikacji będzie jutro i przez najbliższe tygodnie

Zobaczymy, może coś się zmieni w rozdziale taboru.
Jutro to w szkołach tylko rozpoczęcie (no i pewnie piwko na mieście po rozpoczęciu), które robi się o różnych godzinach, ale dalej faktycznie szkoły ruszą pełną parą (zobaczymy na jak długo), mam wielką nadzieje że w rozdziale taboru zajdą jeszcze spore zmiany.
Spokojnie, liczba uczniów w Krakowie jest wystarczająca żeby doprowadzić do napełnień w okolicach przynajmniej 80% w taborze 32m na "4" czy "52". Od środy oczywiście będzie o wiele gorzej i Lajkoniki na tych liniach mogą już stać się niezabieralne, a studenci wracający od października będą chyba musieli jeździć na dachu Lajkonika z "52".
Generalnie - na wielu liniach rozdział jest ok, przy czym można byłoby się postarać o "4", "50" oraz "52" z taborem tylko 40m+. Jeżeli nie da się wypuścić na miasto więcej 2014N niż dziś - należy spiąć jeszcze kilka ufoków (wykorzystanie 105Na nie było dzisiaj ogromne). Naprawdę, na liniach tych stary trójskład sprawdzi się o wiele lepiej od najnowszych Lajkoników

.