Re: Krakowska, Starowiślna
: 25 maja 2020, 14:39
Decyzja w sprawie "184" jest fatalna. By jednak nie tylko krytykować, zacznę od plusów - skoro "184" kończy przy r. Grzegórzeckim, to doceniam że zatrzymuje się na Kotlarskiej i potem nawraca. To lepsze niż gdyby objeżdżało całe rondo, skazując pasażerów na stratę czasu. Warto też odnotować, że "184" i "484" odzyskały całodzienny rozkład.
Ciężko jednak być optymistycznym. Jak zauważył ABC, remont jest wymówką bo "184" mogło pojechać Kalwaryjską. Czuć że chodzi o cięcia i to robione po bandzie. WDZ słusznie zwrócił uwagę że "484" jadąc z os. Podwawelskiego nie zahacza o r. Grunwaldzkie - by zaoszczędzić sześćset metrów, zniszczono funkcjonalność linii. Co z tego, że karta na "184" ma ważność w "52", skoro nie ma jak się z przesiąść z tego "52" na "484"?
W efekcie osoby które miały połączenie bezpośrednie, muszą przesiadać się nawet po trzy razy! Np. ktoś jadąc z obecnej trasy "184" na Witosa czy do Swoszowic (znam takie przypadki) miał połączenie bezpośrednie, teraz - jeśli ma kartę na "184" - musi jechać do r. Mogilskiego / Grzegórzeckiego (1 przesiadka), potem do r. Grunwaldzkiego (2 przesiadka), potem do r. Matecznego (3 przesiadka).
"184" zapewniało też dwa ważne połączenia. Pierwsze to w ciągu r. Mogilskie - Grzegórzecka - r. Grunwaldzkie. To ważna relacja, szybsza niż "52" czy "124/424" przez zapchane centrum. Niestety od lat jest osłabiana - kiedyś były mocne "128/428" i "184", teraz nie zostało nic. Druga to między r. Mogilskim i Grzegórzeckim a r. Matecznego. Dwa pierwsze to okna na wschód Krakowa, to ostatnie - na południe. W stałym układzie miały mocne połączenie dzięki "184/484", "10", "17" i "19". Teraz została... "19" kursująca tylko w szczytach.
Oszczędności czuć wszędzie. "184" kończy na r. Grzegórzeckim, nawraca pewnie przy Wiśle. Tymczasem gdyby wydłużyć je zaledwie o 1,4 km, do Kuklińskiego, zapewniłoby przesiadkę na "174" do Bonarki i Kurdwanowa. Dzięki temu dotychczasowi pasażerowie "184" mieliby tylko jedną przesiadkę, a nie dwie-trzy. Jednak w tych zmianach nie chodzi o dobro pasażerów, a tylko i wyłącznie o cięcia.
Całości dobijają zasady zachowania ważności kart na "184". Super, że uwzględniono "52", "174" i "179". A co z innymi? Wobec skrócenia "184", pierwszą myślą jak dostać się z obecnego "184" na Kurdwanów była przesiadka na r. Grzegórzeckim na "50". "50" jednak nie została uwzględniona na liście. Tak samo, czemu dano "52", a zapomniano o "124/424"? Te dublują się ze "184" od Pilotów i byłyby znacznie lepsze w dojeździe do r. Grunwaldzkiego, a nawet os. Podwawelskiego (skoro "484" je omija jadąc na południe). A co z pasażerami z Nowosądeckiej? Jak ktoś ma kartę na "184", to zostało mu tyko "484" kursujące przez większość czasu raz na godzinę. Ze "164" nie można skorzystać (ma inną trasę), podobnie ze "169/469". Czemu?
Ciężko jednak być optymistycznym. Jak zauważył ABC, remont jest wymówką bo "184" mogło pojechać Kalwaryjską. Czuć że chodzi o cięcia i to robione po bandzie. WDZ słusznie zwrócił uwagę że "484" jadąc z os. Podwawelskiego nie zahacza o r. Grunwaldzkie - by zaoszczędzić sześćset metrów, zniszczono funkcjonalność linii. Co z tego, że karta na "184" ma ważność w "52", skoro nie ma jak się z przesiąść z tego "52" na "484"?
W efekcie osoby które miały połączenie bezpośrednie, muszą przesiadać się nawet po trzy razy! Np. ktoś jadąc z obecnej trasy "184" na Witosa czy do Swoszowic (znam takie przypadki) miał połączenie bezpośrednie, teraz - jeśli ma kartę na "184" - musi jechać do r. Mogilskiego / Grzegórzeckiego (1 przesiadka), potem do r. Grunwaldzkiego (2 przesiadka), potem do r. Matecznego (3 przesiadka).
"184" zapewniało też dwa ważne połączenia. Pierwsze to w ciągu r. Mogilskie - Grzegórzecka - r. Grunwaldzkie. To ważna relacja, szybsza niż "52" czy "124/424" przez zapchane centrum. Niestety od lat jest osłabiana - kiedyś były mocne "128/428" i "184", teraz nie zostało nic. Druga to między r. Mogilskim i Grzegórzeckim a r. Matecznego. Dwa pierwsze to okna na wschód Krakowa, to ostatnie - na południe. W stałym układzie miały mocne połączenie dzięki "184/484", "10", "17" i "19". Teraz została... "19" kursująca tylko w szczytach.
Oszczędności czuć wszędzie. "184" kończy na r. Grzegórzeckim, nawraca pewnie przy Wiśle. Tymczasem gdyby wydłużyć je zaledwie o 1,4 km, do Kuklińskiego, zapewniłoby przesiadkę na "174" do Bonarki i Kurdwanowa. Dzięki temu dotychczasowi pasażerowie "184" mieliby tylko jedną przesiadkę, a nie dwie-trzy. Jednak w tych zmianach nie chodzi o dobro pasażerów, a tylko i wyłącznie o cięcia.
Całości dobijają zasady zachowania ważności kart na "184". Super, że uwzględniono "52", "174" i "179". A co z innymi? Wobec skrócenia "184", pierwszą myślą jak dostać się z obecnego "184" na Kurdwanów była przesiadka na r. Grzegórzeckim na "50". "50" jednak nie została uwzględniona na liście. Tak samo, czemu dano "52", a zapomniano o "124/424"? Te dublują się ze "184" od Pilotów i byłyby znacznie lepsze w dojeździe do r. Grunwaldzkiego, a nawet os. Podwawelskiego (skoro "484" je omija jadąc na południe). A co z pasażerami z Nowosądeckiej? Jak ktoś ma kartę na "184", to zostało mu tyko "484" kursujące przez większość czasu raz na godzinę. Ze "164" nie można skorzystać (ma inną trasę), podobnie ze "169/469". Czemu?